Po długiej przerwie Mamy Szczenięta !!!


Bob Barker powiedział: „Ktoś, kto nigdy nie miał psa, przeoczył cudowaną część życia”. 

Szukam dla moich szczeniąt cudownych, odpowiedzialnych domów, które gotowe są na wspólne życie z psim przyjacielem i na to wszystko co taka relacja wnosi do ludzkiego życia .

To ostatni miot Chiluni. Chila jest matką mojej Hecy i córką przekochanej Tuleczki (Dream Max Think Twice).

Badania matki szczeniąt: ​GR_PRA 1 & 2 czysta, HD- A, ED 0/0, oczy czyste 2018 & 2020

Ojcem szczeniąt jest pies mieszkający w Polsce, import Hiszpania Ch. Solomon Kane de Lar de Casanova. Badania ojca szczeniąt: HD-A, ED 0/0, OCD czysty, GR_PRA1 & 2 czysty, ICT- czysty, Serce czyste, oczy czyste.

Jako hodowca wierzę, że moja rola nie kończy się w momencie wyjścia szczenięcia z hodowli stąd szukam rodzin, które gotowe są na współpracę przez całe życie psiego towarzysza. Jestem po to, aby zaopiekować się Wami na każdym etapie życia psa z mojej hodowli. Szukam osób, które są otwarte na bycie częścią naszej psiej rodziny .

Nie jesteśmy fabryką. Szczenięta mamy niezwykle rzadko. Bardzo przemyślane. Wyczekane i zadbane w każdym milimetrze swojego jestestwa. Zaproszenie szczeniaka do życia, to istny armagedon, ale dobrze wykonana praca z psem procentuje najpiękniejsza relacją wzajemnej miłości i lojalności jaką można sobie wyobrazić. Psy otwierają ludzkie serca.

Małe skarby, które teraz są słodkie ale będzie moment kiedy będą ciągnąć za nogawki, podgryzać ręce, kable, meble, szczekać, biegać, sikać gdzie popadnie i co tylko można jeszcze sobie wyobrazić. Ich dwunożnym ludziom zapewne włosy będą z tego powodu stawać dęba. Trzeba mieć to na względzie, że każde życie składa się z etapów. To psie także. Po tym szalonym nadchodzą inne, spokojniejsze etapy. Pełne akceptacji (psy akceptują nas takimi jak jesteśmy), wzajemnej tolerancji, zrozumienia, szczęścia, aktywnosci.

Moje psy i moje szczenięta są dla mnie ogromną wartością, stąd też proces wyboru nowego domu odbywa się skrupulatnie i z dużą starannością. Osoby zainteresowane szczenięciem z mojej hodowli niech mają świadomość, że spotkanie osobiste jest absolutnym kryterium.

„Psy dały nam absolutne wszystko. Jesteśmy centrum ich wszechświata. To bez wątpienia najlepsza oferta jaką kiedykolwiek miał człowiek” R.A. Caras

Szalone i pełne emocji narodziny szczeniąt po Chili (Ch. Catequill Pininfarina) wydarzyły się w piątek 29 grudnia 2023 roku. Chila urodziła 1 dziewczynkę i 3 chłopców. Poszukuję domu dla chłopca z tego miotu.

Rodowód miotu w bazie k9 

Osoby zainteresowane szczeniakiem zapraszam do kontaktu TYLKO TELEFONICZNEGO.

Szczęście obrodziło nam tym razem chłopakami, lista oczekujących była jednak głównie skupiona na dziewczynkach. Przykro nam, że osoby które czekały na dziewczynki zostały odprawione z przysłowiowym kwitkiem ale niestety tak to bywa. Dlatego zawsze polecam czekać po prostu na szczenię, wtedy jest naprawdę szansa, że ono będzie dla danej rodziny.
Tym bardziej, że goldeny to taka rasa, gdzie różnica temperamentu między suką, a psem w zasadzie nie istnieje. Mitami są sformułowania, że suka nie ucieka, że pies się nie przytula itd. Mity będę obalać. Jak znajdę chwikę czasu.

Według mnie temperament najbardziej zależy i to naprawdę widać…. od rodziców, nie zaś od płci. Płeć nie ma tu znaczenia.

W każdym razie, w związku z rozkładem 1 dziewczynka i 3 chłopców, poszukuję rodziny która zechce dać najlepszy dom na świecie dla jasnego samczyka. W przypadku Chili gwarancja chłopaka przytulaska murowana. Chila jest dziewczynką, która nie uznaje ludzkiej przestrzeni osobistej. Byle siedzieć na człowieku. Kradnie serca, a kto u nas w odwiedzinach był to wie, że najchętniej chcieliście wyjść od nas z Chilunią! Na szczęście bardzo Chilunie pilnujemy i nie damy jej porwać ;)))

Znajdź nas na Facebooku pod hasłem Goldenmajko i obserwuj na bieżąco jak rosną nasze maluchy.

Pozdrawiam

Edyta Gajewska z Goldenmajko FCI

Fit for life

Sprawność to życie.

Czy chcesz aby Twój psi przyjaciel żył długo, zdrowo i bez kosztownych urazów?
Jeżeli tak, to potrzebujesz zaplanowanego programu ćwiczeń. Zabierze Ci to tylko 10 minut dziennie 3 razy w tygodniu.

Oceń sprawność psa.

Najlepszym sposobem na ocenienie obecnego stanu jest ustawienie psa w pozycji wystawowej i sprawdzenie rozmiaru oraz tonusu sześciu dużych grup mięśniowych. Są one zaznaczone kolorami na poniższym rysunku poprawnie umięśnionego greyhounda:

  1. Duże mięśnie kończyn piersiowych
    otaczające łopatki i przedramiona
    (ciemnozielony)
  2. Mięśnie głębokie:
    a. mięśnie przykręgosłupowe – znajdują się po obu stronach kręgosłupa (czerwony)
    b. mięśnie boczne brzucha (fioletowy)
    c. mięśnie dolne brzucha (pomarańczowy)
  3. Bardzo duże mięśnie kończyn miednicznych, czyli czworogłowy (niebieski)
    i hamstringi (jasnozielony)

Oczywiście, czujesz te mięśnie za każdym razem, gdy głaszczesz lub pielęgnujesz swojego psa, ale teraz masz je ocenić. Jak duże są? Jak mocne? Czy wyczuwasz zagłębienia w miejscach, gdzie jeden mięsień łączy się z kolejnym? Porównaj rozmiar i tonus mięśni z innymi psami tej samej, lub innej, rasy. Możesz wtedy lepiej oszacować, gdzie plasują się mięśnie Twojego psa, na skali od małych i wiotkich, do dużych i dobrze uformowanych.

Idealnie byłoby gdyby wszystkie sześć grup mięśniowych było tak samo duże i mocne. Spróbuj ocenić czy istnieją jakieś różnice pomiędzy ich jakością. Czy mięśnie kończyny piersiowej są silniejsze niż miednicznej?

To wskazuje na subtelny, ale przewlekły uraz kończyny miednicznej lub kręgosłupa.
Czy mięsień czworogłowy jest silniejszy niż hamstringi? To całkiem powszechna przypadłość, ale też niepokojąca, gdyż zwiększa ryzyko urazów więzadła krzyżowego przedniego. Czy mięśnie brzucha boczne i dolne są słabsze niż przykręgosłupowe? Czy mięśnie głębokie są słabsze niż mięśnie kończyn piersiowych i miednicznych? To osłabienie mięśni głębokich dotyka psy tak samo często jak ludzi. Mięśnie te są kluczowe podczas koordynacji skomplikowanych ruchów kręgosłupa i zgrania w czasie ruchu kończyn piersiowych i miednicznych. Dobrze jest mieć pewność, że są w stanie sprostać swojej pracy.

Trening siłowy/ oporowy

U ludzi siłę mięsni wypracowuje się m.in. przez tzw. podnoszenie ciężarów. Psy w oczywisty sposób nie będą podnosić ciężarów. Wypracowanie siły w mięśniach u pupila wymaga więc określonych ćwiczeń siłowych, które wykonywane są na krótkich odcinkach. Elementem
oporowym może być waga psa lub pomoce utrudniające ruch.

Poniżej trzy zasady treningu siłowego:

  1. Ćwiczenia powinny wzmacniać konkretne mięśnie, które są słabe, czyli np. głębokie, kończyny piersiowej, czy miednicznej.
  2. Ćwiczenia powinny mieć tak niską intensywność jak to możliwe.
  3. Mięsień wzmacnia się tylko podczas przeciążenia lub momentu, w którym nie jest w stanie wykonać pracy. innymi słowy, ćwiczenie trzeba powtarzać tak długo, aż pies nie będzie go wstanie poprawnie wykonać.

Powyższe zasady wyjaśniają, dlaczego spacery na smyczy, chociaż niezbędne dla radości
jaką dają psu widoki, zapachy i dźwięki natury, nie wystarczą do zbudowania siły. Spacery nie są nakierowane na pracę nad słabymi mięśniami, i to my szybciej się zmęczymy niż pies przeciąży mięśnie.

Włączenie treningu siłowego spowoduje bardzo prawdopodobnie poprawienie wyników na wystawach i wydarzeniach sportowych, a przede wszystkim Twój pies dzięki silnym mięśniom uniknąć może wielu kontuzji i będzie miał zdrowsze, dłuższe życie. A któż nie życzyłby tego swojemu psiemu towarzyszowi? Kiedy masz młodego psa, psa w sile wieku w ogóle o tym nie myślisz, jako właścicielka 14letniego seniora doskonale wiem jak mało komfortowe zaczyna być życie dla psa, któremu z racji wieku zanikają mięśnie. Warto jest więc pomyśleć aby pies jak najdłużej mógł bez problemu radzić sobie z codziennymi sprawami takimi jak wchodzenie po schodach, wskakianie do samochodu, cofanie pomiędzy ciasnym stolikiem, a sofą itd..

Jako GOLDENMAJKO Intytut Ruchu możemy zaplanować dla Twojego psa taki trening siłowy. Dzięki włączeniu treningu siłowego i świadomości ciała do programu opieki nad
psem już po dwóch-trzech tygodniach zobaczysz zadziwiającą różnicę w koordynacji i sile
Twojego psa. Zajęcia psiego fitnesu to nic innego jak właśnie takie treningi 🙂

Zapraszamy do kontaktu.

Dlaczego tyle psów ma nadwagę?

Lato minęło. Spędziliście pewnie wiele weekendów w zdrowy sposób, na powietrzu, trenując i spędzając czas ze swoim psem. Być może wieczorami siedzieliście na pokładzie łodzi jedząc zdrowe sałatki i pijąc niesłodzoną mrożoną herbatę. Jak część ludzi zgubiliście kilka kilogramów, które pojawiły się przez zimę 😉 Wyglądacie i czujecie się zdrowiej (nawet jeżeli nie

jesteście zupełnie zadowoleni ze swojego wyglądu w stroju kąpielowym). To jedna z zalet bycia człowiekiem, decydujemy ile jemy i ile ćwiczymy…

Nasze psy nie mają tyle szczęścia 💣💣💣

W kwestii tego, co znajdzie się w ich misce polegają na nas.

A częściej niż rzadziej wkładamy tam za dużo! 🙈🙉🙊

Na seminarium, w którym uczestniczyłam dr Chris Zink opowiadała jak oceniała wagę setek psów różnych ras podczas wykładów w całej Ameryce Północnej. Szacując ostrożnie, że 35% psów, które widziała ma nadwagę, około 20% jest poważnie otyłe, na tyle, że zagraża to ich zdrowiu. I nie są to kanapowce, ale psy skaczące w obedience, aportujące na trudnym terenie czy startujące na krętych torach agility.

⚠️⚠️⚠️Psy sportowe z dodatkową tkanką tłuszczową są obciążone większym ryzykiem problemów mięśniowo-szkieletowych, jak zerwane więzadła krzyżowego przedniego, wczesna choroba zwyrodnieniowa stawów czy choroba zwyrodnieniowa krążka międzykręgowego.

➡️➡️➡️Dlaczego tyle psów ma nadwagę?

english bulldog laying upside down on his back with reflection on white background

Zdjęcie: pochodzi ze strony mojamiska.pl

#1 Pies jest mniej aktywny, ale dostaje taką samą ilość karmy.

Dopasuj ilość karmy do poziomu aktywności psa. Na przykład pamiętaj, że być może zimą pies trenuje mniej, więc zmniejsz odpowiednio porcje jedzenia. Za każdym razem, gdy zmierzasz do opakowania karmy, lub zamierzasz nakarmić swojego psa zastanów się ile pies ćwiczył (NIE ile możliwe, że jutro poćwiczy, jeżeli się za niego zabierzesz!) i wydziel stosowną ilość pożywienia. Karmienie psa powinno być więc czynnością analizowaną każdorazowo i dostosowywaną do aktualnej (z danego dnia) sytuacji wysiłkowej.

#2 Właściciele karmią swoje psy taką samą ilością karmy jak dostawały, gdy dorastały.

To powszechny błąd. Dorosłe psy potrzebują mniej jedzenia, dokładnie jak większość z nas nie je teraz tyle, ile jedliśmy będąc nastolatkami. Ja w wieku szkolnym jadłam 3 obiady. Codziennie! Metabolizm zwalnia z wiekiem i aby utrzymać wagę dorosłe psy potrzebują mniej karmy.

#3 Właściciele stosują się do sugerowanych na opakowaniach porcji karmy.

Porcje na opakowaniach karmy są porcjami orientacyjnymi. Natomiast psa należy obserwować i dostosować dla niego odpowiednią dawkę pożywienia w zależności od tego czy tyje czy chudnie. Doświadczony psiarz, często robi to na „oko”.

Najczęściej przeciętnej aktywności pies nie potrzebują takiej ilości jedzenia, jaką rekomenduje większość firm produkujących karmę. Potrzebują tylko tyle, aby utrzymać swoją wagę. Dwa psy tej samej rasy mogą wymagać drastycznie różnych porcji w zależności od czynników takich jak ćwiczenia, wiek, płeć, rodzaj karmy, przebytych chorób, zabiegów, operacji, kontuzji itd.

#4 Właściciele nie potrafią ocenić czy pies ma nadwagę.

To również powszechny problem. Psy różnią się wagą,

strukturą kości, umięśnieniem, więc nie ma jednej

„poprawnej” wagi dla psa danej rasy.

Najszybszym sposobem na ocenienie czy pies ma nadwagę, jest sprawdzenie grubości warstwy tłuszczowej nad ostatnimi żebrami. (Nie nie wystarczy tylko psa pomacać czy czuć mu żebra, tą ewaluację robi się w inny sposób).

W każdym razie w tym miejscu żebra znajdują się dokładnie pod skórą, więc jeżeli występuje jakakolwiek podskórna tkanka tłuszczowa, poczujesz ją pomiędzy skórą, a żebrami. Kciukiem i palcem wskazującym złap głęboko skórę i tkanki podskórne, następnie pociągnij tworząc „namiot”. Natychmiast poczujesz warstwę tłuszczu wysuwającą się spomiędzy palców.

U psów sportowych ta warstwa powinna być cienka jak chusteczka higieniczna.

Jeżeli odchudzasz swojego psa, monitoruj w ten sposób postępy w utracie wagi. Jest to wygodniejsze i tak samo dokładne jak używanie wagi.

Niektórzy z Was mogą to czytać i myśleć: „Nie chcę, żeby mój pies był tak chudy!”

Przywołajcie obraz olimpijczyków, którzy biegają na dystansie 100 m. Jeżeli chcecie, aby pies był sportowcem, to jedynym rozwiązaniem jest pomóc mu posiadać ciało, którego będzie potrzebował do startów, utrzymania zdrowia i braku kontuzji przez wiele lat.

#5 Właściciel obawiają się, że psy będą niedożywione.

Wysokiej jakości karmy są pełne składników odżywczych. Jeżeli pies ma nadwagę, to, o ile nie ma problemów hormonalnych (np. niedoczynności tarczycy) i ma jednocześnie zapewnioną odpowiednią ilość ruchu, to najzwyczajniej w świcie dostarczmy mu ich za dużo.

Zmniejszenie porcji nie narazi go na żadne niebezpieczeństwo. Pamiętaj, że każdy pies, tak jak człowiek, ma inną przemianę materii i niektóre z nich potrzebują mniej jedzenia.

Zdjęcie pochodzi z apetete.pl

#6 Weterynarz powiedział, że pies ma prawidłową wagę (albo nawet niedowagę).

Zapytano wielu lekarzy weterynarii, czemu nie informują swoich klientów, że pies ma nadwagę i otrzymano podobne odpowiedzi „Straciłem już tylu klientów, bo poczuli się obrażeni stwierdzeniem, że ich pies jest gruby, że już więcej tego nie robię”.

Proszę, nie obrażajcie się, to nic osobistego, naprawdę. Poniższa historia jest przykładem z życia wziętym i potwierdza jak ważne jest

utrzymanie prawidłowej wagi u psów sportowych. Lata temu, Julie Daniels, znana trenerka i zawodniczka agility, prezentowała na wystawie swoją sukę rottweilera Jessy. Po uzyskaniu swoich pierwszych pięciu punktów zdecydowała, że woli startować z nią w agility. Mając świadomość, że nie jest to rasa idealna do tego sportu, odchudziła psa o 9,5 kg (tak, to nie pomyłka). Pies wyglądał

zdrowo i muskularnie, a wyniku tego procesu stracił 3,8 cm w kłębie. Dla wielu psów oznaczałoby to różnicę o 10 cm w wysokości skoków. Jessy została najbardziej nagradzanym rottweilerem

wszechczasów w agility, a w wieku 10 lat nadal była zdrowa i nadal startowała (w klasie weteranów).

Więc dlaczego by tego nie zrobić dla swojego najlepszego przyjaciela?

#7 Właściciele nie wiedzą jak odchudzić psa bez wywoływania żebrania i żałosnego wzroku mówiącego: „Jestem głodny.”

Spróbuj diety dyniowej. Zmniejsz zwyczajową porcję o 25-30% i zastąp jej podwojoną objętość dynią na przykład, jeżeli pies dostaje trzy miarki karmy, to teraz dostanie dwie i dwie miarki dyni. Psy ją uwielbiają, ponieważ ma taką sama teksturę jak karma z puszki. Zawiera witaminy i błonnik oraz powoduje uczucie sytości, a pies chudnie! Możesz tez użyć innych niskokalorycznych warzyw, które

preferuje Twój pies. Kiedy pies straci na wadze, możesz stopniowo zwiększać porcje, ale natychmiast przestań dawać taką ilość, jeżeli znów przytyje. I nie zapominaj o regularnych ćwiczeniach. Nie tylko

spalą zbędny tłuszcz, ale też zbudują masę mięśniową, która pomoże utrzymać smukła sylwetkę na dłużej.

Anestezjologia starszych psów, słów kilka o bezpieczeństwie.

Wiek pacjenta, a ryzyko

Zwyczajowo ryzyko anestezjologiczne określamy w pięciu grupach  od ASA I do ASA V. Klasyfikacja ta ocenia ryzyko zgonu pacjenta podczas znieczulenia lub po nim. Podczas przypisania pacjenta do danej grupy pod uwage brane są czynniki takie jak wiek (pacjenci młodsi i starsi obarczeni są większym ryzykiem), choroby przewlekłe (nerek, wątroby, przewlekłe zapalenie trzustki, zapalenia żołądka, choroby degeneracyjne), zaburzenia immunologiczne i hormonalne oraz stopień ich aktualnej kontroli, masa ciała (niedowaga oraz szczególnie nadwaga zwiększająca ryzyko związane ze znieczuleniem). Niezwykle istotnymi układami dla przebiegu znieczulenia są układ oddechowy i sercowo-naczyniowy, dlatego często przed znieczuleniem starszego pacjenta zalecane jest wykonanie badania echo serca oraz czasem RTG klatki piersiowej.

  • Echo serca potrafi wykryć choroby serca we wczesnym etapue, zanim w codziennym funkcjonowaniu psa czy kota dadzą one objawy kliniczne. Wczesne wykrycie chorób jest o tyle istotne, że większość anestetytków zmienia przejściowo funkcjonowanie serca i dużych naczyć krwionośnych, dlatego np. przy niedomykalności zastawki dwudzielnej< szczególnie częstej u psów małych ras unikamy jednych leków, a przy kardiomiopatii przerostowej, częstej u kotów z nadczynnośuą tarczycy- unikać musimy innych leków.
  • RTG płuc lub badanie USG klatki piersiowej udzieli nam informacji, czy w płucach nie przebiega stan zapalny , czy w opłucnej nie gromadzi sie płyn, czy nie widać zmian rozrostowych (jest to szczególnie istotna informacja u pacjentów onkologicznych). U starszych otyłych suk często wystepuje przewlekłe zapalenie oskrzelii, które również wymaga modyfikacji w sposobie znieczulenia.

Pacjenci geriatryczni klasyfikowani są do grup wyższego ryzyka (zazwyczaj ASA II lub wyżej) dlatego, że czesto towarzyszą im choroby przewlekłe, w organach wewnętrznych widoczne są zmiany zwyrodnieniowe zmniejszające ich funkcjonalność. Serce i płuca mają mniejszą możliwość adaptacji w zmiennych warunkach niż u pacjentów młodych, jednak duża wiedza o znieczulanym pacjencie, całościowe spojrzenie na jego choroby i historię pozwalają tak dobrać znieczulenie aby zredukować ryzyko do minimum. Przy odpowiedniej współpracy lekarzy weterynarii i opiekunów zwierzęcia jest to możliwe.

Częste choroby starszych psów.

Największą grupą geriatrycznych pacjentów przygotowanych do znieczulenia są pacjenci pilnie wymagający zabiegu stomatologicznego. Są to choroby obniżające komfort życia psów. Niestety przez to, że rozwijają się powoli psy adaptują się do życia z bólem w jamie ustnej i nie okazują tego w jasny sposób. Kolejną liczną grupą znieczulanych starszych psów są pacjenci onkologiczny. Wbrew obiegowej opinii, że nowotwór boi się noża- każdy nowotów należałoby usunąć chirirgicznie najwcześniej jak to możliwe.Tylko w ten sposób ewentualnie w połączeniu z chemioterapią, radioterapią lub terapią przeciwciałami monoklonalnymi zapobiegamy rozprzestrzenianiu się komórek w obrębie pierwotnego guza oraz uniemożliwiamy powstawanie przerzutów odległych (choć jest to dużo bardziej skomplikowany temat, dla potrzeb tego wpisu dość mocno uproszczony).  Zaniechanie decyzji o zabiegu w obawie przed znieczuleniem może kosztować życie naszego zwierzaka.

Jakie choroby przewlekłe są istotne dla przebiegu znieczulenia starszego psa ?

Są to przede wszystkim :

  • Choroby serca- kardiomiopatia, niedomykalność zastawek, arytmie, wady wrodzone, nadciśnienie tętnicze i płucne, zwężenie dużych tętnic
  • Choroby układu oddechowego- zapalenia płuc i oskrzelii, niedodma, gromadzenie sie płynu w opłucnej, zmiany rozrostowe,
  • Choroby wątroby i trzustki- zapalenia, stłuszczenia, marskość, zwyrodnienia, zapalenia układu żółciowego, zaleganie zółci w drogach ;
  • Choroby nerek- przewlekła choroba nerek, kamica
  • Zaburzenia hormonalne- niedoczynnośc tarczycy, nadczynność lub niedoczynność kory nadnerczy
  •  

Dodatkowo koniecznie trzeba poinformować anestezjologa o wszystkich przyjmowanych lekach, ziołach, suplementach, ponieważ mogą one wchodzić w reakcje z anestetykami. {2}

Anestezjologia w weterynarii kilkadziesiąt lat temu wyglądała zupełnie inaczej. Obecnie ta dziedzina weterynarii zmienia się na naszych oczach. Śmiertelność podczas zabiegów wśród psów i kotów zbliża się do śmiertelności w medycynie człowieka {1}

Życie w dobrostanie, a nie długość życia.

Lek. Wet. Kinga Kłoczko, mówi, że główną wartością dla lekarza weterynarii jest komfort życia zwierzęcia. Według aktualnej wiedzy zwierzę nie jest w stanie uzasadnić sobie własneg cierpienia, odczuwa jedynie ból, który pogarsza jego stan psychiczny i fizyczny. Dlatego ze względu na etykę swojego zawodu nie proponujemy opiekunom naszych pacjentów zabiegów lub badań diagnostycznych wykonywanych w zniecuzleniu dla własnej ciekawości i zapewnienia sobie zajęcia, lecz dlatego, że widzimy szansę na pomoc podopiecznemu i ulżenie mu w cierpieniu. Nie bójcie się zaufać naszej wiedzy i umiejętnościom, ponieważ wasze zwierzęta, po otrzymaniu odpowiedniego leczenia, pokażą, że warto.  {1}

{1} lek.wet. Kinga Kłoczko, SpecVet

{2} Pupil 27 ; 3/2022

„Kastracja, a inne kwestie zdrowotne. Gonadektomia – ponowne przemyślenie długo utrzymywanych przekonań” Chris Zink

« Ci z nas, którzy są odpowiedzialni za zdrowie psów, muszą nieustannie czytać i oceniać nowe badania, aby upewnić się, że dbamy o naszych psich towarzyszy w najbardziej odpowiedni sposób. Niniejszy artykuł zawiera przegląd dowodów naukowych, które łącznie sugerują, że lekarze weterynarii i właściciele psów powinni zrewidować obecne powszechne zalecenie, aby wszystkie psy nieprzeznaczone do hodowli miały usuwane gonady w wieku 6 miesięcy lub wcześniej. Krótko podsumowano wyniki szeregu badań dotyczących wpływu usunięcia jajników lub jąder (gonadektomii) na ortopedię, nowotwory, zachowanie i inne kwestie zdrowotne, a także przedstawiono alternatywy dla gonadektomii w celu zapobiegania prokreacji. »

Chris Zink DVM PhD, DACVP, DACVSMR, CCRT, CVSMT, CVA Canine Sports Productions – http://www.caninesports.com © Chris Zink 2018

• Samice, a czasami samce psów, które są kastrowane przed okresem dojrzewania, mają zwiększone ryzyko nietrzymania moczu i jest ono bardziej nasilone u suk kastrowanych wcześniej.(37-40)

• Wysterylizowane suki wykazywały znacznie wyższe ryzyko wystąpienia niedoczynności tarczycy w porównaniu z nienaruszonymi samicami.(41) Badanie stanu zdrowia kilku tysięcy Golden Retrieverów wykazało, że wysterylizowane lub wykastrowane psy były bardziej narażone na rozwój niedoczynności tarczycy. Wysterylizowane samce i samice wykazywały wyższe względne ryzyko rozwoju niedoczynności tarczycy niż nienaruszone samice.(42)

• Wysterylizowane samice miały 22-krotnie zwiększone ryzyko rozwoju śmiertelnego ostrego zapalenia trzustki w porównaniu do samic niekastrowanych(43).

• Ryzyko wystąpienia niepożądanych reakcji na szczepionki jest od 27 do 38% większe u psów wykastrowanych w porównaniu z nienaruszonymi.(44)

 • W badaniu samic rottweilerów stwierdzono silny pozytywny związek między retencją jajników a długowiecznością.(45)

• Badanie przeprowadzone na 90 090 psach wykazało, że psy wykastrowane i wykastrowane miały znacznie zwiększone ryzyko atopowego zapalenia skóry, autoimmunologicznej niedokrwistości hemolitycznej, niedoczynności kory nadnerczy, niedoczynności tarczycy, małopłytkowości immunologicznej i nieswoistego zapalenia jelit niż psy nienaruszone(46).

Podsumowanie

Oczywiście praktyka weterynaryjna zalecająca każdemu psu, który nie jest przeznaczony do hodowli, usunięcie gonad w wieku 6 miesięcy lub wcześniej, nie jest kwestią czarno-białą. Należy przeprowadzić więcej badań w celu oceny szerszego wpływu kastracji i sterylizacji na zdrowie, a w szczególności w celu zbadania alternatywnych metod zapobiegania prokreacji, takich jak wazektomia i histerektomia. Oczywiste jest, że gonady są ważne nie tylko dla reprodukcji, ale produkowane przez nie hormony odgrywają kluczową rolę we wzroście, rozwoju i długoterminowym zdrowiu. Jedno z badań wykazało, że kastrowane suki miały 30-krotnie wyższy poziom hormonu luteinizującego niż suki nienaruszone (47), a biorąc pod uwagę, że hormon ten ma receptory w różnych tkankach w całym organizmie, a wiązanie LH z jego receptorami może indukować kaskady zapalne i podział komórek (48), możliwe jest, że brak pętli sprzężenia zwrotnego dla tego hormonu może przyczyniać się do niektórych negatywnych skutków gonadektomii, przynajmniej u samic.

Zapobieganie prokreacji

SAMCE

W przypadku samców stosunkowo łatwo jest wykonać wazektomię. Jedną z możliwych wad jest to, że wazektomia nie zapobiega niektórym niepożądanym zachowaniom związanym z samcami, takim jak znakowanie,kopulowanie i wędrowanie. Z drugiej strony, samice i wykastrowane samce również często znakują i kopulują. Trening jest skutecznym rozwiązaniem dla tych zachowań. Odpowiednio przeprowadzona wazektomia jest rozwiązaniem. Jednym z potencjalnych problemów jest znalezienie lekarza weterynarii, który może wykonać tę procedurę. Szkoły weterynaryjne nie uczą obecnie studentów, jak wykonywać wazektomię. Jednak metodologia została opisana (49) i każdy lekarz weterynarii może nauczyć się tej techniki.

SAMICE

 W przypadku samic kwestie są bardziej złożone, ponieważ posiadanie suki w rui jest niewygodne, a pozostawienie nienaruszonej macicy znacznie zwiększa ryzyko ropomacicza, które może być poważne i potencjalnie śmiertelne. Jednym z rozwiązań jest wykonanie histerektomii (usunięcie macicy), pozostawiając nienaruszone jajniki. Jak dotąd jednak wpływ tej techniki na samice psów nie został dokładnie zbadany. Istnieją pewne sugestie, że psy poddane histerektomii nadal owulują i mogą wykazywać zmiany w zachowaniu, obrzęk sromu, a w niektórych przypadkach niewielką wydzielinę. Co więcej, psy poddane tej operacji będą miały nienaruszone jajniki, więc lekarze weterynarii musieliby ustanowić skuteczny system monitorowania w celu wczesnego wykrywania raka sutka u nienaruszonych suk, tak jak jest to dostępne dla kobiet. Ponadto istnieje możliwość, że u psa rozwinie się ropomacicze, jeśli podczas histerektomii pozostaną niewielkie ilości tkanki macicy. Temu potencjalnemu problemowi można jednak zapobiec poprzez ostrożne usunięcie całej macicy. Należy mieć nadzieję, że efekty tej techniki zostaną odpowiednio zbadane w przyszłości.

Zachowane jądra

 W przypadku samców z zachowanymi jądrami istnieje logiczne rozwiązanie oparte na faktach. Duże prospektywne badanie wykazało, że częstość występowania raka jąder u psów z wnętrostwem wynosiła 12,7/1000 psich lat ryzyka.(50) Innymi słowy, jeśli 100 psów z zatrzymanymi jądrami dożyje 10 lat, u około 13 z nich rozwinie się rak w zatrzymanym jądrze. Średni wiek, w którym rozwijają się guzy w niezstąpionych jądrach wynosi 8,7 lat.(51) Guzy te są zwykle łagodne, choć mogą rosnąć dość duże. Na podstawie tego badania zaleca się, aby psy z z a t r z y m a n y m i j ą d r a m i poddawały się badaniu ultrasonograficznemu jamy brzusznej co dwa lata w celu ustalenia, czy w zatrzymanym jądrze (jądrach) rozwija się guz. W przypadku wykrycia guza, co zdarza się u mniejszości psów, można go wówczas usunąć. Ponadto psy z tylko jednym zstąpionym jądrem powinny zostać poddane wazektomii na tym powrózku nasiennym. Rozwiązanie to pozwala psu korzystać z hormonów płciowych, ale zapobiega przekazywaniu tej prawdopodobnej choroby genetycznej potomstwu.

Medycyna zindywidualizowana

Większość dzieci w dekadach po II wojnie światowej miała usuwane migdałki, gdy cierpiały na ból gardła. Obecnie procedura ta jest wykonywana znacznie rzadziej, ponieważ liczne badania wykazały, że usunięcie tego narządu odpornościowego wiąże się zarówno z krótkoterminowym, jak i długoterminowym ryzykiem dla pacjenta i zapewnia wątpliwe korzyści (52). Podobnie, biorąc pod uwagę przedstawione tutaj dowody, oczywiste jest, że usunięcie gonad wiąże się ze znacznym ryzykiem dla psów. Jest to szczególnie prawdziwe, biorąc pod uwagę, że procedura nie jest wymagana w celu zapobiegania prokreacji, co jest głównym powodem, dla którego rozważa się gonadektomię. Dlatego przed wykonaniem gonadektomii ważne jest, abyśmy indywidualnie ocenili każdego psa i jego sytuację życiową, rozważając ryzyko i korzyści związane z usunięciem gonad. Bardzo ważne jest również, abyśmy omówili z naszymi klientami zalety i wady procedur oraz ich alternatywy. Nie ma jednego rozwiązania, które pasowałoby do każdego psa.

Literatura:

37. Stocklin-Gautschi NM, Hassig M, Reichler IM, Hubler M, Arnold S. Związek nietrzymania moczu z wczesną kastracją u suk. J. Reprod. Fertil. Suppl. 57:233-6, 2001.

38. Aaron A, Eggleton K, Power C, Holt PE. Niewydolność mechanizmu zwieracza cewki moczowej u samców psów: retrospektywna analiza 54 przypadków. Vet Rec 1996;139:542-6.

39. Thursfield MV. Związek między nietrzymaniem moczu a kastracją u suk. Vet Rec. 1985;116:695.

40. Thrusfield MV, Hold PE, Muirhead RH. Nabyte nietrzymanie moczu u suk: częstość występowania i związek z praktykami kastracji. J Small Anim Pract 1998;39:559-66.

41. Milne KL, Hayes HM Jr. Epidemiologiczne cechy niedoczynności tarczycy u psów. Cornell Vet. 1981;71:3-14.

42. Panciera DL. Niedoczynność tarczycy u psów: 66 przypadków (1987-1992). JAVMA 1994;204:761-7.

43. Hess RS, Kass PH, Shofer FS, Can Winkle TJ, Washabau RJ. Ocena czynników ryzyka śmiertelnego ostrego zapalenia trzustki u psów. JAVMA. 1999;214:46-51.

44. Moore GE, Guptill LF, Ward MP, Glickman NW, Faunt KK, Lewis HB, Glickman LT. Zdarzenia niepożądane zdiagnozowane w ciągu trzech dni od podania szczepionki u psów. JAVMA 2005;227:1102-8.

45. Waters DJ, Kengeri SS, Clever B, Booth JA, Maras AH, Schlittler DL, Hayek MG. Odkrywanie mechanizmów różnic płciowych w długowieczności: dożywotnia ekspozycja na jajniki i wyjątkowa długowieczność u psów. Aging Cell 2009;8:752-5.

46. Sundburg CI, Belanger JM, Bannasch DL, Famula TR, Oberbauer AM. Wpływ gonadektomii na ryzyko zaburzeń immunologicznych u psów: badanie retrospektywne. BMC Veterinary Research 2016;12:278.

47. Beijerink NJ, Buijtels JJ, Okkens AC, Kooistra HS, Dieleman SJ. Podstawowe i indukowane GnRH wydzielanie FSH i LH u suk bezrujowych i po owariektomii. Theriogenology 2007;67:1039-45.

48. Zwida K, Kutzler MA. Niereptrodukcyjne długoterminowe powikłania zdrowotne usunięcia gonad u psów oraz możliwe związki przyczynowe z podwyższonym stężeniem hormonu luteinizującego (LH) po gonadektomii. J. etiology An Health 2016;11-11.

49.https://lib.dr.iastate.edu/cgi/viewcontent.cgi?referer=https://www.google.com/&httpsredir=1&article=2855&context=iowastate_ weterynarz

50. Reif JS, Maquire TG, Kenny RM, Brodey RS. Badanie kohortowe nowotworów jąder u psów. JAVMA 1979;175:719-23.

51. Nieto JM, Pizarro M, Balaguer LM, Romano J. Canine testicular tumors in descended and cryptorchid testes. Dtsch Tierarztl Wochenschr. 1989;96:186-9.

52. Liczne odniesienia można znaleźć na stronie https://en.wikipedia.org/wiki/Tonsillectomy

dr Karen Becker ” Sterylizacja i kastracja – dlaczego zmieniłam zdanie” część 2.

Kontynuacja wczorajszego wpisu pod tym samym tytułem.

Część 2 z 3.

Poniższy artykuł, został opublikowany w magazynie „Healthy Pets”, a ja dostęp do jego transkrypcji mam dzieki uczestnictwu w jednym ze szkoleń ( tutaj mowa o szkoleniu z Chris Zink).

Alternatywy dla tradycyjnej kastracji

Weterynarze w USA i Kanadzie są uczeni jedynie kastracji, co jest o tyle niefortunne, że istnieją techniki mniej inwazyjne np. podwiązanie jajników, histerektomia czy wazektomia. Są one szybkie, niezbyt trudne i na pewno efektywne. Zazwyczaj po opanowaniu jednej z nich, zabieg jest mniej ryzykowny, potencjalnie tańszy i wykonany sprawniej niż kastracja. Niestety, w USA nikt nie wie jak je wykonywać. Powodem, dla którego tak trudno się na nie natknąć jest brak edukacji o zabiegach alternatywnych w szkołach weterynaryjnych. Nie było zapotrzebowania na te metody. Więc dopóki właściciele nie zaczną się upominać o sterylizację, dopóty obecny stan będzie trwał. Pisarz Ted Kerasote rozmawiał ze mną wielokrotnie, że w wielu europejskich krajach niewykastrowane psy chodzą wolno pod komendą głosową swoich właścicieli. Kiedy suczka ma cieczkę właściciele po prostu nie wprowadzają jej na grupowe wydarzenia towarzyskie dopóki cieczka nie przejdzie. Są trzymane w domu, odosobnione od psów, prowadzane na smyczy. Ted przytoczył historię brytyjskiego weterynarza, z którym przeprowadzał wywiad, dotyczącą tego, że najwięcej próśb o kastrację pochodzi od obywateli USA i Kanady mieszkających w Londynie. Zamiast zastosować się do próśb, weterynarz rozmawia z właścicielami o faktycznej potrzebie kastracji. Np. jeżeli suka jest zawsze na smyczy i pod kontrolą właściciela, jak miałaby właściwie zajść w ciąże (lub jak pies miałby pokryć sukę), skoro jest nieustannie z właścicielem i na smyczy? Brytyjscy właściciele rzadko proszą o kastrację. Większość Amerykanów nawet nie pojmuje, że jest możliwe posiadanie niewykastrowanych psów bez milionów miotów niechcianych szczeniąt. Zostaliśmy uwarunkowani, żeby wierzyć w to, że odpowiedzialny właściciel kastruje swojego psa. Mnie też tego uczono, że posiadanie niewykastrowanego zwierzęcia jest nieodpowiedzialne, nawet jeżeli właściciel jest niezwykle ostrożny i nie pozwala na rozród. Oczywiście, ta postawa traktująca kastrację jako jedyną formę kontroli urodzeń to rezultat pokoleń nieodpowiedzialnych właścicieli i milionów niechcianych psów i kotów zabijanych corocznie w naszych schroniskach. Bardzo frustrujące jest doświadczanie tego błędnego koła. Nie będę polemizować z tym, że nieodpowiedzialni właściciele powinni mieć wykastrowanych pupili. Niestety, kastracja psów należących do tych odpowiedzialnych właścicieli, nie sprawi, że ci nieodpowiedzialni się zmienią. To oni są przyczyną źródłową kryzysu zbyt wielu miotów w tym kraju.

Niewykastrowane suki, a odpowiedzialność właściciela

Po pierwsze, należy zaznaczyć, że nie każdy nadaje się na właściciela niewykastrowanej suki. Za popularność kastracji względem innych metod sterylizacji odpowiada częściowo to, że jest po prostu wygodna dla właściciela. Kastracja nie tylko sprawia, że zwierzę nie jest zdolne do rozrodu, ale także usuwa problem nieczystości podczas cieczki oraz większość kluczowych zachowań rozrodczych u obu płci. Suki nie mają okresu co miesiąc, jak to ma miejsce u ludzi. Zazwyczaj są to dwie, może jedna cieczka w roku. Można zaobserwować, że zbliża się cieczka jeżeli srom niekastrowanej suczki powiększa się. Dokładnie jak u ludzi, występuje krwawienie, ale podczas gdy kobiety są wtedy niepłodne, u suk jest odwrotnie. Mogą zajść w ciążę jedynie podczas cieczki, przez trzy do czterech dni, gdy niezapłodnione jajeczko dojrzewa w ich ciałach. Niektóre będą to sygnalizować za pomocą unoszenia ogona do boku u jego nasady. Inne będą stały nieruchomo i mogą zostać pokryte w każdej fazie cieczki, zarówno przed i po dniach płodnych jak i przed i po zajściu w ciążę. Jeszcze inne nie będą wykazywały żadnych objawów. Właściciele powinni nauczyć się dobrze rozpoznawać te sygnały, żeby w najważniejszym momencie odseparować suki od psów. Ponadto nie wolno nie doceniać determinacji niewykastrowanych psów chcących pokryć sukę. Powtarzam, jeżeli macie sukę, psy będą ściągać w odwiedziny z odległości trzech stanów, ponieważ wydziela ona bardzo atrakcyjne feromony. Jednakże odpowiednim treningiem, wzmacnianiem i stałą kontrolą, można sprawić, że samce nauczą się przebywać w naszej obecności z sukami, nawet w cieczce, bez prób krycia. Niektórzy posiadacze niekastrowanych zwierząt nie chcą zdobywać się na taki wysiłek i po prostu wysyłają samca do domu przyjaciół lub krewnych dopóki cieczka u suki nie dobiegnie końca. Jeżeli posiadasz suczkę, która ma akurat cieczkę, nie należy jej zostawiać samej na zewnątrz nawet na sekundę. Nie ma znaczenia czy masz ogrodzone podwórko. W pobliżu może znajdować się pies bez nadzoru i istnieje ryzyko zapłodnienia przez ogrodzenia (lub nad nim, lub pod). Cykl rui trwa około trzech tygodni, ale ciężko przewidzieć kiedy wystąpi plamienie. Nie zawsze jest obfite i nie występuje codzienne, przez cały dzień. U siebie w domu instaluję bramkę ochronną dla dzieci i nasza suka w specjalnym stanie znajduje się odizolowana w kuchni. Przenosimy tam legowisko i sprzątamy podłogę mopem kilka razy dziennie.

Niewykastrowane samce, a odpowiedzialność właściciela

Niewykastrowane samce powinny otrzymać odpowiednie szkolenie oparte o pozytywne wzmacnianie pożądanych zachowań. Pomoże to zakończyć znaczenie moczem w domu oraz odruchy kopulacyjne, które mogą wystąpić. Lenny, niewykastrowany samiec jamnika, którego uratowaliśmy, został z pewnych oczywistych powodów nazwany po kilku dniach pobytu w naszym domu Lenny Majtek. Na ten przydomek zasłużył sobie, ponieważ znaczył dosłownie każdy narożnik każdego mebla jaki posiadamy. Żeby zmniejszyć to zupełnie niepożądane zachowanie i wzmocnić wzorzec załatwiania się poza domem, założyliśmy mu przepaskę na brzuch, którą nazwaliśmy majtkami. Jest to nieduża pielucha, która utrzymuje penis przy brzuchu. Psy instynktownie nie chcą oddać moczu na siebie, ale oznaczać obiekty. Poprzez takie podwiązanie wzmocniliśmy pożądane zachowanie, czyli wychodzenie na zewnątrz i nie znaczenie w domu. Z dumą stwierdzam, że po miesiącu udało nam się w dużej mierze wykorzenić zwyczaj znaczenia terenu. Stałe pozytywne wzmacnianie było niezwykle potrzebne Lenniemu, jak to zresztą jest ze wszystkimi psami. Odkryliśmy także pierwszego dnia pobytu Lenniego, że wykazywał zachowania kopulacyjne wobec wszystkiego w zasięgu wzroku. Preferował poduszki i psie posłania, więc po prostu zebraliśmy je z podłogi, żeby nie dawać mu dostępu do rzeczy, które nakłaniały go do niepożądanych zachowań. Przez trzy tygodnie nie doszło do żadnych prób. Tak więc istnieją sposoby na pozytywne wzmacnianie pożądanych zachowań i wygaszanie zachowań negatywnych u psów niekastrowanych, jeżeli podejmie się ten wysiłek. Niekastrowany samiec nie powinien być spuszczany ze smyczy, o ile mamy absolutną pewność, że jest pod kontrolą naszych komend przy innych psach albo nie spotka niekastrowanej suczki. Pies powinien być też pod pełną kontrolą na smyczy, nie może wyrywać się właścicielowi, gdy jest podekscytowany. Zalecam trening pozytywnego wzmacniania wszystkim psom, a w szczególności niekastrowanym. A jest to już zupełną koniecznością przy potężnie zbudowanych, niekastrowanych psach. Spędzenie pierwszych 16 miesięcy życia na szkoleniu z posłuszeństwa to doskonałe fundamenty dobrych manier na resztę życia. Jeżeli pies staje się nazbyt asertywny, kastracja może być ważnym elementem wpływającym długofalowo na radzenie sobie z problemami behawioralnymi. W przypadku psa agresywnego trzeba oszacować ryzyka względem korzyści. Korzyści zdrowotne wynikające z niewykastrowania temperamentnego psa nie przeważą nad ryzykiem, że agresywne zwierze może nie znaleźć domu, zostać wyrzucone, męczone lub wyrządzić krzywdę innemu zwierzęciu lub człowiekowi. Przy problemach behawioralnych kastracja może być rozsądnym wyborem. Lepszą sytuacją będzie pies z problemami endokrynologicznymi, ale w kochającym domu, niż pies zdrowy, ale pozostawiony z powodów behawioralnych w schronisku przeprowadzającym eutanazję. Trzeba też wziąć pod uwagę, że obecnie, przynajmniej w Ameryce Północnej, Ty i Twój niewykastrowany pies nie będziecie mogli przebierać w towarzyszach. Nie będzie można zabrać psa wszędzie tam, gdzie mogą wejść psy kastrowane. Jeżeli jesteście posiadaczami samca, przygotujcie się na morze wścibskich pytań, a nawet na złość ludzi, którzy ocenią was jako nieodpowiedzialnych. Lenny, widząc ludzi, przewraca się od razu na plecy, „Cześć, cześć, cześć!”. Ludzie pytają wskazują na jego jądra, „A co to?” oraz „Kiedy się ich pozbywacie?”

Dobrnęliście do końca opublikowanego wywiadu.

Pozdrawiam

Edyta i Goldenmajko team

dr Karen Becker ” Sterylizacja i kastracja – dlaczego zmieniłam zdanie”

Nie odnalazłam danych liczbowych ile razy słowo kastracja i sterylizcja były wpisywane w wyszukiwarkę w google w ostatnim roku, zakładam, że byłyby to interesujące informacje- ale śmiało mogę stwierdzić, że dyskusje na ten temat są ciągle żywe i być może każdy właściciel psa przeznaczonego nie do hodowli zastanawiał się nad tym terminem chociaż raz…

Poniższy artykuł, został opublikowany w magazynie „Healthy Pets”, a ja dostęp do jego transkrypcji mam dzieki uczestnictwu w jednym ze szkoleń ( tutaj mowa o szkoleniu z Chris Zink).

Zapytania o zalety i wady zabiegu wciąż także pojawiają się na grupach dotyczących mojej rasy, postanowiłam podzielić ten temat na 3 osobne wpisy, choćby z tego względu, że „za jednym zamachem” mogłyby być nie do przerobienia dla przeciętnego czytelnika.

Kim jest dr Karen Becker?

Dr Karen Becker umożliwia właścicielom zwierząt domowych stanienie się kompetentnymi zwolennikami dobrostanu swoich pupili. Promuje stosowanie medycyny funkcjonalnej, która polega na dokonywaniu wyborów dotyczących diety i stylu życia, aby pomóc zwierzętom rozwijać się i zapobiegać występowaniu chorób, zamiast po prostu leczyć objawy po wystąpieniu choroby.

Dr Becker, posiadająca licencję federalną na rehabilitację dzikich zwierząt z ponad 30-letnim stażem, założyła pierwszy proaktywny szpital dla zwierząt w USA po ukończeniu szkoły weterynaryjnej w 1997 r. Później otworzyła klinikę dla zwierząt egzotycznych w 2001 r. oraz klinikę rehabilitacji i leczenia bólu w 2011 r. Dr Becker jest także pierwszym weterynarzem, który wygłosił wykład TEDx na temat żywienia odpowiedniego dla gatunku. 

Kiedyś byłam wielką zwolenniczką kastracji psów w młodym wieku

W wieku 13 lat zostałam wolontariuszką w schronisku dla zwierząt. Rozpoczęłam tam pracę w wieku 14 lat. Sprzątałam klatki. Do 17 roku życia uzyskałam dyplom technika ds. eutanazji Wyższej Szkoły Medycyny Weterynaryjnej stanu Iowa (Iowa State College of Veterinary Medicine). Spędziłam dziesięć lat w schronisku, w którym usypiano zwierzęta, i natknęłam się tam podczas mojej pracy weterynarza na takich właścicieli i przypadki, które nauczyły mnie więcej niż bym chciała lub mogła pokazać w tym nagraniu o niechcianych, maltretowanych i zaniedbanych zwierzętach. Kiedy otworzyłam mój pierwszy szpital dla zwierząt byłam bardzo stanowcza w sprawie kastracji. Sprawiało mi wręcz przykrość, jeżeli właściciele nie stosowali się do mojej porady, aby kastrować suczki przed pierwszą cieczką. Nie okazywałam tego wprost, ale sugerowałam im wybranie innego weterynarza, który nie miał tak zdecydowanych poglądów na kastrację jak ja. To był mój sposób na zakomunikowanie, w sposób politycznie poprawny, „Może powinni państwo udać się do innego weterynarza”, ponieważ dosłownie nie byłam w stanie zasnąć ze świadomością, że mam niewykastrowanych pacjentów. Kastrowałam tysiące moich pacjentów będących w bardzo, bardzo młodym wieku, przekonana, że spełniam swój etyczny obowiązek.

Pięć lat od otwarcia własnego gabinetu wielu moich pacjentów zaczęło wykazywać objawy zaburzeń hormonalnych i schorzeń pokrewnych

Około pięciu lat po otwarciu własnego gabinetu u wielu moich pacjentów zaczęły rozwijać się problemy hormonalne. Oczywiście bardzo mnie to zaniepokoiło, ponieważ nie były to zwierzęta, które przyjęłyby zbyt wiele szczepień. Wszystkie były na świeżej, biologicznie odpowiedniej diecie. Pierwsza lampka zapaliła mi się, gdy zaczęłam szukać informacji dlaczego 90% fretek umiera z powodu zaburzeń hormonalnych, szczególnie choroby nadnerczy i choroby Cushinga. Fretki na sprzedaż, z hodowli masowych, są kastrowane w wieku ok. trzech tygodni. Teoria tłumacząca zaburzenia hormonalne u fretek mówiła, że młodociana kastracja powoduje braki hormonów płciowych, co finalnie obciąża ostatnie pozostałe tkanki ciała zdolne do produkcji małych ilości hormonów płciowych – gruczoły nadnerczy. Zaczęłam się zastanawiać… czy ten właśnie fenomen dotyczył też moich psich pacjentów? Do 2006 liczba psów, które diagnozowałam z niedoczynnością tarczycy była najwyższa w mojej historii. Rozpoznanie niedoczynności tarczycy jest bardzo łatwe w porównaniu do złożonych badań nadnerczy, które potwierdzają ich chorobę. Zastanawiało mnie czy niedoczynność tarczycy nie była objawem poważniejszych zaburzeń hormonalnych u wielu z moich pacjentów, ponieważ nawet po wyrównaniu poziomu hormonów tarczycy psy nadal nie tryskały zdrowiem. Skontaktowałam się z dr Jackiem Oliverem, który prowadził laboratorium ds. chorób nadnerczy na Uniwersytecie Tennessee i przedstawiłam mu moją teorię. Osłupiałam, gdy potwierdził, że choroba nadnerczy postępowała wręcz epidemicznie u psów w USA i z całą pewnością była powiązana z zaburzeniem równowagi hormonów płciowych. A to czy weterynarze badali i identyfikowali tę epidemię, to już zupełnie inna sprawa.

Olśniło mnie, że optowanie za kastracją wszystkich moich pacjentów w młodym wieku przyczyniło się do poważnych problemów zdrowotnych wielu z nich.

Przytłoczyło mnie poczucie winy, bo przez wiele lat naciskałam na kastrację zwierząt w wieku sześciu, lub nawet mniej, miesięcy. Uderzyło mnie, że sugerowałam to nie na podstawie dobra moich pacjentów, ale ponieważ uważałam to za moralnie dobre dla ich właścicieli. Gdy wielu pacjentów, którzy zostali wykastrowani w młodym wieku, z nieodwracalnymi chorobami metabolicznymi zaczęło przewijać się przez mój gabinet, zaczęłam przepraszać moich klientów. Przepraszałam też pacjentów. Przez moje ogólne zalecenie mówiące, że wszystkie zwierzęta należy kastrować ze względu na częsty brak odpowiedzialnego podejścia właścicieli, przyczyniłam się nieumyślnie do poważnych stanów chorobowych wielu pacjentów. Dla mnie jako weterynarza było to druzgocące odkrycie. Rozpoczęłam zmienianie zaleceń dotyczących kastracji, radziłam właścicielom, aby się na to nie decydowali. A nie spotykałam się w gabinecie z niewyedukowanymi, obojętnymi czy niegodnymi zaufania klientami, tylko niezwykle zaangażowanymi właścicielami. Oczywiście, istnieją wyjątki od mojego zalecenia. Ale zasadniczo, jako weterynarz holistyczny, radzę przeprowadzenie jakiekolwiek operacji, w tym kastracji, tylko w przypadku konieczności medycznej, a nie jako planowanego zabiegu. Ostatnio adoptowałam niewykastrowanego, bezdomnego jamnika i nie planuję jego kastracji. Ja też nie jestem wykastrowana. Mogę z dumą powiedzieć, że ani w moim życiu osobistym, ani zawodowym jako weterynarza holistycznego dbającego o tysiące niekastrowanych zwierząt, nie spotkałam się z nawet jednym przypadkiem nieplanowanej ciąży. Jeżeli jesteś nieodpowiedzialnym właścicielem, który wypuszcza niewykastrowanego pupila bez smyczy i bezpośredniego nadzoru, to nagranie nie jest dla Ciebie. Wysterylizuj proszę swojego zwierzaka przed ponownym wypuszczeniem, ponieważ przyczyniasz się do problemu niechcianych miotów. Przemyśl proszę jak dbasz o swojego pupila, albo zastanów się czy w ogóle powinieneś/-naś mieć psa.

Moja opinia na temat kastracji zwierząt w schroniskach

 Temat kastracji jest olbrzymi i gdybym miała spróbować odnieść się do każdego aspektu to nagranie trwałoby trzy godziny. Wystarczy nadmienić, że dopóki narodowy system schronisk nie zostanie zmodernizowany, nadal kastrowane będą osobniki młodociane. Na teraz to tyle. Nie zmienimy niczego tym nagraniem. Czy wymagamy od weterynarzy w schroniskach dokształcenia się z zakresu technik oszczędzających jajniki, które pozwalają na sterylizację bez zatrzymania produkcji hormonów płciowych? Tak. Ale na ten moment, to się nie dzieje. W swojej praktyce zawodowej mogłam dokonać mnóstwa innych wyborów, które byłyby satysfakcjonujące, włączając w to zostanie weterynarzem w schronisku. Przekonywałabym wtedy do technik pozostawiających normalne funkcje hormonalne. Wybrałam drogę dobrostanu zwierząt, bo pokrywało się to z moimi osobistymi celami w życiu. Jak już wyjaśniłam, popełniłam wiele błędów. Przeprosiłam bezpośrednio właścicieli oraz psy, które wykastrowałam jako szczenięta zanim zdobyłam większą wiedzę. Zawsze tak samo angażuję się w zapobieganie i leczenie chorób u poszczególnych psów rodzinnych. Nie znaczy to , że zalecam adopcję niewykastrowanych/niewysterylizowanych osobników ludziom, którzy będą lub nie będą odpowiedzialnymi właścicielami. Weterynarze w schroniskach nie posiadają luksusu budowania relacji z rodzinami adopcyjnymi, więc wszystkie zwierzęta, którymi się zajmują, muszą być wysterylizowane przed adopcją. I całkowicie się z tym zgadzam. Natomiast niekoniecznie zgadzam się z metodami.

Dlaczego uważam sterylizację za lepszą alternatywę niż kastrację

Zajmując się weterynarią prewencyjną poświęciłam swoje życie na utrzymanie zwierząt w dobrym zdrowiu. Wciąż kontynuuję edukację jak zapewnić pacjentom zdrowie i jakie są przyczyny powstawania chorób. Jestem także zorientowana holistycznie, co oznacza, że postrzegam pacjenta całościowo, a nie jako zbiór części ciała i objawów. Uważam, że każdy organ, z którym się rodzimy, ma jakąś funkcję, a systemy organów są współzależne. Usunięcie jakiegokolwiek z nich, włączając w to każdy organ z układu rozrodczego, będzie miało konsekwencje zdrowotne. Zdrowy rozsądek podpowiada, że to nieuniknione. Wzrasta liczba dowodów sugerujących, że kastracja psów, szczególnie w młodym wieku, może powodować problemy zdrowotne i behawioralne. Używając terminu „kastracja” mam na myśli operację, podczas której usuwane są wszystkie tkanki wytwarzające hormony u suk/psów. Przez „sterylizację” rozumiem zachowanie tkanek produkujących hormony, ale bez możliwości rozmnażania się. Moim zdaniem, nie wypełniłabym obowiązku profesjonalnego członka służby ochrony zdrowia, gdybym zignorowała dowody naukowe i nie przekazała ich czytelnikom magazynu „Healthy Pets” oraz moim klientom, którzy powierzają mi dobrostan swoich zwierząt.

Problemy zdrowotne powiązane z kastracją

 Zanim omówię problemy zdrowotne powiązane obecnie z kastracją psów, pozwolę sobie na wskazanie dwóch dolegliwości, które mogą zostać całkowicie rozwiązane dzięki kastracji: łagodny przerost prostaty, czyli BPH i ropomacicze. Jednakże wzrasta liczba informacji mówiąca o tym, że zachowanie wrodzonych hormonów płciowych, szczególnie w pierwszych latach życia, jest korzystne dla zwierząt. Natomiast ryzyko ropomacicza i BPH w pierwszych latach jest niezwykle niskie.

Ostatnie badania obaliły także kilka mitów o domniemanych korzyściach kastracji, np.: Badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii sugerują, że nie ma właściwie żadnych dowodów wspierających pogląd, że wczesna kastracja suczek zmniejsza lub eliminuje ryzyko guzów lub nowotworów gruczołów piersiowych w przyszłości. Był to szeroko promowana, domniemana zaleta wczesnych kastracji przez dekady. Ale jak się okazało, podstawą tego poglądu była raczej teorie niż dowody naukowe.

Podobnym do powyżej opisanej sytuacji jest powszechny pogląd, że kastracja psa zapobiega rakowi prostaty. Ale, jak wskazuje niewielkie badanie przeprowadzone na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Stanu Michigan (Michigan State University’s College of Veterinary Medicine), kastracja, niezależnie od wieku, nie ma żadnego wpływu na rozwój raka prostaty.

Poniżej zaburzenia i choroby związane z przeprowadzoną kastracją:

  1. Krótsze życie. Badania przeprowadzone przez Gerald P. Murphy Cancer Foundation i opublikowane w 2009 r. udowodniły zależność pomiędzy wiekiem, w którym suki rasy rottweiler poddano kastracji, a długością ich życia. Porównano długożyjące rottweilery (13 lub więcej lat) z rottweilerami o przeciętnej długości życia (9 lat). Okazało się, że pomimo dłuższego życia suk niż psów, usunięcie jajników przed piątym rokiem życia niwelowało tą różnicę między płciami. Suki, które zachowały jajniki przynajmniej do szóstego roku życia miały czterokrotnie wyższe szanse na osiągnięcie wyjątkowo długiego wieku, w porównaniu do rottweilerów wykastrowanych w młodym wieku. Wykastrowałam moją rottweilerkę, Isabelle, kiedy ją adoptowałam jako siedmiolatkę. Dożyła 17 lat i nadal była niewiarygodnie żywotna. W wyniku dziwnego wypadku poślizgnęła się na podłodze i doznała paraliżu, który ostatecznie poskutkował jej eutanazją. Ale była najstarszym i najzdrowszym rottweilerem jakiego kiedykolwiek znałam. Isabelle nie potrzebowała właściwie żadnej opieki medycznej, jej ciało radziło sobie w naturalny sposób przez całe jej życie. Była na zbilansowanej, surowej diecie, co pół roku miała robione badania krwi, które były idealne aż do dnia śmierci. Isabelle była doskonałym przykładem dobrze prosperującego zwierzęcia, które nie przejmowało się chorobami. Uważam, że jej hormony płciowe bardzo przyczyniły się do jej długowieczności i niezmiernie zdrowego życia.
  2. Atypowy zespół Cushinga. W mojej opinii jako profesjonalisty, wczesna kastracja ogrywa niebanalną rolę w rozwoju atypowego zespołu Cushinga. Standardowy zespół Cushinga oznacza nadprodukcję kortyzolu przez środkową warstwę gruczołów nadnerczy. Obraz atypowy choroby występuje, gdy zewnętrzne i najbardziej wewnętrzne warstwy gruczołów wykazują nadprodukcję hormonów, głównie estrogenu i progesteronu. Jeżeli pies zostanie wykastrowany przed osiągnięciem dojrzałości płciowej, układy dokrewne, gruczołowe i hormonalne nie są jeszcze w pełni rozwinięte. Całkowite usunięcie gonad prowadzi do zatrzymania wydzielania wszystkich hormonów płciowych (co dzieje się podczas kastracji) i może zmusić nadnercza do ich produkcji, gdyż jest to jedyna pozostała, zdolna do tego tkanka. Z czasem, są one coraz bardziej obciążone swoją zwykłą pracą oraz dodatkową, za brakujące gonady. Takim maleńkim gruczołom bardzo trudno jest nadążyć z zaspokajaniem zapotrzebowania ciała na hormony płciowe. Tak wyglądają okoliczności atypowego zespołu Cushinga, zakłócenia hormonalne to jego główna cecha. Jakakolwiek substancja lub zabieg, które wpływają na równowagę hormonalną organizmu, powinny być bezwzględnie traktowane jako potencjalna przyczyna źródłowa zaburzeń.
  3. Guzy serca. Sprawdzenie bazy danych medycyny weterynaryjnej (Veterinary Medical Database) z lat 1982-1985 ujawniło, że wśród psów z guzami serca ryzyko względne było ponad cztery razy większe dla suk wykastrowanych, niż niewykastrowanych. Szanse wystąpienia najbardziej powszechnego guza, naczyniomięsaka krwionośnego, są ponad pięć razy większe u wykastrowanych suck. Także wykastrowane psy mają nieco większe ryzyko zachorowania w porównaniu do niewykastrowanych.
  4. Rak kości. Inne badanie, opublikowane 10 lat temu, dotyczyło rottweilerów obu płci wykastrowanych przed osiągnięciem pierwszego roku życia. W tym przypadku ryzyko rozwoju raka kości wynosiło 25% w przeciągu życia. U osobników wykastrowanych prawdopodobieństwo to było zauważalnie większe. Badania opublikowane w bazie danych medycyny weterynaryjnej (Veterinary Medical Database) z lat 1980-1984 twierdziły, że ryzyko raka kości u psów dużych ras zwiększało się dwukrotnie, jeżeli dodatkowo zostały wykastrowane.
  5. Nieprawidłowy rozwój i wzrost kości. Badania wykonane w latach ’90 stwierdzają, że psy wykastrowane przed ukończeniem pierwszego roku życia były znacznie wyższe niż psy wykastrowane po okresie dojrzewania. Im wcześniejsza kastracja, tym wyższy pies. Badania z roku 2000 mogą to wyjaśnić: wydaje się, że usunięcie u niedojrzałych psów organów wytwarzających estrogen powoduje, że płytki wzrostu pozostają otwarte. Dotyczy to obu płci. Zwierzęta kontynuują wzrost, który kończy się nieprawidłowymi wzorcami wzrostu i budowy kości. W rezultacie proporcje ciała są nieregularne, możliwe są problemy z chrząstkami oraz budową stawów.
  6. Podwyższone ryzyko zerwania CCL. Badania przeprowadzone w Centrum Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Technicznego w Texasie (Texas Tech University Health Sciences Center) dotyczące urazów więzadła przedniego krzyżowego (CCL) stwierdzały, że u wykastrowanych psów zdarzały się one wyraźnie częściej. O ile psy ras dużych mają więcej urazów CCL, wykastrowane osobniki wszystkich ras i rozmiarów miały większy wskaźnik zerwań CCL.
  7. Dysplazja stawu biodrowego. W retrospektywnym badaniu kohortowym przeprowadzonym na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Cornella (Cornell University’s College of Veterinary Medicine) wyniki pokazały, że wykastrowane w młodym wieku psy obu płci były bardziej podatne na dysplazję stawu biodrowego.
  8. Efekty kastrowania związane z rasą. Niedawne badania przeprowadzone na Uniwersytetcie Kalifornijskim w Davis (University of California Davis) na kilku setkach golden retriverów ujawniło, że wskaźniki występowania dysplazji stawu biodrowego, naderwania CCL, mięsaka limfatycznego, naczyniomięsaka krwionośnego oraz guzów z komórek tucznych były wyraźnie wyższe u wykastrowanych psów obu płci w porównaniu z niewykastrowanymi.
  9. Inne problemy zdrowotne. Wczesna kastracja jest szeroko kojarzona z nietrzymaniem moczu u suk i została powiązana ze zwiększonym występowaniem niewydolności zwieracza cewki moczowej u psów. Wykastrowane golden retrievery są bardziej podatne na rozwój niedoczynności tarczycy. Badania kohortowe na psach schroniskowych, przeprowadzone przez Wydział Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Rolniczo-Mechanicznego w Teksasie (College of Veterinary Medicine at Texas A&M University), stwierdzają, że choroby zakaźne są częstsze u psów wykastrowanych przed ukończeniem 24 tygodni życia.

Fundacja ds. zdrowia psów Amerykańskiego Związku Kynologicznego (AKC’s Canine Health Foundation) opublikowała raport wskazujący na wyższą częstotliwość występowania reakcji niepożądanych po zaszczepieniu u wykastrowanych psów. W raportach i badaniach omawiających problemy zdrowotne łączone ze wczesną kastracją, można też znaleźć wzmianki o częstszych problemach behawioralnych m.in. fobie dźwiękowe, zachowania lękowe, agresja i niepożądane zachowania seksualne.

Drogi czytelniku, jeśli jesteś w tym miejscu, gratuluję! Dobrąłeś do końca części 1. Mam nadzieję, że również dla Ciebie, przytoczona rozmowa była niezwykle interesująca. Z tego miejsca zapraszam Ciebie serdecznie, na kolejny wpis jakim będzie tematyka alternatyw dla tradycyjnej kastracji oraz w kilku słowach omówione będą zagadnienia odpowiedzialności właścicieli dotyczące niekastrowanych samic i samców.

Życzymy Tobie miłego dnia,

Edyta i Goldenmajko team

Zapowiedź miotu 2023/2024

Kawaler dla Chiluni wybrany ❤

Przedstawiamy Solo (SOLOMON KANE DE LAR DE CASANOVA  )

Był Lublin, był Rzeszów, to tym razem pojedziemy nie gdzie indziej jak do Olsztyna.

5 pokoleniowy test breeding tutaj:

https://www.k9data.com/fivegen.asp?ID=1321901

Na zdjęciach Solo (hodowla Souvenir).

Młodzieżowy Champion Polski
Młodzieżowy Champion Litwy
Champion Litwy

Health results:
HD-A, ED-0/0,
PRA1 & PRA2 czysty (by parentage)
ICTA – czysty
eyes czysty

heart – czysty

I jeszcze dla przypomnienia kilka słów o mojej Chili. To będzie drugi miot Chili (no dobrze, trzeci jeśli liczyć jedynaczkę Hecę). Chila jest wyczekaną księżniczką.   Rezolutna, uparta, odważna. Pełna zapału, humoru, dynamiki. Skupiona na człowieku. Uwieeeeeelbia aportować. Wszystko! Patyki najlepiej długości dwóch metrów . Ulubienica wszystkich.
Musi być blisko człowieka- czasami aż za bardzo dosłownie.
Pies idealny do robienia wszystkiego o wyjątkowej inteligencji. 

Champion Polski
Crufts Qualification 2023

BOB Minor Puppy Wroclaw 2016
​4 x CWC, CACIB, BOS,  Crufts Qualification 2023
​6 x 2nd & exc,  6 x 3rd & exc, 3 x 4th  exc

start i ukończone zawody: Rędzińska dycha , 10 km Wrocław 2018

start i ukończone zawody : Hard Dog Race 2018
start i ukończone zawody Hard Dog Race 2019

start i ukończone zawody Hard Dog Race 2020
start i ukończone zawody Bieg Firmowy 2020

1 miejsce jako team człowiek- pies, 1 miesjce team kobiecy, 4 miejsce ogólnie w zawodach 3szlaki edycja 2/3 2022, na dystansie 30km 

Zdrowie:

GR_PRA 1 & 2 clear 
​HD- A, ED 0/0,
eyes clear   November 2018 & 2020

O Chili można poczytać tutaj==> Chili

Wierzę, że rola hodowcy nie kończy się na wydaniu maluchów w świat, zależy mi na kontakcie i współpracy z właścicielami moich maluchów.

Osoby zainteresowane szczeniakiem z mojej hodowli zapraszam do kontaktu TYLKO TELEFONICZNEGO.

Więcej informacji poniżej. Zapraszam

Kroki rezerwacji szczeniaka w mojej hodowli to
1) rozmowa telefoniczna
2)   osobista wizyta w hodowli po uprzednim umówieniu terminu dogodnego dla obu stron
3) akceptacja  umowy

Zastrzeżenia:
2) Jako hodowca dobieram szczenię do rodziny, po uwzględnieniu oczekiwań potencjalnego nabywcy. 
3) Nie sprzedajemy szczeniąt do nieznanych hodowli i nieznanych mi hodowców.
4) Nie sprzedajemy szczeniąt do handlarzy, na prezenty itd.
5) obowiązkiem jest utrzymywanie kontaktu z hodowcą w ciągu całego życia psa.
6) Nie sprzedaję szczeniąt za granicę.


Szczenięta będą odpowiednio socjalizowane oraz odchowywane w domowych warunkach w stałym kontakcie z człowiekiem.
​Do nowych domów trafiają w wieku 8 tygodnii, zaszczepione odpowiednio do wieku, odrobaczone, zaczipowane z pełną dokumentacją hodowlaną oraz wyprawką . 

Szczenięta są dla mnie ogromnym wydarzeniem- trafiają tylko do najlepszych, kochających domów.  
Psy w moim domu zawsze były, są i będą  członkami  rodziny.  Jeżdżą ze mną na wakacje, śpią  na kanapie i mają prawdziwe cudowne ludzko- psie życie. 
Rozmnażamy tylko  zwierzęta przebadane, posiadające  aktualne certyfikaty zdrowotne.   W swoich działaniach kładę nacisk przede wszystkim na   charakter,    zdrowie i eksterier.

Wszystkie szczenięta z mojej hodowli będą posiadały metryki Związku Kynologicznego w Polsce i nie ma możliwości kupna u nas szczeniaczka bez rodowodu.
Metryki moich szczeniąt należą do jedynej uznanej przez FCI federacji kynologicznej w Polsce (ZKWP).

Jak przygotować psa do chodzenia po górach?

Chodzenie z psem po góach może być aktywnością niezwykle wciągającą o ile, to my sami czerpiemy z przebywania w górach przyjemności.

My po górach chodzimy dużo, choć wiem, że są ludzie, którzy chodzą więcej. Tylko na nieliczne szlaki wchodzę bez psów- na te, na które wstęp z psami jest zabroniony z powodu regulacji Parku Narodowego.

W roku 2021 po górskich szlakach przemierzyliśmy piechotą 554 kilometry, w tym roku na razie tylko ponad 320km. Przemierzamy wszystkie łańcuchy górskie Polski, od Sudetów po Karpaty o każdej porze roku bo praktycznie co tydzień jesteśmy w górach czy to na górskie wędrówki, czy to na rower lub na narty.

od lewej Heca, Chila, Mojo

Eksplorowanie terenów górskich jest aktywnościa wymagającą dla przewodnika nie tylko wiedzy z zakresu bezpieczeństwa (obuwie, ubiór, ekwipunek, sprzęt [raki, kije trekingowe itd], progonoza pogody, poziom trudności szlaku ale także należałoby mieć wiedzę z zakresu bezpieczeństwa poruszania się na szlaku z psem.

Każdy pies będzie potrzebował przygotowania indywidualnego. Rozsądne przygotowanie psa jak i człowieka do aktywności górskiej, odpowiedzialny dobór szlaku do poziomu naszej kondycji pozwoli zminimalizować ryzyko niebezpieczeństwa na szlaku i pozwoli cieszyć się wspólnymi chwialmi podczas górskich wędrówek.

Jak należy więc zacząć?

W zależności od kondycji zwierzaka, zaczynamy poziomem od niego dostosowanym. Głupotą jest zabieranie na kilkudziesięcio kilometrowe wymagające szlaki, psa który na spacery chodzi tylko dookoła bloku. Co nie znaczy, że takiego psa nie uda się przygotować do takich przemarszów. Zakładam natomiast, że przewodnik też może nie mieć odpowiedniej kondycji. A należy pamiętać, że od wszlekiego rodzaju urazów zarówno nas jak i nasze zwierzęta, chorni odpowiednio rozbudowana struktura mieśniowa. Im lepiej rozwinięte mieśnie, tym mniejsze ryzyko urazu. Ponieważ to mięśnie w sytuacji kontuzjogennej będą pierwszą linią, która chroni nas od wszelkiego rodzaju urazów.

Nasz trening należy zatem dostosować do poziomu aktywności, wieku i zdrowia psa.

Szczenię w górach

Szczenię w górach jest złym pomysłem. Dlaczego? Ponieważ jego system kostny jest w trakcie rozwoju. Szczenie narażone jest ekstremalnie mocno na różnego rodzaju urazy, stąd też jak mantrę powytarzam: 1 minuta wymuszonego ruchu na każdy tydzień życia psa. Co oznacza, że ani 2 miesięcznego, ani 5 miesięcznego psa nie możemy zabrać w góry. Jeśli natomiast jesteś spragniony górskich widoków i koniecznie musisz i chcesz wybrać się w ich okolice ze szczenięciem, wybierz się na krótki spacer w dolinę. Krótki spacer dla 5 miesięcznego psa będzie trwał 30 minut! Nie 5 godzin!

Przypomnę również, że okres szczenięcy trwa do 9, a czasem nawet 12 miesiąca życia.

I jestem zwolennikiem aby psa przed ukończeniem wzrostu nie zabierać w góry. Okres wzrostu u psa rasy Golden Retriever trwa nawet do 18-24 miesiąca życia.

I nie, nie ma magicznego guziczka, który pozwoli nam w sposób odpowiedzialny i bezpieczny przeskoczyć fakt, że szczeniaka w góry nie zabieramy. Tak samo jak noworodki czy bardzo malutkie dzieci też same górskich szlaków nie przemierzają ze względu na to, że są wyjątkowo narażone na urazy, a ich szkielet nie jest do tego dostosowany. Dziecko możemy natomiast wsadzić do nosidła, pieska rasy Golden… raczej niekoniecznie…

Co jeśli mieszkamy w terenie górskim? W terenie górskim należy zatem znaleźć możliwie jak najmniej wymagający odcinek na codzienne spacery tak aby nie narazić naszego szczeniaka na jakiekolwiek przeciążenia.

Junior w górach

Z młodym psem zaczynamy trening na codziennych spacerach. Golden Retriever jest psem rasy myśliwskiej co znaczy, że został stworzony do wysiłku i pracy. Cierpliwe czekanie w szuwarach (w różną pogodę) oraz wielogodzinne aportowanie potwierdzają, że można tego psa przygotować do wielogodzinnego wysiłku. Nasze spacery nie powinny być zatem tylko luźnym bieganiem bez smyczy, ale także treningiem gdzie pies na tej smyczy idzie obok nas (bez ciągnięcia, w górach może być to ekstremalnie niebezpieczne) przez kilka kilometrów bez zatrzymywania się. Zacznijmy od dystansów które nie sprawiają nam trudności po to aby je systematycznie wydłużać. Z korzyścią dla psa jak i dla przewodnika. Róbmy treningi interwałowe, szybki marsz, wolny marsz, postój na odpoczynek. Marsz ciągiem przez godzinę lub dwie. Marsz szybkim tempem, jeśli dajemy radę około 5km w ciągu 60 minut. Używajmy do treningu przechodzenia przez korzenie, powalone drzewa, pagórki, góreczki, wzniesienia, dołki, nierówny teren. Każdy trening kończymy spokojnym marszem około 5 minutowym, pozwólmy psu w spokoju się wyciszyć.

Dobrą formą treningu jest dla psa i człowieka chodzenie po schodach oraz bieganie. Do biegania także należy stosownie się przygotować, o tym pisałam w innym artykule. Biegania zwiększa wydolność oddechową, która w górach bardzo pomaga.

W góry zabieramy TYLKO PSA ZDROWEGO, KTÓRY NIE MA STWIERDZONYCH ANI WIDOCZNYCH ŻADNYCH KONTUZJI!
Zalecam, zawsze docelowo wykonać RTG stawów biodrowych i łokciowych w przypadku planów na regularne wyjazdy w góry u psów po skończonym 15stym miesiącu życia.

I nie, stwierdzona nieprawidłowość w budowie stawu nie jest przeciwskazaniem do treckingu w górach, chyba że jest to bardzo poważny stan, zakładam jednak, że w przypadku bardzo poważnej dysfunkcji stawu pies ma również oczywisty problem w poruszaniu się po terenie nizinnym. O wszystkim natomiast w razie problemów opowie nam nasz lekarz SPECJALISTA.

Pies w górach nie ma prawa ciągnąć. Pies w górach idzie na smyczy zwłaszcza w wysokich partiach gór. Pies w górach powinien być posłuszny i skupiony na przewodniku.

Pies w górach potrafi zrobić krzywdę innym ludziom (wbiegnięcie w kogoś bez kontroli, naskoczenie celem przywitania się itd). W góry chodzą także rodziny z dziećmi, zwróć uwagę na to jak Twój pies reaguje na dzieci.

Ludzie mijani na szlaku z reguły są bardzo otwarci, przyjacielscy i usmiechnięci na widok maszerujących psów, ale są też ludzie których reakcja bywa zupełnie odmienna. Miej to na względzie.

Senior w górach

Senior to pies specjalnej troski. Jeśli jest to pies, który po górach chodził to starajmy się nie zabierać mu tej przyjemności do momentu kiedy pozwala mu na to jego kondycja. Wybierajmy natomiast szlaki jak dla malutkich dzieci. Łatwe, o minimalnym przewyższeniu bez trudności technicznych. Dostosujmy porę dnia, pogodę do stanu zdrowia naszego psa. O ile pies w wieku 10 lat potrafi przejść w górach kilkanaście kilometrów, o tyle upływ nawet kilku miesięcy może to drastycznie zweryfikować. Bądź czujny. Pies bywa wytrzymały ale możesz przeoczyć sygnały o jego zmęczeniu czy wyczerpaniu. Senior jest także z racji wieku narażony bardziej na udar czy wylew.

Dla seniora doskonałym sposobem na utrzymanie odpowiedniej kondycji fizycznej będzie hydroterapia.
Mojo obecnie w wieku 12 lat u 7 miesięcy na górskie wędrówki już nie jest przeze mnie zabierany.

Dorosły pies

Dorosły pies, to pies który zakończył okres wzrostu. Potocznie to pies w wieku od 15 miesiąca w górę. Dorosły pies trenujący regularnie na codziennych spacerach, a także w górach (każde wyjście w góry jest treningiem) będzie potrafił w doskonałym tempie przejść kilkadziesiąt kilometrów. Dostosowujmy trasy do treningów i pogody i warunków fizycznych naszego psa. Urozmaicajmy trasy, od tych o niskim przewyższeniu po te o bardzo dużym, te łatwe technicznie do tych trudnych technicznie. Psa w górach proawdzimy ostrożnie. W sytuacjach (zwłaszcza na zejściu), które mogłoby powodować pociągnięcie przewodnika i upadek, warto pomyśleć o puszczeniu psa luzem. Oczywiście rozsądnie aby nie zrobił krzywydy sobie i innym. Pies, który ma w naturze dzikie pędy, lepiej aby szedł w jakikolwiek sposób kontrolowany. My chodzimy na pasie dogtrekingowym oraz smyczy robionej na zamówienie z amortyzatorem odpowiedniej długości, pies w góry zawsze idzie w szelkach typu active firmy Ruffwear lub Hurtta.

Na wycieczkę w góry ze swoim psem musisz zabrać wodę. Ja pozwalam psom pić wodę ze strumyków czy kałuż ale moje psy są zaszczepione w kierunku Leptospirozy.

Pies zjeść powinien maksymalnie 3h przed wysiłkiem. Nie karmimy psa w trakcie marszu. Uważamy na podłoże i kondycje opuszek u psa. W zimie, śnieg lubi się zbrylać pomiędzy opuszkami, należy go co jakiś czas odczepiać i wyciagać z sierści. Można pomyśleć o obuwiu dla psa- my nie stosujemy. W zimie w wyższych górach chodzimy tylko otwartymi wariantami szlaków, lub wariantami zimowymi. Zagrożenie lawinowe może być znaczne, dlatego tym bardziej kontrolujemy sytuację, a już niedopuszczalnym jest aby puścić psa luzem w terenie zagrożonym lawinowo.

Pamietamy o zabezpieczeniu przeciw kleszczom i innym insektom. Nie maszerujemy z psem w pełnym słońcu w upalne dni. Jeśli pies zmoknie warto mieć ze sobą w samochodzie szlafrok lub ręczniki, którymi wysuszymy naszego czworonoga. Po wysiłku najwcześniej karmię swoje psy do godziny od zakończonego marszu.

Uważamy na owady żądlące oraz na żmije. Nie pozwalamy psu gonić za zwierzyną. Pies ma być odwoływalny. Pies nie powinien zakłocać spokoju innych maszerujących jak i zwierząt dlatego, wyjatkowi ujadacze powinni być uciszeni lub pozbawieni przyjemności wędrowania po górskich szlakach.

Nie śmiecimy. Wszelkie nieczystości zabieramy ze sobą w dół szlaku aby wyrzucić je do odpowiedniego kontenera z odpadami.

Życzymy bezpiecznego maszerowania po szlakach.

Pozdrawiam

Edyta, Heca, Chila i Mojo.

Pies na szlaku, czyli Goldeny w Skalnym Mieście.

Każdy, kto staje przed wejściem do Skalnego Miasta na północy Czech, nie może oprzeć się wrażeniu, że widok ten skądś już zna. Sceneria do złudzenia przypomina znane z dziecinnych opowieści siedliska krasnoludów. Jednak mało kto po przekroczeniu bramy zajmuje się wypatrywaniem skrzatów. Wszyscy zadzierają głowy do góry, podziwiając fantazyjne formacje piaskowców. Kompleks Skał Ardszpasko-Teplickich znajduje się w Czechach tuż przy granicy z Polską i stanowi świetny cel na aktywny wypad. Szlaki poprowadzone przez Skalne Miasto nie nastręczają zbytnich trudności nawet początkującym piechurom. Chcąc zobaczyć oba zespoły skalne, przejdźmy się pętlą, która je łączy.

Zobaczcie sami jak wyglądało to w naszym złotym wykonaniu 🙂