Golden Retriever, a skręt żołądka!

Witajcie,

 

symptomy są bardzo charakterystyczne warto się podzielić aby być może komuś pomóc w przyszłości- rozpoznać dolegliwość.

Jakie są to objawy?

* dyszenie
* ślinienie
* niepokój
* bojaźliwy wzrok
* sztywny, ociężały chód
* nagłe osłabienie
* odruch wymiotny bez zwracania treści żołądka
* nagłe powiększenie jamy brzusznej, szczególnie po lewej stronie
* odbijanie gazów

18953218_1035952646542155_1114075865465532079_o

Właściciela zaniepokoiło zachowanie psa, od kilku godzin próbował zwymiotować, nie miał apetytu, nie chciał pić wody, dyszał i był bardzo niespokojny. Po takim opisie, szybko zapisałem adres i biegiem ruszyłem do samochodu. Obawiając się skrętu żołądka, pędziłem na złamanie karku na drugi koniec miasta. Niestety oba przypadki skończyły się tragicznie. W tej chorobie każda minuta jest na wagę złota.
Skręt żołądka jest śmiertelnie niebezpiecznym schorzeniem, które najczęściej dotyczy psów dużych i olbrzymich. Zazwyczaj są ta psy starsze, które łapczywie spożywają pokarm. Intensywny ruch zaraz po posiłku dodatkowo zwiększa ryzyko wystąpienia choroby. W jej przebiegu dochodzi do skręcenia się żołądka wokół własnej osi, dlatego jego wypełnienie i nagłe ruchu ciała mogą spowodować tragiczny obrót.
W konsekwencji treść w żołądku zostaje uwięziona gdyż skręcają się przełyk i odźwiernik. Powoduje to gromadzenie się gazów i namnażanie bakterii, żołądek jest pompowany jak balon, który uciska wszystkie narządy jamy brzusznej. Ucisk powoduje ból i zaburzenie krążenia, w tym samym czasie bakterie produkują toksyny zatruwające cały organizm. Cała ta kaskada zmian w efekcie powoduje bardzo bolesną śmierć.
W myśl idei „ lepiej zapobiegać niż leczyć”, możemy minimalizować ryzyko wystąpienia skrętu.
Po pierwsze, nie karmmy psa tuż przed spacerem.
Po drugie, jeżeli nas pies opróżnia miskę z prędkością światła, dzielmy mu jedną duża porcję na kilka mniejszych. Dodatkowo w sklepach zoologicznych możemy kupić miskę, która celowo spowalnia przyjmowanie pokarmu.
Po trzecie, możemy wykonać zabieg – gastropeksję. Polega on na profilaktycznym przyszyciu ściany żołądka do mięśni skośnych brzucha. Dzięki czemu umocowany żołądek nie ma szans na skręt. Jest to zabieg rutynowy, prosty, niestety nie tak popularny jak sterylizacja.

 

[https://www.facebook.com/RVetPogotowie/]

 

Pamiętajmy, w przebiegu tej choroby liczy się każda minuta. Jeżeli chociaż przez ułamek sekundy podejrzewamy skręt żołądka u naszego psa niezwłocznie udajmy się z nim do lekarza weterynarii. 

Czynniki, które mogą wpłynąć na pojawienie się schorzenia to głównie:

* Łapczywe jedzenie posiłku przez psa, połykanie dużej ilości powietrza
* Intensywny wysiłek zaraz po jedzeniu (bieganie, spacer, skakanie, zabawa, itp.)
* Waga – częściej od innych chorują psy ważące powyżej 50kg lub te, u których stwierdzono niedowagę (brak tkanki tłuszczowej utrzymującej żołądek)
* Płeć – częściej chorują psy niż suki
* Bardzo obfity posiłek zaraz po głodówce
* Jedna duża porcja jedzenia na cały dzień, zamiast posiłek podzielony na kilka mniejszych porcji skarmianych w ciągu dnia
* Wąska i głęboka klatka piersiowa
* Psy powyżej 7. roku życia są bardziej narażone na skręt żołądka niż psy młodsze

Pojawiły się także wyniki badań, wykonanych na Purdue University i opłaconych przez Fundację Zdrowia Psów przy Amerykańskim Kennel Klubie w roku 2000, które mówią, że, wbrew obiegowej opinii, podawanie jedzenia psu z podwyższenia zwiększa ryzyko wystąpienia skrętu aż o 200%!

Co robić, by zminimalizować ryzyko wystąpienia omawianego schorzenia?

* Trzeba zapewnić psu całkowity spokój podczas posiłku
* Należy karmić psa małymi porcjami (2-3 razy dziennie) wysoko przyswajalną karmą dobrej jakości
* Nie należy zachęcać psa do jakiegokolwiek wysiłku fizycznego bezpośrednio po jedzeniu

Pamiętajmy, by zawsze, gdy mamy podejrzenia co do możliwości wystąpienia skrętu żołądka u naszego psa, jak najszybciej udać się po pomoc do weterynarza. Tylko w ten sposób możemy uchronić zwierzę przed bolesną śmiercią.

 

 

 

Herpeswirus w kontekście hodowli psów rasowych

Herpeswiroza psów (CH, Canine Herpesvirosis) to choroba występująca na całym świecie, wywoływana jest przez herpeswirus psów typu 1 (CHV-1). Jest szczególnie niebezpieczna dla nowo narodzonych szczeniąt, wraz z wiekiem wrażliwość na chorobę zmniejsza się. Wirus jest wrażliwy na wysoką temperaturę oraz rutynowe środki dezynfekcyjne, szybko ulegając inaktywacji. Na zakażenie wrażliwe są tylko psowate. [1]

 

http://www.dreamstime.com/royalty-free-stock-photo-herpes-virus-structure-image27182865

Psy dorosłe – pod warunkiem ze nie są to samice w ciąży – przechodzą infekcję herpeswirusem bardzo łagodnie. Jedyne objawy jakie można wówczas zaobserwować to lekki, surowiczy wysięk z nosa i z worków spojówkowych, ewentualnie przemijające zapalenie gardła. Natomiast dużo gorzej przedstawia się sprawa gdy mamy do czynienia z infekcją u suki ciężarnej. Infekcja w trakcie ciąży może spowodować albo obumarcie i resorpcje zarodków albo obumarcie i wydalenie obumarłych płodów, czyli ronienia. Czasami niektóre szczenięta mogą urodzić się żywe, ale zwykle i tak giną w ciągu kilku dni po porodzie. Niestety, nie ma żadnych komercyjnych testów którymi moglibyśmy potwierdzić podejrzenie herpeswirozy u suki lub szczeniąt. Leczenie chorych szczeniąt jest wyłącznie objawowe i zazwyczaj nie przynosi żadnej poprawy. [2]

Źródła i drogi zakażenia

  • Do infekcji dochodzi najczęściej przez bezpośredni kontakt z zakażonymi zwierzętami, które wydalają zarazek z wydzieliną z pochwy lub z nosa i gardła przez 2-3 tygodnie od ostrej fazy zarażenia.
  • Noworodki zarażają się podczas porodu przez kontakt z wydzieliną z dróg rodnych, ale możliwe jest również zakażenie już w macicy.
  • W obrębie miotu infekcja szerzy się drogą aerogenną i przez przewód pokarmowy w wyniku kontaktu z zakażonym rodzeństwem lub dorosłymi psami.
  • Pośrednie przenoszenie wirusa jest praktycznie bez znaczenia z powodu krótkiego czasu przeżycia zarazka poza organizmem.
  • Najbardziej wrażliwe na zakażenie są suki w ostatnich 3 tygodniach ciąży oraz szczenięta w pierwszych 3 tygodniach życia.
  • Bardzo niebezpieczne jest zakażenie  utajone, gdyż w czasie immunosupresji wirus może się namnażać, a zwierzę będące nosicielem staje się źródłem infekcji. [1]

Wirus nie jest przenoszony przez ludzi, zakażenie następuje drogą bezpośrednią – a wiec szerzy sie od jednego psa do drugiego lub też drogą śródmaciczną – poprzez łożysko. Z herpeswirusem jest trochę problematyczna sprawa. Jest to wirus, który ma tendencje do tzw. zakażeń latentnych.w skrócie, że wirus przyczaja się, ukrywa się w organizmie gospodarza tak głęboko, że nawet sam gospodarz go nie widzi i nie może w związku z tym z nim walczyć. A wirus sobie siedzi schowany w niedostrzegalnej formie prowirusa w tkance nerwowej. I czeka. Jeśli nadejdzie dogodny moment immunosupresji, tj. znacznego spadku odporności, wtedy wychodzi z ukrycia i buszuje po organizmie wywołując objawy kliniczne. Takim własnie momentem może być – ale nie musi – ciąża u suki. [2]

Patogeneza i objawy kliniczne

Po zakażeniu wirus namnaża się najpierw w jamie nosowej i migdałkach, a następnie po 3-4 dniach wraz z limfocytami dociera do narządów limfatycznych. Okres inkubacji choroby wynosi około 7 dni, a przebieg infekcji zależy od stanu odporności oraz wieku zwierzaka. Bardzo istotna jest również temperatura ciała, ponieważ herpeswirus uwielbia namnażać się w temperaturze nieco niższej niż temperatura ciała dorosłego psa – z tej przyczyny atakuje nowonarodzone szczenięta (niska temperatura ciała, nie w pełni sprawna termoregulacja, niekompletny rozwój układu immunologicznego). Jeszcze prościej jest mu zaatakować szczenięta zaniedbane, niedogrzane, niedożywione, z hipoglikemią. W takich warunkach zarazek może namnażać się bardzo gwałtownie, a infekcja przybiera postać uogólnioną.

Szczenięta do 3 tygodnia życia:

  • nagłe padnięcia bez objawów zwiastunowych; 
  • osłabienie; 
  • wyciek z nosa; 
  • niechęć do ssania; 
  • wybroczyny; 
  • wymioty; 
  • luźny, żółto-zielony kał, niekiedy z domieszką krwi; 
  • bladość błon śluzowych (niedokrwistość); 
  • szczenięta piszczą i są niespokojne; 
  • śmiertelność dochodzi do 80-100% i dochodzi do niej w ciągu 24-48 godzin; 
  • zwierzęta, które przeżyły mogą wykazywać uszkodzenia móżdżku, nerek oraz utratę wzroku. 

Starsze szczenięta:

  • zwierzęta mogą już zareagować gorączką co ogranicza namnażanie wirusa; 
  • brak apetytu; 
  • żółtawa biegunka; 
  • bolesność powłok brzusznych; 
  • większość zwierząt przeżywa, ale rozwija się wspomniane wcześniej zakażenie latentne; 
  • mogą wystąpić powikłania w formie zaburzeń koordynacji, głuchoty lub ślepoty 

 

U zwierząt dorosłych, nie ciężarnych

U zwierząt dorosłych, nie ciężarnych, zakażenie ogranicza się do miejscowej infekcji dróg rodnych (owrzodzenia i wybroczyny na zewnętrznych narządach płciowych) lub oddechowych (lekkie zapalenie błony śluzowej nosa i gardła), najczęściej jednak nie daje objawów klinicznych i przechodzi w zakażenie latentne.

U suk ciężarnych

U suk ciężarnych przebieg zakażenia zależy od okresu ciąży. Zakażenie w jej końcowym okresie może skutkować uogólnieniem infekcji i dotarciem wirusa do dróg rodnych i łożyska, co kończy się śmiercią i resorpcją płodów, ronieniami, rodzeniem szczeniąt niezdolnych do życia. Zaburzenia te dotyczą samic, które zetknęły się z CHV-1 w końcowym okresie ciąży po raz pierwszy, natomiast suki serododatnie najczęściej rodzą zdrowe potomstwo, a ich siara zawiera z reguły przeciwciała chroniące miot przed zachorowaniem.

Rozpoznanie

  • wywiad; 
  • badanie kliniczne; 
  • badanie sekcyjne; 
  • badanie wirusologiczne; 
  • badanie serologiczne (miano przeciwciał w surowicy). 

Herpeswiroza powinna być brana pod uwagę w każdym przypadku zachorowań nowo narodzonych szczeniąt, przebiegających z wysoką śmiertelnością i dla ochrony w przyszłości należy wykonać badania w kierunku tej choroby.

Zwalczanie

Nie istnieje leczenie przyczynowe choroby, a ze względu na gwałtowny przebieg leczenie objawowe również nie zwiększa szans przeżycia. Jedyne co możemy zrobić to zapewnić szczeniętom optymalne warunki utrzymania oraz stymulować odporność nieswoistą. Pomocna może być iniekcja surowicy ozdrowieńców (najlepiej suki, która niedawno straciła potomstwo z powodu herpeswirozy), ale tylko wtedy, jeśli zostanie podana przed uogólnieniem zakażenia. 
Dostępna jest szczepionka, którą podaje się samicy w okresie cieczki lub kilka dni po kryciu, a następnie w końcowym okresie ciąży. Zabezpiecza to szczenięta przed chorobą w pierwszych dniach życia.

Wszystkie zwierzęta u których przed okresem krycia wystąpiły objawy chorób układu oddechowego lub rozrodczego nasuwające podejrzenie herpeswirozy należy badać w tym kierunku (wymazy z nosa i zewnętrznych narządów rodnych). [1]

Herpeswirus dość łatwo przenosi się z jednego psa na drugiego – oczywiście pod warunkiem że jeden z nich aktywnie wydala wirus z wydzielinami (łzami, wydzieliną z nosa, wydzieliną z pochwy, wydzieliną z napletka). Tak wiec krycie  nie jest jedyną drogą zakażania się innych psów. Natomiast pies/suka zakażony/a  latentnie (a wiec taki u którego wirus śpi sobie w formie prowirusa) nie zaraża!

LECZENIE
Nawet już po wystąpieniu pierwszych objawów u szczeniąt , hodowca może podjąć działania zmniejszające śmiertelność noworodków , przede wszystkim zapewniając im odpowiednią temperaturę otoczenia .
-Ważne jest osuszenie i ogrzanie noworodków dostępnymi metodami ( wytarcie do sucha , a następnie okrycie szczeniąt lub umieszczenie w cieplarni dla noworodków , w inkubatorze , pod lampą podczerwoną , czy na macie grzejnej ).Zabiegi te utrzymać temperaturę ciała szczeniąt powyżej 37 stopni C oraz ograniczyć ryzyko wystąpienia hipotermi spowodowanej parowaniem płynu owodniowego i wylizywaniem szczeniąt przez sukę .Ogrzewanie szczeniąt zwiększa ich przeżywalność , ograniczając namnażanie wirusa oraz pobudzając ich odporność niespecyficzną .
-W przypadku wystąpienia hipotermii , umieszczenie szczenięcia na 3 godziny w inkubatorze ( temp 38,7 st C, wilgotność 80% zyskuje się przez wstawienie naczynia z wodą ) pozwala ograniczyć ryzyko paraliżu jelit oraz odrzucenia przez matkę.
Zawsze w razie konieczności podawania pokarmu przez sondę przełykową , szczenie należy koniecznie ogrzać przed karmieniem .
-Podanie szczeniętom dootrzewniowo surowicy pochodzącej od uodpornionej matki ( np. suki która niedawno straciła miot ) jest zazwyczaj działaniem zbyt póżnym aby możliwe było uzyskanie zadowalających efektów.Natomiast wydaje się uzasadnione wykonanie iniekcji tuż po porodzie .
-W hodowlach gdzie stwierdzono CHV-1 , całkowite wyeliminowanie wirusa jest praktycznie niemożliwe. Szczyt wydzielania wirusa przypada na 4 tydzień po porodzie . Zaleca się zatem odizolowanie w tym okresie zainfekowanych suk oraz ich szczeniąt , od seronegatywnych suk będących w ciąży.
W zakażonych hodowlach, u szczeniąt pochodzących od seropozytywnych matek śmiertelność jest niższa ( przeciwciała o słabym działaniu przekazane wraz z siarą ) niż u szczeniąt urodzonych przez suki seronegatywne .Dlatego działaniami ochronnymi należy objąć przede wszystkim mioty uzyskane od suk zainfekowanych w ostatnim czasie

ZAPOBIEGANIE 
Wirus herpes jest wrażliwy na większość czynników fizycznych ( temp powyżej 37 stopni , promieniowanie UV ) i chemicznych ( enzymatyczne substancje dezynekujące , czwartorzędowe związki amonowe , fenole naturalne i syntetyczne , pochodne formaldehydów ). Jest jednak odporny a niskie temperatury( np, nasienie mrożone ).

Od niedana stało się możliwe szczepienie suk w ciąży przy wykorzystaniu inaktywowanej szczepionki ( dostępna na rynku europejskim od 03 roku Eurican Herpes 205 ). Szczepionka indukuje produkcję przeciwciał anty-CHV-1 ciężarnej suki , przy czym szczyt poziomu przypada na moment porodu ( wysiłek ).Szczenięta zostają zabezpieczone przez przeciwciała pobrane z siarą .

Producent szczepionki Eurican Herpes 205 podaje następujący program szczapień;

1) Pierwsze szczepienie: w okresie cieczki albo 7-10 dni po prawdopodobnej dacie krycia
2) Drugie szczepienie:     1 di 2 tygodni przed spodziewaną datą porodu
3) Szczepienie przypominające: przy każdej ciąży, zgodnie z powyższym programem. [2]

 

jeśli ktoś jest zainteresowany zgłębieniem tematu polecam z całego serca wspaniały artykuł na stronie poniżej:

http://www.swiatczarnegoteriera.republika.pl/a-zdrowie_choroby_plciowe_herpes.html

 

 

 

[1] https://www.vetopedia.pl/article747-1-Herpeswiroza_psow.html

[2] http://www.klubpudla.twojhosting.pl/?p=2919

Pies na wiosnę

Tekst pochodzi w całości z magazynu PIES 1 (361) 2016.

Dermacentor_reticulatus_M_070825

Kiedy nadchodzą cieplejsze dni, niemal wszystkich właścicieli psów aż kusi, żeby przebywać ze swoim pupilem dłużej na powietrzu. Często wyjeżdżamy z miast, aby pies mógł swobodnie pobiegać na otwartej przestrzeni. pamiętajmy, jednak że z reguły wiosną zwiększa się liczba zarażeń.

Warto zwrócić uwagę, że niektóre ektopasożyty i endopasożyty stają się szczególnym zagrożeniem dla psa, nasilającym się właśnie wiosną (co nie znaczy, że schorzenia te nie występują w innych porach roku). O ile wiedza właścicieli z zakresu ektopasożytów i jak i zapobiegać jest względnie duża, o tyle rola endopasożytów jest czesto umniejszana, dlatego warto przypomnieć o nich.

 

Choroby odkleszczowe

Babeszejoza

Choroba krwi wywoływana przez pierwotniaki z rodzaji Babesia. Pierwotniaki te dostają się do krwioobiegu zwierzęcia wraz ze śliną kleszcza, a następnie namnażają się wewnątrz krwinek czerwonych, powodując ich lizę- rozpad, a wskutek tego rozwija się ciężka anemia. Układ immunologiczny stara sie walczyć z inwazją w związku z czym powstają zlepy erytrocytów (krwinek czerwonych), które następnie dostają się do nerek i powodują strukturalne uszkodzenie nefronów- bardzo cienkich kanalików i ich czopowanie. Nastepnie dochodzi do niedotlenienia wszystkich narządów z powodu anemii i zaburzeń w mikrokrążeniu, a także uszkadza się miąższ nerek i inncyh narządów miąższowych. Na tym tle u pacjenta najczęściej rozwija się niewydolność nerek, która przy ciężkim przebiegu choroby może doprowadzić do zgonu. Objawem uszkodzenia krwinek czerwonych oraz nerek może być różnego stopnia krwiomocz (ciemniejsze aż do czarnego).

PAMIĘTAJMY, ŻE PRZECHOROWANIE BABESZJOZY NIE OZNACZA WYKSZTAŁCENIA NA NIĄ ODPORNOŚCI !!!!! PIES MOŻE ZACHOROWAĆ PONOWNIE !!!!!

Leczenie pacjentów chorych na babeszjozę przebiega dwuetapowo. Pierwszym celem terapii jest eliminacja pasożytów z organizmu chorego osobnika, natomiast drugim – zapewnienie lub przywrócenie prawidłowej funkcji układów i narządów oraz terapia niedokrwistości.

Skuteczność leczenia uzależniona jest od prawidłowego rozpoznania choroby – dlatego tak ważne jest umiejętne wykonanie rozmazu krwi, oraz pobranie krwi na tzw. profil podstawowy , który określa najważniejsze parametry morfologiczno-biochemiczne krwi.

W pierwszym etapie choroby, podaje się leki p/pierwotniacze. Gdy rozwija się leukopenia – czyli spadek białych ciałek krwi, a tym samym odporności, wskazane jest osłonowe podanie antybiotyków. Należy również pamiętać o lekach przeciwgorączkowych, podawaniu witamin z grupy B, preparatów ochronnych dla wątroby oraz takich które wymuszają diurezę. Aby zmniejszyć toksyczność leków, ich podanie powinno być poprzedzone nawodnieniem pacjenta – czyli podaniem kroplówki. Czasami konieczna bywa również transfuzja krwi.

Borelioza

Kolejna jednostka chorobowa przenoszona przez kleszcze, która zagraża psom szczególnie na wiosnę. Powodowana jest przez krętki Borrelia burgdoferi sp. Skutkiem zarażenia może być uszkodzenie stawów, nerek, mózgu. Objawami są zaczerwienienie i swędzenie skóry wokół miejsca ugryzienia, oraz kulawizny występujące na skutek zapalenia stawów.

Anaplazma 

Wywoływana przez dwa rodzaje mikroorganizmów: Anaplasma phagocytophilium która atakuje granulocyty krwi, oraz Anaplasma platys, która atakuje płytki krwi. Objawy są niespecyficzne takie jak gorączka, apatia, brak apetytu, bolesność mięśni, problemy w chodzeniu i kulawizny. Wystepują także zaburzenia ze strony układu pokarmowego: biegunki, wymioty, oraz zaburzenia oddechowe, duszność kaszel. U niektórych zwierząt mogą wystąpić zaburzenia krzepnięcia krwi, które objawiają się jako spontaniczne krwawienie z nosa, czy krwawy mocz. Objawy pojawiają się w 1-2 tygodnie od kontaktu z zakażonym kleszczem, dlatego warto zwrócić uwage i być czujnym.

Europejskie odkleszczowe zapalenie mózgu

Choroba wirusowa. Wśród typowych objawów występuje dwufazowa gorączka i objawy neurologiczne: światłowstręt, nadwrażliwość na dźwięki, zaburzenia równowagi, bóle kostno-stawowe, porażenie kończyn, silne bóle i zawroty głowy. Jest to jednostka chorobowa występująca dość rzadko.

Hepatozoonoza

Choroba powodowana przez pierwotniaki, które mogą atakować kości, wątrobę, naczynia włosowate mięśnia sercowego. Do zakażenia dochodzi głównie poprzez zjedzenie kleszcza przez próbujące wydobyć go ze skóry psy.

 Erlichioza monocytarna

Przyczyną erlichiozy monocytarnej są gramujemne bakterie. Jednym z głównych objawów choroby jest zaburzenie krzepnięcia krwi, początkowo widoczne, jako krwotok z nozdrzy psa. Postępująca choroba jest śmiertelnym zagrożeniem .

PROFILAKTYKA

Jest najskuteczniejszą walką z kleszczami. Polega na zapobiegawczym stosowaniu odpowiednich preparatów. N rynku obecne są środki, które mają za zadanie odstraszyć jak i zabić niebezpieczne kleszcze. Do stosowania są płyny „spot on” wylewane w kroplach na kark psa, areozole, obroże przeciw kleszczom i pchłom. Pojawiły się też tabletki doustne- chroniące psy nawet do 3 miesięcy.

Na rynku pojawił się ostatnio nowy środek przeciwko kleszczom, w formie tabletek – Bravecto.  Jak działają i czym różnią się od standardowych preparatów przekiwkleszczowych?

Produkt  zawiera nowość na rynku, innowacyjną substancję czynną – fluralaner, substancję czynna należącą do izoksazolin. Producent podaje, że przeprowadzone zostały badania, które udowadniają, że kleszcze ( Demacentor : reticulatus,variabilis, Ixodes ricinus, Rhipicephalus sanguineus) i pchły ( Ctenocephalides felis ) nie posiadają oporności na tę nową substancję czynną. Badania również dowodzą blisko 100% skuteczności działania tabletki przez okres 12 tyg od podania*.

* w przebiegu badań klinicznych u 1,6% psów wystąpiły objawy niepożądane- którymi były łagodnie wyrażone i przejściowe objawy żołądkowo-jelitowe takie jak biegunka, wymioty, brak apetytu i ślinienie się.

* wykazano bezpieczeństwo w okresie ciąży i laktacji, nie zaleca się podawania psom poniżej 2kg, oraz młodszym niż 8 tyg.

[http://myhovawart.com/warto-wiedziec/kleszcze-choroby-odkleszczowe-psow-zapobiegac-leczyc-zwracac-szczegolna-uwage-wywiad-dr-marta-nowak/]

Dirofilarioza

Choroba, której wektorem są komary. Patogenem jest Dirofilaria repens, ktróra dostaje się do ogranizmu wraz ze śliną komarów. Komar oprócz przenoszenia tego nicienia, bierze udział również w cyklu rozwojowym- bezpośrednio. Larwy pasożyta po przedostaniu się do organizmu zwierzęcia wędrują do tkanki podskórnej gdzie się otorbiają.

Zapobieganie jest analogiczne jak te przeciw kleszczom.

 

lek. wet. Kamil Kędziorek

 

Na Uniwersytecie przyrodniczym we Wrocławiu można wykonać test na tą chorobę. Potwierdzający lub negujący jej obecność.

Jakie kroki podjąć kiedy znajdziemy wbitego w psią skórę kleszcza? Czy samodzielne usuwanie go jest bezpieczne i w jaki sposób należy to zrobić?

  • Po pierwsze nie stosujemy żadnych środków chemicznych, nie smarujemy kleszcza masłem, alkoholem ani innymi substancjami ponieważ zwiększają one ryzyko wydalenia patogenów do krwi żywiciela.
  • Opitego kleszcza lub takiego który rozpoczął dopiero wkręcanie w skórę, ujmujemy pęsetą lub palcami (należy założyć rękawiczki ochronne) i delikatnie wykręcamy.
  • Ważne jest to aby kleszcza usunąć w całości.
  • Miejsce po kleszczu można zdezynfekować.
  • Zawsze po usunięciu tego pasożyta z uwagą obserwujemy psa przez kilka dni.

Nie chodźcie z psem po asfalcie!

Absolutnie nie wolno z psem chodzić po rozgrzanym asfalcie!

Tak samo jak nie wolno psa w upały zostawiać w samochodzie, nawet w cieniu, nawet ze spuszczonymi szybami.

Pies się nie poci! Pies się wentyluje tylko poprzez zziajanie! 

Gdyby doszło do przegrzania waszego pupila natychmiast trzeba go wsadzić całego do zimnej wody, w krytycznych sytuacjach jednym ratunkiem są kostki lodu wsadzone do odbytu.

Goldena w gorące upalne dni, najlepiej chłodzić wodą co jakiś czas, okolice karku, łap (opuszek) i brzuch.

Psu do leżenia można dać zmoczony zimną wodą ręcznik. Pamiętajmy o czystej, zimnej wodzie do picia.

Z psem nie wychodzimy w godzinach najbardziej słonecznych. W takie dni spacery rano i wieczorem jak upały miną.

Uważajcie na swoje pupile! Pamiętajcie o tych zasadach.

Zdrowie u Golden Retrievera

Psy z hodowli wł. Edyta Gajewska

Dzisiejszy wpis zapoczątkuje moją małą sagę wpisów dotyczących zdrowia u psów rasy Golden Retriever. 

Bo zdrowy pies to szczęśliwy pies…

Dzisiaj zrobimy tylko krótki wstęp do tak obszernego tematu jakim jest zdrowotności naszych złociaków, tym bardziej, że psy tej rasy uznawane są za rasę dość chorowitą- oczywiście będzie to kwestia osobnicza i zależna od każdego z osobna, natomiast jako społeczeństwo- jeśli można tak powiedzieć- Goldeny w większości mają skłonności do chorób różnego rodzaju.

Jeśli zatem planujesz zakup psa tej rasy, ten wpis jest dla Ciebie…

Selektywna hodowla doprowadziła do udoskonalenia pozytywnych cech, ale jednocześnie zwiększyła częstotliwość występowania w populacji genów kodujących określone choroby dziedziczne. Zwykle są to choroby stawów, oczu, oraz układu pokarmowego.  Goldeny są nieco bardziej długowieczne niż inne rasy, żyją mniej więcej 13-15 lat. Nie są jednak wolne od sporej ilości chorób dziedzicznych. Zapobiegać im można tylko przez pieczołowite dobieranie zwierząt hodowlanych. Choroby dziedziczne są na razie nieuleczalne, można psu ulżyć odpowiednio dobranymi środkami farmakologicznymi.

W bardzo wielkim skrócie wygląda to następująco…

DYSPLAZJA BIODROWA

O dysplazji biodrowej napisałam dość długi artykuł Dysplazja stawu biodrowego i łokciowego u psów rasy Golden Retriever. Dysplazja oczywiście jest cechą dziedziczną, ale zależy też od wagi i aktywności fizycznej w okresie rozwoju. Oznaką choroby mogą być słabe mięśnie tyłu i trudności przy wstawaniu. Lekarze weterynarii wspólnie z organizacjami kynologicznymi opracowali system oceny stawów biodrowych, jako kryterium dopuszczania do hodowli. W Polsce i Europie (poza UK) kwalifikuję się według następującego schematu:

A – normalne stawy biodrowe, wolne od dysplazji 
B – prawie normalne stawy biodrowe, wolne od dysplazji 
C – podejrzane, przy czym u dorosłych psów nie uznaje się tego niejednoznacznego wyniku, podczas gdy w innych krajach podejrzenie o dysplazję jest traktowane jako wynik ostateczny. 
D – dysplazja 
E – dysplazja ciężka 

CHOROBY OCZU

U goldenów występuje ryzyko wystąpienia dwóch dziedzicznych chorób oczu prowadzących do ślepoty: katarakty i postępującego zaniku siatkówki (choroby w której występuje stopniowe zanikanie siatkówki). Wszystkie dopuszczane do hodowli psy powinny przejść specjalne badania oczu. Przygotowane są już testy genetyczne, które pozwalają ujawnić nosicieli tych chorób.

OTEOCHONDROZA  

Istotą tej często występującej choroby jest stopniowe obumieranie tkanki chrzęstnej w stawach. Może ona dotknąć dowolny staw, ale u goldenów zwykle atakuje łokciowy. Silny ból sprawia, że pies kuleje, a w późniejszym wieku zapada na artretyzm. Chorobę diagnozuje się na podstawie zdjęcia rentgenowskiego, a leczy operacyjnie usuwając martwą tkankę.    

GŁUCHOTA  

Głuchota nie jest rzadka u starzejących się goldenów. Zmiany dotyczą ucha środkowego i stopniowo zanikającego nerwu słuchowego. Na szczęście goldeny łatwo uczą się komend wydawanych gestem. 

STANY ZAPALNE JELIT  

Goldeny mają znacznie większą skłonność niż inne rasy skłonność do zapalenia okrężnicy i jelita grubego na tle pokarmowym. Chore psy mają śluzowate biegunki, często podbarwione krwią, czasem wymioty. Odpowiednie leczenie i dieta są niezwykle ważne w złagodzeniu przebiegu choroby. 

NIEWYDOLNOŚĆ NEREK

Goldeny mają  skłonność do tej choroby. Wcześnie wykryta pozwoli zapobiec w odpowiedni sposób rozwojowi choroby. Nie leczona prowadzi do śmierci w szybkim okresie czasu. Okresowe badania krwi na poziom mocznika i kreatyniny są w takim razie bardzo wskazane.   

NOWOTWORY UKŁADU POKARMOWEGO

Goldeny mają dużą skłonność do nowotworów żołądka, wątroby, trzustki, śledziony, jelit. Niestety jest to tak przykra choroba, że w zasadzie kiedy właściciel jest w stanie zauważyć objawy i zdecyduje się iść z psem do weterynarza, jest już za późno ponieważ nowotwory są już w zaawansowanym stadium i mogą dawać przeżuty. Jedyną racjonalną rzeczą w takim razie byłoby profilaktyczne prześwietlenie RTG lub USG narządów wewnętrznych. Należy również pamiętać o regularnych badaniach krwi.  Przykro to mówić, ale pies u którego okaże się, że wystąpił nowotwór złośliwy na tych narządach prędzej czy później będzie uśpiony dla jego dobra. Przeżywalność po operacji mniej więcej okres 4 miesięcy.

 Będąc odrobinę bardziej szczegółowym…

Schorzenia typowe dla rasy, które są (lub mogą być) genetycznie uwarunkowane:

  • oczy:
      • kilka rodzajów dziedzicznej zaćmy (katarakta)- niektóre widoczne juz od urodzenia, inne objawiające się poźniej, nawet w wieku kilku lat,
      • schorzenia siatkówki: centralna postępująca atrofia siatkówki, uogólniona postępująca atrofia siatkówki, dysplazja siatkówki, wieloogniskowa dysplazja siatkówki,
      • jaskra,
      • lipidoza rogówki,
      • podwinięcie lub wywinięcie powieki.
  • kości i stawy:
    • dysplazja stawu biodrowego lub łokciowego,
    • panosteitis (stany zapalne kości),
    • osteoathritis (zapalenie kości, wiązadeł i stawów),
    • pęknięcie wiązadła krzyżowego (stawu kolanowego)

Inne schorzenia (najprawdopodobniej pochodzenia genetycznego):

  • schorzenia skóry:
    • atopowe zapalenie skóry, czesto współistniejące z wtórną infekcją staphylococcus intermedius (gronkowiec) i problemami z uszami,
    • astma,
    • egzema,
    • skłonności do alergii.

W tych przypadkach terapia sterydowa daje szybką poprawę, ale jest powodem nawrotów wymagających ponownego stosowania sterydów! Stwarza to błędne koło nawrotów objawów.

  • choroby układu nerwowego:
    • syndrom furii (napady szału, złości),
    • padaczka,
  • choroby układu trawiennego:
    • wzdęcia prowadzące do skrętu jelit,
    • biegunki spowodowane schorzeniami trzustki – niedoczynność, nietolerancja pokarmowa z przerostem flory bakteryjnej jelit,
    • stany zapalne jelit,
    • nowotwory,
    • niedostateczna produkcja soków żołądkowych lub żółci,
  • choroby układu mięśniowego (choroby genetycznie uwarunkowane):
    • miopatie i dystrofie mięśniowe powodujace stopniowy zanik mieśni, a więc możliwości ruchowych

A teraz coś z innej beczki, informację przydatne, bo ważne i bardzo ciekawe…

Miska na podwyższeniu a skręt jelit

Goldeny to rasa predysponowana do skrętu jelit. Jest to przypadłość, która wymaga natychmiastowej interwencji chirurgicznej i niestety dość często kończy się tragicznie.
Jeszcze do niedawna stosowanie stojaków na miski umożliwiających psu jedzenie z poziomu pyska było zalecane przez wielu weterynarzy jako sposób na unikniecia skrętu jelit. Wyniki najnowszych badań wskazują jednak, że przy zastosowaniu takiego podwyższenia ryzyko wystąpienia sktętu jelit wzrasta nawet o 110%. 

Wiek, wzrost a waga goldena (na podstawie książki Brigitte Rauth-Widmann )

WIEK (w tygodniach) Waga dla suki (kg) Waga dla psa (kg)
8 5-6 6-8
12 9-10 10-12
24 20-24 22-25
52 28-34 34-40

Powyżej przedstawiłam w kilku słowach ogólny zarys tematyki związanej ze zdrowiem u psów tej rasy.

Jeśli podobał Ci się wpis, proszę powiedz mi o tym. Dziękuję za Twój poświęcony czas. 😉

Dysplazja stawu biodrowego i łokciowego u psów rasy Golden Retriever

Witajcie,

Bardzo, bardzo kontrowersyjny temat na dzisiaj… DYSPLAZJA. Temat niesamowicie eksploatowany, temat uwielbiany przez weterynarzy, temat uwielbiany przez różnego rodzaju forumowiczów… a więc zaczynamy. Postanowiłam napisać ten artykuł ze względu na bardzo dużą ilość pytań jaką dostałam od Państwa w tej sprawie przez wiele wiele lat prowadzenia własnej strony internetowej. A ponieważ Goldeny to dla mnie niekończąca się historia, zawsze pełna zaskakujących zwrotów akcji blog pozwoli mi pisać i odpowiadać na Wasze nurtujące pytania do momentu kiedy nie wyczerpie się moja i Wasza wyobraźnia. 

Ja osobiście zawsze zaznaczam, że dysplazja w jakiejś częśći jest dziedziczna choć jej dziedziczenie nie jest proste a zaryzykuję stwierdzenie, że połowa z nich miewa podłoże środowiskowe, począwszy od nieprawidłowo przyjętego porodu skończywszy na urazach powypadkowych.  Czym bardziej interesuje mnie ten temat i czym więcej wiem o dysplazji tym ostrożniej podchodzę do stwierdzeń, że to absolutnie dziedziczne.

My hodowcy musimy ostrożnie wypowiadać się na ten temat, bo już wielokrotnie spotkałam się z tym, że wszystkie winy i nieszczęścia zwalane są na nas. Ludzi należy uświadamiać przede wszystkim o tym jak delikatnym i kruchym stworzeniem jest małe szczenię i że nie można trzy lub cztero miesięcznego kajtusia wyciągać na godzinne spacery lub tez puszczać po śliskiej podłodze. Olbrzymie znaczenie ma i  żywienie.

Uważam, ze na temat dysplazji TRZEBA mówić chociażby z troski o nasze psy. W przypadku niektórych chorób dziedzicznych nie należy chować głowy w piasek i próbować milczeć z nadzieja, ze NAS ten problem nie dotyczy… W przypadku psów robi się „sensacje” wokół dysplazji, a przecież ludzie też na nią cierpią! Profilaktyka u ludzi została dawno opracowana.  Kilkumiesięczne dzieci są profilaktycznie prześwietlane w kierunku dysplazji. 

Badania na ludziach wykazały, że ewidentnie /choć nie zawsze!/ dysplazja stawu biodrowego uzależniona jest od gospodarki hormonalnej. Częściej zapadają na nią dziewczynki /i kobiety/. Myślę, ze fakt ten powinien dać wiele do myślenia… I nie tylko w kwestii psów…

Przez wiele lat panował pogląd, że dysplazja stawu biodrowego dotyka tylko duże rasy. Amerykanie prześwietlają jednak w tym kierunku i małe rasy np. mopsy. Tu nasuwa się pytanie: co ludzi różni od psów w tej kwestii. Odpowiedz jest jedna – u ludzi stosuje się PROFILAKTYKĘ, u psów w praktyce nie. Psia profilaktyka zaczyna być w powijakach. Jednak jak praktyka pokazała hodowców i właścicieli psów ta profilaktyka po prostu nie interesuje. Ile osób tak naprawdę wie o co chodzi z tą dysplazją? Ile stopni odchyłu decyduje o tym, że mamy wynik A lub C?

GENETYKA to takie magiczne słowo uwielbiane zarówno przez lekarzy jak i przez hodowców i właścicieli. Słówko to dla wielu osób jest MAGICZNYM wyjaśnieniem WSZYSTKIEGO czego nie da się wyjaśnić. A trzeba się po prostu na niej trochę znać i trochę nią interesować, żeby zorientować się, że nie jest to żadna magia. Mamy psa z krzywymi nóżkami – to wina genetyki – bo przecież nikt się nie przyzna, że przez nieprawidłowe karmienie psina ma krzywicę. Źle leczony kaszel kenelowy doprowadził do zwyrodnień krtani… To tez „genetyka”- bo nie można się przyznać, że zaniedbano leczenie. Chciałam uzmysłowić, że DYSPLAZJA stawu biodrowego MOŻE być NABYTA. Pies, który w wyniku zaniedbania, kontuzji, wypadku nabawił się zwyrodnienia stawu biodrowego to oznacza dysplazję środowiskową. Z punktu widzenia weterynarza jest to dysplazja i zadaniem weterynarza nie jest zastanawianie się co było tego przyczyna… Wet stwierdza stan faktyczny.

Kilka przykładów kiedy to psina „NABYŁA” dysplazję… „Mądrzy” właściciele poszli ze szczeniakiem siedmiomiesięcznym na oblodzony /zamarznięty/ staw. Zabawa była przednia do momentu, aż szczeniak zrobił szpagat na lodzie. Przez kolejne półtora miesiacą, a były to miesiące intensywnego wzrostu psa, lekarze podawali środki przeciwzapalne i przeciwbólowe, bo poobijany szczeniak kulał… I pewnie trwało by to do dziś, gdyby nie jeden wet, który postanowił prześwietlić psa. Wynik – wyrwana główka kości udowej i rozlegle zmiany w panewce… Kolejny przykład – szczenię czteromiesięczne zabrano na górska wycieczkę… I znów to samo… tylko, ze zanim prześwietlono malucha minęły 4  miesiące. A właściciele zgłosili się do lekarza tylko i wyłącznie dlatego, że „wydawało” im się, że jedna nożka jest krótsza… I była… o 10cm..

Ogłoszenie Pracowni RTG i USG Katedry Chirurgii Zwierzat Wydziału Medycyny Weterynaryjnej z zaproszeniem do współpracy w programie badawczym /profilaktycznym/ szczeniąt ras predysponowanych do dysplazji stawów biodrowych. Program ten prowadziła (kiedyś) dr. Izabella Jonska. (Czy dalej? Nie wiem. Warto sprawdzić jeśli kogoś to interesuje). Pani doktor PRÓBUJE zająć się PROFILAKTYKĄ. Szczenięta pomiędzy 1, a 12 tygodniem życia badane są ultrasonograficznie pod katem dysplazji stawu biodrowego. Abyśmy zrozumieli się- Jest to PRÓBA zrobienia CZEGOŚ aby zapobiec dalszemu rozwojowi dysplazji… Program jest w powijakach, jednak nie dziwo, ponieważ aby moc go dalej prowadzić potrzebna jest WSPÓŁPRACA hodowców. Po ilości zgłoszeń widać było, że mało kogo to interesowało….

Mój pierwszy pies, ewidentnie predyspozycji do dysplazji nie miał. Ponieważ  był to mój pierwszy golden absolutnie nie byłam świadoma zagrożeń jakie niesie za sobą bieganie szczeniaka od pierwszych miesięcy po stromych schodach, długie spacery, nie do końca zbilansowane jedzenie… Miałam szczęście, że szybko w tym kierunku się dokształciłam… Drugi pies, został w wieku 3,5 miesięcy profilaktycznie prześwietlony w Zakładzie RTG i USG Chirurgii Małych Zwierząt Wydziału Medycyny Weterynaryjnej we Wrocławiu.

Pozwolę sobie przytoczyć teraz opracowanie Doroty Skoczylas-Andrzejczyk,  ponieważ absolutnie się z nim zgadzam, a jest bardzo wyważone i warte uwagi http://barbabella.republika.pl 

Dysplazja stawu biodrowego to problem gnębiący wielu hodowców dużych i średnich ras– niestety dzisiejsza wiedza na ten temat nie pozwala jej całkowicie wyeliminować. Z pewnością konieczność prześwietlania psów dopuszczanych do hodowli pozwoliła zmniejszyć skalę problemu, ale problem dalej istnieje. Dzieje się tak, ponieważ na wystąpienie dysplazji u psa ma wpływ wiele innych czynników poza samym spłaszczeniem panewki stawu biodrowego takich jak nadmierna ruchomość (wiotkość) stawu, budowa miednicy psa, ustawienie kończyn, umięśnienie i masa psa. Pisząc dysplazja mam na myśli stan chorobowy rozumiany jako przemieszczenie główki stawu biodrowego poza obręb panewki, a nie tylko rentgenowski obraz stawów biodrowych, zakwalifikowanych na tej podstawie jako dysplastycznych. Takie przemieszczenie powoduje często uszkodzenie chrząstki stawu, naciągnięcie wiązadeł i stan zapalny, co objawia się bólem i kulawizną u psa.

Co prawda zmiany w budowie panewki i główki stawu biodrowego najczęściej rozwijają się na skutek nadmiernej ruchomości stawu, jednak istnieje możliwość wystąpienia u psa tylko niektórych przyczyn dysplazji. Zdarza się więc, że pies, którego stawy biodrowe w wieku kilkunastu miesięcy zostały na podstawie zdjęcia rtg zakwalifikowane jako HDA lub B (wolne od dysplazji), zaczynają zdradzać jej objawy w wieku kilku lat i odwrotnie – pies ze stawami zakwalifikowanymi jako HDC (lekka dysplazja) jest w pełni sprawny i dożywa późnej starości bez żadnych objawów dysplazji.  Nie bez znaczenia są również czynniki środowiskowe takie jak sposób żywienia, obciążenie ruchem, podłoże, po którym porusza się pies.

Co zatem może zrobić właściciel psa by zmniejszyć ryzyko rozwinięcia się u pupila dysplazji stawów biodrowych a także jak postępować z chorym psem ?

  1. Nie przekarmiać – masa psa jest jednym z głównych czynników sprzyjających rozwojowi dysplazji. Jest to szczególnie ważne w przypadku dużych, szybko rosnących ras, dla których karma powinna być szczególnie starannie zbilansowana tak, aby tempo wzrostu nie było zbyt szybkie.
  2. Rozsądnie dawkować ruch u szczeniąt i młodych psów – nie powinny one być nadmiernie obciążane ruchem- najlepsze dla harmonijnego rozwoju mięsni i stawów są częste, ale nie forsowne spacery. Lepiej wyjść z młodym psem kilka razy dziennie  na 15-20 minutowy spacer niż na jeden wielokilometrowy marsz. Latem bardzo dobrą formą ruchu dla psa jest pływanie- doskonale rozwija mięśnie nie obciążając przy tym stawów. Dobrze jest zwracać uwagę na podłoże, po którym biega pies- częstą przyczyna urazów są potknięcia biegnącego po nierównym podłożu psa. Bardzo niebezpieczne są wykopane przez psy dołki, których pies w pełnym galopie nie jest w stanie zauważyć a także skoki przez przeszkody u zbyt młodych psów.
  3. Zapobiegać poruszaniu się psa po śliskich podłożach – często właściciele szczeniąt likwidują dywany i wykładziny w momencie zakupu psa, wychodząc z założenia, że panele lub szkliwione, śliskie płytki ceramiczne będą łatwiejsze do utrzymania w czystości. Tymczasem łapy szczeniaka rozjeżdżają się na takich podłożach, co przy wrodzonej tendencji do nadmiernej ruchomości stawów może dodatkowo wpłynąć na rozwój dysplazji. Warto, więc przed zakupem psa pomyśleć o wyłożeniu podłogi w mieszkaniu jakąś „tępą” okładziną – na przykład wykładziną pcv lub płytkami typu gres a nawet tanią wykładzina dywanową, którą bez żalu będzie można wyrzucić gdy psiak dorośnie i przestanie brudzić w domu.
  4. Uważnie obserwować rozwój szczenięcia. Często zdarza się, szczególnie u szczeniąt dużych ras, że na pewnym etapie ich rozwoju mięśnie, miednica i stawy szczeniaka „nie nadążają” za wzrostem kości długich. Do takich pierwszych, często lekceważonych objawów należą – wąskie ustawienie tylnych kończyn lub ustawienie ich w literę X, lekko niepewny chód i postawa, bieg zajęczymi skokami (pies w galopie odbija się z obu nóg razem), trudności we wstawaniu, zwłaszcza po długim okresie odpoczynku. Te zaburzenia w rozwoju mogą, ale nie muszą oznaczać dysplazji. W takiej sytuacji warto wzbogacić dietę psa o preparaty wspomagające rozwój chrząstek i wiązadeł. (preparaty zawierające glukozaminę, siarczan chondroityny, hydrolizat kolagenu, np. Arthtoflex, Caniviton, Gelacan).  Podawanie tych preparatów ma wzmocnić więzadła, wspomóc rozwój mięśni i chrząstki stawowej.  Preparaty te warto podawać również profilaktycznie szczeniętom dużych ras, nie zdradzających żadnych objawów chorobowych.
  5. Nie dać się „zwariować” – jeśli podejrzewamy, że nasz pies może mieć tendencje do dysplazji należy poszukać pomocy specjalisty ortopedy, a nie zdawać się na opinie jednego lekarza weterynarii. Bardzo ważne jest palpacyjne badanie psa przez lekarza ortopedę, który potrafi w ten sposób sprawdzić czy staw nie jest nadmiernie ruchomy. Jeżeli weterynarz proponuje operację psa bezwzględnie należy udać się do specjalisty, warto to zrobić nawet, jeżeli trzeba przejechać większą odległość.  W wielu przypadkach właściwą dietą, postępowaniem i leczeniem zachowawczym można ograniczyć rozwój niekorzystnych zmian stawów. Operacyjne leczenie może być konieczne w ciężkich przypadkach, ale o tym powinien decydować specjalista. Kolejna sprawa, o której powinien decydować specjalista to sposób leczenia operacyjnego – obecnie znanych jest wiele metod leczenia operacyjnego, przy czym często stosowane podcięcie mięśnia grzebieniastego nie jest metodą leczenia dysplazji a jedynie okresowego zmniejszenia dolegliwości dysplastycznego psa. Ta metoda może być stosowana u młodych (poniżej 12 miesiąca życia) zwierząt, które muszą przeczekać aż rozwój kości i stawów się zakończy i  kiedy możliwe będzie na przykład wstawienie protezy stawu.

Reasumując- dysplazja u psa to nie koniec świata; w wielu przypadkach nie musi oznaczać ani konieczności operacji psa ani tym bardziej eutanazji. Oczywiście są przypadki, kiedy takie decyzje należy podejmować, ale większość psów z lekką i średnia dysplazja może wieść normalny psi żywot przy zachowaniu odpowiedniego sposobu żywienia i rozsądnym obciążeniu ruchem. Moja czarna sznaucerka olbrzymka, u której stwierdzono dysplazję stopnia C2 w wieku 15 miesięcy ma obecnie prawie siedem lat i żyje pełnia psiego życia. To ona prowokuje swoją młodszą koleżankę do wspólnych gonitw i zabawy. Bywają oczywiście momenty pogorszenia, kiedy widać u niej problemy ze wstawaniem po dłuższym odpoczynku. Podajemy jej wtedy zalecone przez weterynarza homeopatyczne leki przeciwzapalne (preparat firmy RE-VET o nazwie Traumato), które w krótkim czasie powodują poprawę oraz podajemy Arthroflex. Jednak takie stany pogorszenia zdarzyły się do tej pory tylko trzykrotnie w 7 letnim życiu Belindy i trwały tylko kilkanaście dni. Belinda nie jest suką używaną w hodowli.

Postanowiłam jeszcze zacytować jedno opracowanie, które kiedyś dawno temu zapadło mi w pamięć, a jest doskonałe do podsumowania tej wiedzy o dysplazji jaką przed chwilą nabyliście. Pan Marek Ręcki http://www.recki.net oraz http://www.hemoroidy.net opowiada o dysplazji w następujący sposób. 

Dysplazja  stawu biodrowego, to  wadliwe ukształtowanie się stawu biodrowego  w okresie płodowym, charakteryzujące się nieprawidłowością budowy  i  czynności  stawu,  wiotkości  torebki  stawowej, nadmiernym przodoskręceniem  szyjki  kości  udowej,  skróceniem i stromości dachu panewki. Prowadzi często do zwichnięcia lub podwichnięcia głowy kości udowej. Dotychczas   nie   znaleziono   dowodów  na  dziedziczne  przenoszenie dysplazji.  Należy  też  zwrócić  uwagę,  że  o  dysplazji można mówić dopiero  wtedy  kiedy dochodzi do zaburzenia czynnosci stawu(ów). Sama płytka  i  stroma panewka widoczna na RTG nie upoważnia do rozpoznania dysplazji!!!  Co  najwyżej można mówić o tendencji do dysplazji.

 Ocenę RTG  stawów  biodrowych  wykonuje się raz, zazwyczaj przed ukończeniem drugiego  roku  życia przez psa. Chociaż ostatnie badania zalecają prześwietlanie szczeniąt już w wieku kilku miesięcy jako profilaktykę leczenia dysplazji. W momencie rozpoznania u zwierzęcia dysplazji lub nieprawidłowości jest bardzo duża szansa wyleczenia. Na zdjęciu zobrazowany jest wyłącznie stan  koścca,  nie ma informacji o ew. wiotkości  torebki stawowej, napięciu mięśni itd. Płytka  panewka {C},  w  drugim  roku życia, może w czwartym roku okazać się ciężką dysplazją z podwichnięciem, uszkodzeniem powierzchni stawowych, zaburzeniem czynności stawu i żywa bolesnością, ale może tez być nadal wyłącznie płytka panewka typu C. Zwierzę będzie doskonale prezentowało się   na   wybiegu   i   nikt  nie  będzie  nawet  myślał o dysplazji. Oczywiście  podobnie  może  być  z  panewka  oceniona  na  A.  Jednak prawdopodobieństwo,   że   panewka   typu   A   ulegnie   przemianie dysplastycznej jest znacznie mniejsze niż w wypadku panewki typu C.  Ponieważ  nie  ma ścisłej granicy pomiędzy  A, B, C i D może się zdarzyć, że jeden vet napisze A a drugi napisze  nawet  C  i  rozbieżność  taka, z trudem, ale  mieści  się  w granicach błędu statystycznego!!!  Dlatego przed rozrodem  należy  oceniać  nie  wpis do rodowodu, ale zdjęcia psa i jego aktualny stan fizyczny!!! Zawsze   tez  trzeba  wziąć  pod  uwagę,  że podczas wykonywania zdjęć można, celowo lub nieświadomie, tak  ułożyć  psa,  ze  uwydatni  się lub pomniejszy jego tendencje do dysplazji,  jest  to  oczywiście możliwe  w niewielkim przedziale, ale możliwe!!! Dlatego  nie  dziwi  mnie ani  pies  z  wpisem A, który po 2 latach kuleje,  ani  pies  z  wpisem  C  który  w  wieku  8 lat biega jak psi nastolatek.  Jeżeli  pies/suka z ocena A dokonana przed ostatecznym uformowaniem  się  koścca,  co  np.  u kaukazów może następować nawet w trzecim  roku  życia,  będzie  intensywnie  obciążany/a,  zmuszany  do długich biegów, czy nawet przekarmiony/a, to nic dziwnego jeżeli w 4. 5. roku życia zacznie mieć objawy dysplazji. Oczywiście najlepiej jest aby psi rodzice mieli stawy na A, ale za wyjątkiem kilku  ras,  gdzie jest to warunek sine qua non, u wielu dopuszcza się do  rozrodu B i C. Takie stanowisko jest zgodne z aktualna wiedza i… logika. Wiadomo, ze AxA nie zawsze daje A. Dlatego uważam, ze należy kierować się nie  literka  w  rodowodzie  ale  aktualnym  stanem zwierząt. Zaryzykuje twierdzenie, ze kulejąca, 4-letnia    suka    A, pokryta   kulejącym  kilkuletnim  psem  A da potomstwo  bardziej  zagrożone  dysplazja  niż byłyby  dzieci  C  x  C w podobnym wieku ale  w doskonalej kondycji i bez dysplazji doskonalej.

Wykaz lekarzy weterynarii upoważnionych przez ZKwP do odczytywania zdjęć rentgenowskich układu chrzęstno-kostnego:
List of veterinarians authorized by the Polish Kennel Club (ZKwP) for reading X-rays of osteocartilaginous system:

Prof. dr hab. Zbigniew Adamiak
Przychodnia Małych Zwierząt, ul.Wesoła 16, 16-306 BIAŁYSTOK, tel. 602-291-873, http://przychodniazwierzat.pl

Lek. wet. Sebastian Słodki
Przychodnia weterynaryjna SweetVet, ul. Wyzwolenia 60, 85-790 BYDGOSZCZ, tel. 508-731-387, http://sweetvet.pl

Dr n. wet. Roman Fabisz
Śląskie Centrum Weterynarii Fabisz&Stefanek, ul. Żołnierzy Września 83, 41-500 CHORZÓW, tel. 32-247-12-08, 604-133-120, https://fabisz-stefanek.pl

Lek. wet. Paweł Benkowski
Przychodnia Weterynaryjna Benkowski & Hajdo, ul. Apisa 1, 81-601 GDYNIA, tel. 502-508-863, 58-624-90-00

Dr n. wet. Karolina Błasiak
Specjalistyczna Przychodnia Weterynaryjna VetMedica, ul. Zamenhoffa 37, 64-100 LESZNO, tel. 725-377-737, e-mail: vetmedica.leszno@gmail.com

Dr n. wet. Renata Komsta
Akademia Rolnicza, Zakład Radiologii i Ultrasonografii, ul. Głęboka 30, 20-612 LUBLIN, tel. 81-445-61-54

Lek. wet. Tomasz Szostok
Przychodnia Weterynaryjna dla Zwierząt MULTIVET, ul. Konecznego 6/12U, 31-216 KRAKÓW, tel. 12-416-32-39

Prof. dr hab. Stanisław Koper
Akademia Rolnicza, Zakład Radiologii i Ultrasonografii, ul. Głęboka 30, 20-612 LUBLIN, tel. 81-445-61-54

Dr n. wet. Maciej Kiełbowicz
Centrum Medycyny Weterynaryjnej, ul. Energetyczna 101, 55-120 OBORNIKI ŚLĄSKIE, tel. 604-202-121, 606-432-456, e-mail: przychodnia.kielbowicz@gmail.com

Prof. dr hab. Marek Nowicki
Przychodnia Weterynaryjna dla Małych Zwierząt DOGMED s.c., Al.Wojska Polskiego 46, 10-229 OLSZTYN, tel. 696-543-497

Lek. wet. Tomasz Bogucki
Przychodnia Weterynaryjna DONA, ul.Kryniczna 1a, 64-920 PIŁA, tel. 604-648-496, 672-152-535, http://www.dona.pila.pl

Lek. wet. Michal Skrzek
ZET WET Zbigniew Skrzek, Michał Skrzek S.C, ul.Rzemieślnicza 26A lok.3,4, 97-300 PIOTRKÓW TRYBUNALSKI, tel. 600-263-815, e-mail: zetwet@onet.pl

Dr n. wet. Grzegorz Wąsiatycz
Klinika Weterynaryjna, ul. Księcia Mieszka I 18, 61-689 POZNAŃ, tel. 61-826-71-83, 61-823-09-97, e-mail: klinwet@klinwet.pl

Lek. wet. Maciej Gogulski
Przychodnia Weterynaryjna, ul. Główna 22, 62-023 Borówiec k/POZNANIA, tel. 608-244-949

Lek. wet. Maciej Malec
Przychodnia Weterynaryjna, Al. Zwycięstwa 11, 83-110 TCZEW, tel. 58-777-00-33, 602-366-563

Dr n. wet. Tadeusz Narojek
Gabinet Weterynaryjny, ul. Puławska 478, 02-884 WARSZAWA, tel. 601-478-478

Dr n. wet. Adam Pietroń
Centrum Zdrowia MULTI-WET, ul. Gagarina 5, 00-753 WARSZAWA

I jeszcze moja prośba. Jeśli podobał Ci się ten wpis, zostaw proszę swój komentarz. Dziękuję!
Edyta