Strzyżaki

 

Strzyżaki (Lipoptena spp.) Muchówki, prawie jak kleszcze.

Przeglądając internet w kierunku znalezienia ciekawego tematu na bloga ale związanego z psami, natknęłam się przypadkiem na temat Strzyżaka.
Z tego co udało mi się dowiedzieć rodzina strzyżaków jest bardzo duża. Jak wszystkie tego typu małe paskud- jest paskudny i upierdliwy.

Wikipedia dzieli się swoja wiedza na temat strzyżaka w następujący sposób:  gatunek owada z rodziny narzępikowatych, rzędu muchówek. Pospolicie występuje na obszarach o klimacie umiarkowanym w Europie, północnych Chinach i na Syberii, został także zaintrodukowany do Ameryki Północnej.

Z tego co zdążyłam się zorientować, aktywne są jesienią, „Jesień jest bardzo przyjemna: las z żółciami i odrobiną czerwieni wygląda ciekawiej niż latem. Poza tym trochę liści już opadło i widać więcej. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie to zwierzę, a raczej te zwierzęta. To zwierzę nie tyle mnie bierze, ile obłazi dziesiątkami, gdy tylko wejdę do lasu. Chodzi o strzyżaki. Które dokładnie, nie wiem, ale prawdopodobnie obłażą nas już na większej części obszaru Polski dwa gatunki. Jeden to strzyżak jelenica, zwany też sarnim. Drugi zaś, Lipoptena fortisetosa , nie ma polskiej nazwy, a pojawił się w naszym kraju pod koniec lat 80. ubiegłego wieku. Rozpoznanie tych gatunków przez zwykłego zjadacza chleba jest niemożliwe. Mimo że jelenica jest nieco większy, to żeby być tego pewnym, i tak trzeba dobrego mikroskopu – zasadnicza różnica to liczba włosków na śródpiersiu.”

[http://wyborcza.pl/1,145452,19009288,to-zwierze-mnie-bierze-strzyzaki-mnie-oblaza.html]

Fińskie badania wskazują, że mogą one przenosić pewną chorobotwórczą bakterię zwaną Bartonella schoenbuchensis wywołującą nieprzyjemne zmiany skórne. Jednym słowem nic przyjemnego. Najprostszy opis strzyżaka to po prostu kleszcz ze skrzydłami. One nie dość, że potrafią latać, to jeszcze dzięki spłaszczonemu ciału potrafią wcisnąć się niemal wszędzie. Żadne ubranie przed nimi nie zabezpieczy, bo wejdą przez najmniejszą szczelinkę. Gorzej, bo czasami potrafią pchać się pod powiekę i wtedy są wyjątkowo nieprzyjemne. Mało tego, gdy już na nas wylądują i za pomocą łapek zaopatrzonych w haczyki uczepią się włosów, to bardzo trudno je wyciągnąć. Do tego spłaszczone ciało i twardy pancerzyk jak u kleszczy powoduje, że rozgnieść je jest dość trudno.

Strzyżak jelenica

To małe stworzonko spotkałem będąc nad jeziorem, otoczonym przez lasy Trzeba przyznać, że kiedy wyląduje na kimś, jest bardzo ruchliwe (Cud, że udało mi się mu zrobić tą fotkę na moich spodniach). Na pierwszy rzut oka, osoba która zbytnio mu się nie przyjrzy może go pomylić z kleszczem W odróżnieniu od kleszcza, ma jednak sześć nóg, trzyczęściowe ciało, i skrzydła, jak owad a nie roztocz, którą jest kleszcz. Choć akurat z tymi skrzydłami, sprawa nie jest taka prosta. Muchówki te, latając po lesie szukają dużych ssaków takich jak jelenie, sarny, dziki, choć nie pogardzą również i nami. Kiedy znajdą się na ciele, ich skrzydła automatycznie odłamują się, gdyż spełniły już swoje zadanie. Teraz owadowi zależy jedynie na tym, by znaleźć szybko odpowiednie miejsce, i wbić się w ciało swoją kłujką, by móc zacząć ssać krew. Strzyżaki dodatkowo często tworzą chmary, które mogą być wyjątkowo dokuczliwe (O czym wiele razy przekonałem się na własnej skórze), szczególnie gdy włażą w włosy, skąd trudno je wytrzepać, a nawet jak się już je złapie, trudno im zrobić krzywdę. Dzieje się tak za sprawą klasycznych przystosowań tego stworzenia do pasożytniczego trybu życia, czyli pazurkom na odnóżach, którymi mogą mocno wczepić się np. w włosy, oraz mocno zbudowanemu, chitynowemu oskórkowi, pokrywającego całe ciało owada.

[https://skorpion20.flog.pl/wpis/1797213/strzyzak-jeleni–mucha-jak-kleszcz]

1797213_strzyzyk-jeleni--mucha-jak-kleszcz

[https://skorpion20.flog.pl/wpis/1797213/strzyzak-jeleni–mucha-jak-kleszcz]

 Co prawda, strzyżaki nie są dobrymi lotnikami, ale ze swych czatowni potrafią przelecieć kilkadziesiąt metrów. Gdy tylko znajdą się w gęstej sierści, tracą swoje skrzydełka i zaczynają żyć niczym wesz. A więc chłepcą krew żywiciela, kopulują i rodzą larwy, ponieważ należą do owadów jajożyworodnych, czyli takich, u których jajo rozwija się w ciele samicy. Jedna samica może dać początek 20-30 larwom. Larwy spadają z ofiary i czekają w ziemi na lato lub wczesną jesień, by się przepoczwarzyć i zaatakować. Bardzo długo potrafią też trzymać się dorosłe owady. Bez jedzenia wytrzymują nawet do 50 dni, a siedzieć na jeleniu potrafią do 10 miesięcy! Nawet w mroźnej Finlandii odnajdowano strzyżaki na reniferach w marcu, co oznaczało, że przetrwały na swych żywicielach zimę. A ile może ich siedzieć na takim biedaku, który próbuje się ich pozbyć, tarzając się i gryząc? Rekord należy do pewnego fińskiego łosia, na którym naukowcy naliczyli 17 tysięcy strzyżaków.

[http://wyborcza.pl/1,145452,19009288,to-zwierze-mnie-bierze-strzyzaki-mnie-oblaza.html]

Podobno strzyżaki atakują ciemne ubarwienie, jest więc dla naszych Goldenów szansa bo z reguły są jasne. Obalamy też mit nt. kleszczy. Kleszcze nie rozpoznają kolorów nie ma więc znaczenia, że ubierzesz się do lasu na ciemno aby nie „wabic kleszczy”.

Jeśli zaciekawił Cię materiał, lub chciałbys podzielić się jakimś doświadczeniem, pisz śmiało 🙂

Pozdrawiam,
Edyta