Zdrowie u Golden Retrievera

Psy z hodowli wł. Edyta Gajewska

Dzisiejszy wpis zapoczątkuje moją małą sagę wpisów dotyczących zdrowia u psów rasy Golden Retriever. 

Bo zdrowy pies to szczęśliwy pies…

Dzisiaj zrobimy tylko krótki wstęp do tak obszernego tematu jakim jest zdrowotności naszych złociaków, tym bardziej, że psy tej rasy uznawane są za rasę dość chorowitą- oczywiście będzie to kwestia osobnicza i zależna od każdego z osobna, natomiast jako społeczeństwo- jeśli można tak powiedzieć- Goldeny w większości mają skłonności do chorób różnego rodzaju.

Jeśli zatem planujesz zakup psa tej rasy, ten wpis jest dla Ciebie…

Selektywna hodowla doprowadziła do udoskonalenia pozytywnych cech, ale jednocześnie zwiększyła częstotliwość występowania w populacji genów kodujących określone choroby dziedziczne. Zwykle są to choroby stawów, oczu, oraz układu pokarmowego.  Goldeny są nieco bardziej długowieczne niż inne rasy, żyją mniej więcej 13-15 lat. Nie są jednak wolne od sporej ilości chorób dziedzicznych. Zapobiegać im można tylko przez pieczołowite dobieranie zwierząt hodowlanych. Choroby dziedziczne są na razie nieuleczalne, można psu ulżyć odpowiednio dobranymi środkami farmakologicznymi.

W bardzo wielkim skrócie wygląda to następująco…

DYSPLAZJA BIODROWA

O dysplazji biodrowej napisałam dość długi artykuł Dysplazja stawu biodrowego i łokciowego u psów rasy Golden Retriever. Dysplazja oczywiście jest cechą dziedziczną, ale zależy też od wagi i aktywności fizycznej w okresie rozwoju. Oznaką choroby mogą być słabe mięśnie tyłu i trudności przy wstawaniu. Lekarze weterynarii wspólnie z organizacjami kynologicznymi opracowali system oceny stawów biodrowych, jako kryterium dopuszczania do hodowli. W Polsce i Europie (poza UK) kwalifikuję się według następującego schematu:

A – normalne stawy biodrowe, wolne od dysplazji 
B – prawie normalne stawy biodrowe, wolne od dysplazji 
C – podejrzane, przy czym u dorosłych psów nie uznaje się tego niejednoznacznego wyniku, podczas gdy w innych krajach podejrzenie o dysplazję jest traktowane jako wynik ostateczny. 
D – dysplazja 
E – dysplazja ciężka 

CHOROBY OCZU

U goldenów występuje ryzyko wystąpienia dwóch dziedzicznych chorób oczu prowadzących do ślepoty: katarakty i postępującego zaniku siatkówki (choroby w której występuje stopniowe zanikanie siatkówki). Wszystkie dopuszczane do hodowli psy powinny przejść specjalne badania oczu. Przygotowane są już testy genetyczne, które pozwalają ujawnić nosicieli tych chorób.

OTEOCHONDROZA  

Istotą tej często występującej choroby jest stopniowe obumieranie tkanki chrzęstnej w stawach. Może ona dotknąć dowolny staw, ale u goldenów zwykle atakuje łokciowy. Silny ból sprawia, że pies kuleje, a w późniejszym wieku zapada na artretyzm. Chorobę diagnozuje się na podstawie zdjęcia rentgenowskiego, a leczy operacyjnie usuwając martwą tkankę.    

GŁUCHOTA  

Głuchota nie jest rzadka u starzejących się goldenów. Zmiany dotyczą ucha środkowego i stopniowo zanikającego nerwu słuchowego. Na szczęście goldeny łatwo uczą się komend wydawanych gestem. 

STANY ZAPALNE JELIT  

Goldeny mają znacznie większą skłonność niż inne rasy skłonność do zapalenia okrężnicy i jelita grubego na tle pokarmowym. Chore psy mają śluzowate biegunki, często podbarwione krwią, czasem wymioty. Odpowiednie leczenie i dieta są niezwykle ważne w złagodzeniu przebiegu choroby. 

NIEWYDOLNOŚĆ NEREK

Goldeny mają  skłonność do tej choroby. Wcześnie wykryta pozwoli zapobiec w odpowiedni sposób rozwojowi choroby. Nie leczona prowadzi do śmierci w szybkim okresie czasu. Okresowe badania krwi na poziom mocznika i kreatyniny są w takim razie bardzo wskazane.   

NOWOTWORY UKŁADU POKARMOWEGO

Goldeny mają dużą skłonność do nowotworów żołądka, wątroby, trzustki, śledziony, jelit. Niestety jest to tak przykra choroba, że w zasadzie kiedy właściciel jest w stanie zauważyć objawy i zdecyduje się iść z psem do weterynarza, jest już za późno ponieważ nowotwory są już w zaawansowanym stadium i mogą dawać przeżuty. Jedyną racjonalną rzeczą w takim razie byłoby profilaktyczne prześwietlenie RTG lub USG narządów wewnętrznych. Należy również pamiętać o regularnych badaniach krwi.  Przykro to mówić, ale pies u którego okaże się, że wystąpił nowotwór złośliwy na tych narządach prędzej czy później będzie uśpiony dla jego dobra. Przeżywalność po operacji mniej więcej okres 4 miesięcy.

 Będąc odrobinę bardziej szczegółowym…

Schorzenia typowe dla rasy, które są (lub mogą być) genetycznie uwarunkowane:

  • oczy:
      • kilka rodzajów dziedzicznej zaćmy (katarakta)- niektóre widoczne juz od urodzenia, inne objawiające się poźniej, nawet w wieku kilku lat,
      • schorzenia siatkówki: centralna postępująca atrofia siatkówki, uogólniona postępująca atrofia siatkówki, dysplazja siatkówki, wieloogniskowa dysplazja siatkówki,
      • jaskra,
      • lipidoza rogówki,
      • podwinięcie lub wywinięcie powieki.
  • kości i stawy:
    • dysplazja stawu biodrowego lub łokciowego,
    • panosteitis (stany zapalne kości),
    • osteoathritis (zapalenie kości, wiązadeł i stawów),
    • pęknięcie wiązadła krzyżowego (stawu kolanowego)

Inne schorzenia (najprawdopodobniej pochodzenia genetycznego):

  • schorzenia skóry:
    • atopowe zapalenie skóry, czesto współistniejące z wtórną infekcją staphylococcus intermedius (gronkowiec) i problemami z uszami,
    • astma,
    • egzema,
    • skłonności do alergii.

W tych przypadkach terapia sterydowa daje szybką poprawę, ale jest powodem nawrotów wymagających ponownego stosowania sterydów! Stwarza to błędne koło nawrotów objawów.

  • choroby układu nerwowego:
    • syndrom furii (napady szału, złości),
    • padaczka,
  • choroby układu trawiennego:
    • wzdęcia prowadzące do skrętu jelit,
    • biegunki spowodowane schorzeniami trzustki – niedoczynność, nietolerancja pokarmowa z przerostem flory bakteryjnej jelit,
    • stany zapalne jelit,
    • nowotwory,
    • niedostateczna produkcja soków żołądkowych lub żółci,
  • choroby układu mięśniowego (choroby genetycznie uwarunkowane):
    • miopatie i dystrofie mięśniowe powodujace stopniowy zanik mieśni, a więc możliwości ruchowych

A teraz coś z innej beczki, informację przydatne, bo ważne i bardzo ciekawe…

Miska na podwyższeniu a skręt jelit

Goldeny to rasa predysponowana do skrętu jelit. Jest to przypadłość, która wymaga natychmiastowej interwencji chirurgicznej i niestety dość często kończy się tragicznie.
Jeszcze do niedawna stosowanie stojaków na miski umożliwiających psu jedzenie z poziomu pyska było zalecane przez wielu weterynarzy jako sposób na unikniecia skrętu jelit. Wyniki najnowszych badań wskazują jednak, że przy zastosowaniu takiego podwyższenia ryzyko wystąpienia sktętu jelit wzrasta nawet o 110%. 

Wiek, wzrost a waga goldena (na podstawie książki Brigitte Rauth-Widmann )

WIEK (w tygodniach) Waga dla suki (kg) Waga dla psa (kg)
8 5-6 6-8
12 9-10 10-12
24 20-24 22-25
52 28-34 34-40

Powyżej przedstawiłam w kilku słowach ogólny zarys tematyki związanej ze zdrowiem u psów tej rasy.

Jeśli podobał Ci się wpis, proszę powiedz mi o tym. Dziękuję za Twój poświęcony czas. 😉

Dysplazja stawu biodrowego i łokciowego u psów rasy Golden Retriever

Witajcie,

Bardzo, bardzo kontrowersyjny temat na dzisiaj… DYSPLAZJA. Temat niesamowicie eksploatowany, temat uwielbiany przez weterynarzy, temat uwielbiany przez różnego rodzaju forumowiczów… a więc zaczynamy. Postanowiłam napisać ten artykuł ze względu na bardzo dużą ilość pytań jaką dostałam od Państwa w tej sprawie przez wiele wiele lat prowadzenia własnej strony internetowej. A ponieważ Goldeny to dla mnie niekończąca się historia, zawsze pełna zaskakujących zwrotów akcji blog pozwoli mi pisać i odpowiadać na Wasze nurtujące pytania do momentu kiedy nie wyczerpie się moja i Wasza wyobraźnia. 

Ja osobiście zawsze zaznaczam, że dysplazja w jakiejś częśći jest dziedziczna choć jej dziedziczenie nie jest proste a zaryzykuję stwierdzenie, że połowa z nich miewa podłoże środowiskowe, począwszy od nieprawidłowo przyjętego porodu skończywszy na urazach powypadkowych.  Czym bardziej interesuje mnie ten temat i czym więcej wiem o dysplazji tym ostrożniej podchodzę do stwierdzeń, że to absolutnie dziedziczne.

My hodowcy musimy ostrożnie wypowiadać się na ten temat, bo już wielokrotnie spotkałam się z tym, że wszystkie winy i nieszczęścia zwalane są na nas. Ludzi należy uświadamiać przede wszystkim o tym jak delikatnym i kruchym stworzeniem jest małe szczenię i że nie można trzy lub cztero miesięcznego kajtusia wyciągać na godzinne spacery lub tez puszczać po śliskiej podłodze. Olbrzymie znaczenie ma i  żywienie.

Uważam, ze na temat dysplazji TRZEBA mówić chociażby z troski o nasze psy. W przypadku niektórych chorób dziedzicznych nie należy chować głowy w piasek i próbować milczeć z nadzieja, ze NAS ten problem nie dotyczy… W przypadku psów robi się „sensacje” wokół dysplazji, a przecież ludzie też na nią cierpią! Profilaktyka u ludzi została dawno opracowana.  Kilkumiesięczne dzieci są profilaktycznie prześwietlane w kierunku dysplazji. 

Badania na ludziach wykazały, że ewidentnie /choć nie zawsze!/ dysplazja stawu biodrowego uzależniona jest od gospodarki hormonalnej. Częściej zapadają na nią dziewczynki /i kobiety/. Myślę, ze fakt ten powinien dać wiele do myślenia… I nie tylko w kwestii psów…

Przez wiele lat panował pogląd, że dysplazja stawu biodrowego dotyka tylko duże rasy. Amerykanie prześwietlają jednak w tym kierunku i małe rasy np. mopsy. Tu nasuwa się pytanie: co ludzi różni od psów w tej kwestii. Odpowiedz jest jedna – u ludzi stosuje się PROFILAKTYKĘ, u psów w praktyce nie. Psia profilaktyka zaczyna być w powijakach. Jednak jak praktyka pokazała hodowców i właścicieli psów ta profilaktyka po prostu nie interesuje. Ile osób tak naprawdę wie o co chodzi z tą dysplazją? Ile stopni odchyłu decyduje o tym, że mamy wynik A lub C?

GENETYKA to takie magiczne słowo uwielbiane zarówno przez lekarzy jak i przez hodowców i właścicieli. Słówko to dla wielu osób jest MAGICZNYM wyjaśnieniem WSZYSTKIEGO czego nie da się wyjaśnić. A trzeba się po prostu na niej trochę znać i trochę nią interesować, żeby zorientować się, że nie jest to żadna magia. Mamy psa z krzywymi nóżkami – to wina genetyki – bo przecież nikt się nie przyzna, że przez nieprawidłowe karmienie psina ma krzywicę. Źle leczony kaszel kenelowy doprowadził do zwyrodnień krtani… To tez „genetyka”- bo nie można się przyznać, że zaniedbano leczenie. Chciałam uzmysłowić, że DYSPLAZJA stawu biodrowego MOŻE być NABYTA. Pies, który w wyniku zaniedbania, kontuzji, wypadku nabawił się zwyrodnienia stawu biodrowego to oznacza dysplazję środowiskową. Z punktu widzenia weterynarza jest to dysplazja i zadaniem weterynarza nie jest zastanawianie się co było tego przyczyna… Wet stwierdza stan faktyczny.

Kilka przykładów kiedy to psina „NABYŁA” dysplazję… „Mądrzy” właściciele poszli ze szczeniakiem siedmiomiesięcznym na oblodzony /zamarznięty/ staw. Zabawa była przednia do momentu, aż szczeniak zrobił szpagat na lodzie. Przez kolejne półtora miesiacą, a były to miesiące intensywnego wzrostu psa, lekarze podawali środki przeciwzapalne i przeciwbólowe, bo poobijany szczeniak kulał… I pewnie trwało by to do dziś, gdyby nie jeden wet, który postanowił prześwietlić psa. Wynik – wyrwana główka kości udowej i rozlegle zmiany w panewce… Kolejny przykład – szczenię czteromiesięczne zabrano na górska wycieczkę… I znów to samo… tylko, ze zanim prześwietlono malucha minęły 4  miesiące. A właściciele zgłosili się do lekarza tylko i wyłącznie dlatego, że „wydawało” im się, że jedna nożka jest krótsza… I była… o 10cm..

Ogłoszenie Pracowni RTG i USG Katedry Chirurgii Zwierzat Wydziału Medycyny Weterynaryjnej z zaproszeniem do współpracy w programie badawczym /profilaktycznym/ szczeniąt ras predysponowanych do dysplazji stawów biodrowych. Program ten prowadziła (kiedyś) dr. Izabella Jonska. (Czy dalej? Nie wiem. Warto sprawdzić jeśli kogoś to interesuje). Pani doktor PRÓBUJE zająć się PROFILAKTYKĄ. Szczenięta pomiędzy 1, a 12 tygodniem życia badane są ultrasonograficznie pod katem dysplazji stawu biodrowego. Abyśmy zrozumieli się- Jest to PRÓBA zrobienia CZEGOŚ aby zapobiec dalszemu rozwojowi dysplazji… Program jest w powijakach, jednak nie dziwo, ponieważ aby moc go dalej prowadzić potrzebna jest WSPÓŁPRACA hodowców. Po ilości zgłoszeń widać było, że mało kogo to interesowało….

Mój pierwszy pies, ewidentnie predyspozycji do dysplazji nie miał. Ponieważ  był to mój pierwszy golden absolutnie nie byłam świadoma zagrożeń jakie niesie za sobą bieganie szczeniaka od pierwszych miesięcy po stromych schodach, długie spacery, nie do końca zbilansowane jedzenie… Miałam szczęście, że szybko w tym kierunku się dokształciłam… Drugi pies, został w wieku 3,5 miesięcy profilaktycznie prześwietlony w Zakładzie RTG i USG Chirurgii Małych Zwierząt Wydziału Medycyny Weterynaryjnej we Wrocławiu.

Pozwolę sobie przytoczyć teraz opracowanie Doroty Skoczylas-Andrzejczyk,  ponieważ absolutnie się z nim zgadzam, a jest bardzo wyważone i warte uwagi http://barbabella.republika.pl 

Dysplazja stawu biodrowego to problem gnębiący wielu hodowców dużych i średnich ras– niestety dzisiejsza wiedza na ten temat nie pozwala jej całkowicie wyeliminować. Z pewnością konieczność prześwietlania psów dopuszczanych do hodowli pozwoliła zmniejszyć skalę problemu, ale problem dalej istnieje. Dzieje się tak, ponieważ na wystąpienie dysplazji u psa ma wpływ wiele innych czynników poza samym spłaszczeniem panewki stawu biodrowego takich jak nadmierna ruchomość (wiotkość) stawu, budowa miednicy psa, ustawienie kończyn, umięśnienie i masa psa. Pisząc dysplazja mam na myśli stan chorobowy rozumiany jako przemieszczenie główki stawu biodrowego poza obręb panewki, a nie tylko rentgenowski obraz stawów biodrowych, zakwalifikowanych na tej podstawie jako dysplastycznych. Takie przemieszczenie powoduje często uszkodzenie chrząstki stawu, naciągnięcie wiązadeł i stan zapalny, co objawia się bólem i kulawizną u psa.

Co prawda zmiany w budowie panewki i główki stawu biodrowego najczęściej rozwijają się na skutek nadmiernej ruchomości stawu, jednak istnieje możliwość wystąpienia u psa tylko niektórych przyczyn dysplazji. Zdarza się więc, że pies, którego stawy biodrowe w wieku kilkunastu miesięcy zostały na podstawie zdjęcia rtg zakwalifikowane jako HDA lub B (wolne od dysplazji), zaczynają zdradzać jej objawy w wieku kilku lat i odwrotnie – pies ze stawami zakwalifikowanymi jako HDC (lekka dysplazja) jest w pełni sprawny i dożywa późnej starości bez żadnych objawów dysplazji.  Nie bez znaczenia są również czynniki środowiskowe takie jak sposób żywienia, obciążenie ruchem, podłoże, po którym porusza się pies.

Co zatem może zrobić właściciel psa by zmniejszyć ryzyko rozwinięcia się u pupila dysplazji stawów biodrowych a także jak postępować z chorym psem ?

  1. Nie przekarmiać – masa psa jest jednym z głównych czynników sprzyjających rozwojowi dysplazji. Jest to szczególnie ważne w przypadku dużych, szybko rosnących ras, dla których karma powinna być szczególnie starannie zbilansowana tak, aby tempo wzrostu nie było zbyt szybkie.
  2. Rozsądnie dawkować ruch u szczeniąt i młodych psów – nie powinny one być nadmiernie obciążane ruchem- najlepsze dla harmonijnego rozwoju mięsni i stawów są częste, ale nie forsowne spacery. Lepiej wyjść z młodym psem kilka razy dziennie  na 15-20 minutowy spacer niż na jeden wielokilometrowy marsz. Latem bardzo dobrą formą ruchu dla psa jest pływanie- doskonale rozwija mięśnie nie obciążając przy tym stawów. Dobrze jest zwracać uwagę na podłoże, po którym biega pies- częstą przyczyna urazów są potknięcia biegnącego po nierównym podłożu psa. Bardzo niebezpieczne są wykopane przez psy dołki, których pies w pełnym galopie nie jest w stanie zauważyć a także skoki przez przeszkody u zbyt młodych psów.
  3. Zapobiegać poruszaniu się psa po śliskich podłożach – często właściciele szczeniąt likwidują dywany i wykładziny w momencie zakupu psa, wychodząc z założenia, że panele lub szkliwione, śliskie płytki ceramiczne będą łatwiejsze do utrzymania w czystości. Tymczasem łapy szczeniaka rozjeżdżają się na takich podłożach, co przy wrodzonej tendencji do nadmiernej ruchomości stawów może dodatkowo wpłynąć na rozwój dysplazji. Warto, więc przed zakupem psa pomyśleć o wyłożeniu podłogi w mieszkaniu jakąś „tępą” okładziną – na przykład wykładziną pcv lub płytkami typu gres a nawet tanią wykładzina dywanową, którą bez żalu będzie można wyrzucić gdy psiak dorośnie i przestanie brudzić w domu.
  4. Uważnie obserwować rozwój szczenięcia. Często zdarza się, szczególnie u szczeniąt dużych ras, że na pewnym etapie ich rozwoju mięśnie, miednica i stawy szczeniaka „nie nadążają” za wzrostem kości długich. Do takich pierwszych, często lekceważonych objawów należą – wąskie ustawienie tylnych kończyn lub ustawienie ich w literę X, lekko niepewny chód i postawa, bieg zajęczymi skokami (pies w galopie odbija się z obu nóg razem), trudności we wstawaniu, zwłaszcza po długim okresie odpoczynku. Te zaburzenia w rozwoju mogą, ale nie muszą oznaczać dysplazji. W takiej sytuacji warto wzbogacić dietę psa o preparaty wspomagające rozwój chrząstek i wiązadeł. (preparaty zawierające glukozaminę, siarczan chondroityny, hydrolizat kolagenu, np. Arthtoflex, Caniviton, Gelacan).  Podawanie tych preparatów ma wzmocnić więzadła, wspomóc rozwój mięśni i chrząstki stawowej.  Preparaty te warto podawać również profilaktycznie szczeniętom dużych ras, nie zdradzających żadnych objawów chorobowych.
  5. Nie dać się „zwariować” – jeśli podejrzewamy, że nasz pies może mieć tendencje do dysplazji należy poszukać pomocy specjalisty ortopedy, a nie zdawać się na opinie jednego lekarza weterynarii. Bardzo ważne jest palpacyjne badanie psa przez lekarza ortopedę, który potrafi w ten sposób sprawdzić czy staw nie jest nadmiernie ruchomy. Jeżeli weterynarz proponuje operację psa bezwzględnie należy udać się do specjalisty, warto to zrobić nawet, jeżeli trzeba przejechać większą odległość.  W wielu przypadkach właściwą dietą, postępowaniem i leczeniem zachowawczym można ograniczyć rozwój niekorzystnych zmian stawów. Operacyjne leczenie może być konieczne w ciężkich przypadkach, ale o tym powinien decydować specjalista. Kolejna sprawa, o której powinien decydować specjalista to sposób leczenia operacyjnego – obecnie znanych jest wiele metod leczenia operacyjnego, przy czym często stosowane podcięcie mięśnia grzebieniastego nie jest metodą leczenia dysplazji a jedynie okresowego zmniejszenia dolegliwości dysplastycznego psa. Ta metoda może być stosowana u młodych (poniżej 12 miesiąca życia) zwierząt, które muszą przeczekać aż rozwój kości i stawów się zakończy i  kiedy możliwe będzie na przykład wstawienie protezy stawu.

Reasumując- dysplazja u psa to nie koniec świata; w wielu przypadkach nie musi oznaczać ani konieczności operacji psa ani tym bardziej eutanazji. Oczywiście są przypadki, kiedy takie decyzje należy podejmować, ale większość psów z lekką i średnia dysplazja może wieść normalny psi żywot przy zachowaniu odpowiedniego sposobu żywienia i rozsądnym obciążeniu ruchem. Moja czarna sznaucerka olbrzymka, u której stwierdzono dysplazję stopnia C2 w wieku 15 miesięcy ma obecnie prawie siedem lat i żyje pełnia psiego życia. To ona prowokuje swoją młodszą koleżankę do wspólnych gonitw i zabawy. Bywają oczywiście momenty pogorszenia, kiedy widać u niej problemy ze wstawaniem po dłuższym odpoczynku. Podajemy jej wtedy zalecone przez weterynarza homeopatyczne leki przeciwzapalne (preparat firmy RE-VET o nazwie Traumato), które w krótkim czasie powodują poprawę oraz podajemy Arthroflex. Jednak takie stany pogorszenia zdarzyły się do tej pory tylko trzykrotnie w 7 letnim życiu Belindy i trwały tylko kilkanaście dni. Belinda nie jest suką używaną w hodowli.

Postanowiłam jeszcze zacytować jedno opracowanie, które kiedyś dawno temu zapadło mi w pamięć, a jest doskonałe do podsumowania tej wiedzy o dysplazji jaką przed chwilą nabyliście. Pan Marek Ręcki http://www.recki.net oraz http://www.hemoroidy.net opowiada o dysplazji w następujący sposób. 

Dysplazja  stawu biodrowego, to  wadliwe ukształtowanie się stawu biodrowego  w okresie płodowym, charakteryzujące się nieprawidłowością budowy  i  czynności  stawu,  wiotkości  torebki  stawowej, nadmiernym przodoskręceniem  szyjki  kości  udowej,  skróceniem i stromości dachu panewki. Prowadzi często do zwichnięcia lub podwichnięcia głowy kości udowej. Dotychczas   nie   znaleziono   dowodów  na  dziedziczne  przenoszenie dysplazji.  Należy  też  zwrócić  uwagę,  że  o  dysplazji można mówić dopiero  wtedy  kiedy dochodzi do zaburzenia czynnosci stawu(ów). Sama płytka  i  stroma panewka widoczna na RTG nie upoważnia do rozpoznania dysplazji!!!  Co  najwyżej można mówić o tendencji do dysplazji.

 Ocenę RTG  stawów  biodrowych  wykonuje się raz, zazwyczaj przed ukończeniem drugiego  roku  życia przez psa. Chociaż ostatnie badania zalecają prześwietlanie szczeniąt już w wieku kilku miesięcy jako profilaktykę leczenia dysplazji. W momencie rozpoznania u zwierzęcia dysplazji lub nieprawidłowości jest bardzo duża szansa wyleczenia. Na zdjęciu zobrazowany jest wyłącznie stan  koścca,  nie ma informacji o ew. wiotkości  torebki stawowej, napięciu mięśni itd. Płytka  panewka {C},  w  drugim  roku życia, może w czwartym roku okazać się ciężką dysplazją z podwichnięciem, uszkodzeniem powierzchni stawowych, zaburzeniem czynności stawu i żywa bolesnością, ale może tez być nadal wyłącznie płytka panewka typu C. Zwierzę będzie doskonale prezentowało się   na   wybiegu   i   nikt  nie  będzie  nawet  myślał o dysplazji. Oczywiście  podobnie  może  być  z  panewka  oceniona  na  A.  Jednak prawdopodobieństwo,   że   panewka   typu   A   ulegnie   przemianie dysplastycznej jest znacznie mniejsze niż w wypadku panewki typu C.  Ponieważ  nie  ma ścisłej granicy pomiędzy  A, B, C i D może się zdarzyć, że jeden vet napisze A a drugi napisze  nawet  C  i  rozbieżność  taka, z trudem, ale  mieści  się  w granicach błędu statystycznego!!!  Dlatego przed rozrodem  należy  oceniać  nie  wpis do rodowodu, ale zdjęcia psa i jego aktualny stan fizyczny!!! Zawsze   tez  trzeba  wziąć  pod  uwagę,  że podczas wykonywania zdjęć można, celowo lub nieświadomie, tak  ułożyć  psa,  ze  uwydatni  się lub pomniejszy jego tendencje do dysplazji,  jest  to  oczywiście możliwe  w niewielkim przedziale, ale możliwe!!! Dlatego  nie  dziwi  mnie ani  pies  z  wpisem A, który po 2 latach kuleje,  ani  pies  z  wpisem  C  który  w  wieku  8 lat biega jak psi nastolatek.  Jeżeli  pies/suka z ocena A dokonana przed ostatecznym uformowaniem  się  koścca,  co  np.  u kaukazów może następować nawet w trzecim  roku  życia,  będzie  intensywnie  obciążany/a,  zmuszany  do długich biegów, czy nawet przekarmiony/a, to nic dziwnego jeżeli w 4. 5. roku życia zacznie mieć objawy dysplazji. Oczywiście najlepiej jest aby psi rodzice mieli stawy na A, ale za wyjątkiem kilku  ras,  gdzie jest to warunek sine qua non, u wielu dopuszcza się do  rozrodu B i C. Takie stanowisko jest zgodne z aktualna wiedza i… logika. Wiadomo, ze AxA nie zawsze daje A. Dlatego uważam, ze należy kierować się nie  literka  w  rodowodzie  ale  aktualnym  stanem zwierząt. Zaryzykuje twierdzenie, ze kulejąca, 4-letnia    suka    A, pokryta   kulejącym  kilkuletnim  psem  A da potomstwo  bardziej  zagrożone  dysplazja  niż byłyby  dzieci  C  x  C w podobnym wieku ale  w doskonalej kondycji i bez dysplazji doskonalej.

Wykaz lekarzy weterynarii upoważnionych przez ZKwP do odczytywania zdjęć rentgenowskich układu chrzęstno-kostnego:
List of veterinarians authorized by the Polish Kennel Club (ZKwP) for reading X-rays of osteocartilaginous system:

Prof. dr hab. Zbigniew Adamiak
Przychodnia Małych Zwierząt, ul.Wesoła 16, 16-306 BIAŁYSTOK, tel. 602-291-873, http://przychodniazwierzat.pl

Lek. wet. Sebastian Słodki
Przychodnia weterynaryjna SweetVet, ul. Wyzwolenia 60, 85-790 BYDGOSZCZ, tel. 508-731-387, http://sweetvet.pl

Dr n. wet. Roman Fabisz
Śląskie Centrum Weterynarii Fabisz&Stefanek, ul. Żołnierzy Września 83, 41-500 CHORZÓW, tel. 32-247-12-08, 604-133-120, https://fabisz-stefanek.pl

Lek. wet. Paweł Benkowski
Przychodnia Weterynaryjna Benkowski & Hajdo, ul. Apisa 1, 81-601 GDYNIA, tel. 502-508-863, 58-624-90-00

Dr n. wet. Karolina Błasiak
Specjalistyczna Przychodnia Weterynaryjna VetMedica, ul. Zamenhoffa 37, 64-100 LESZNO, tel. 725-377-737, e-mail: vetmedica.leszno@gmail.com

Dr n. wet. Renata Komsta
Akademia Rolnicza, Zakład Radiologii i Ultrasonografii, ul. Głęboka 30, 20-612 LUBLIN, tel. 81-445-61-54

Lek. wet. Tomasz Szostok
Przychodnia Weterynaryjna dla Zwierząt MULTIVET, ul. Konecznego 6/12U, 31-216 KRAKÓW, tel. 12-416-32-39

Prof. dr hab. Stanisław Koper
Akademia Rolnicza, Zakład Radiologii i Ultrasonografii, ul. Głęboka 30, 20-612 LUBLIN, tel. 81-445-61-54

Dr n. wet. Maciej Kiełbowicz
Centrum Medycyny Weterynaryjnej, ul. Energetyczna 101, 55-120 OBORNIKI ŚLĄSKIE, tel. 604-202-121, 606-432-456, e-mail: przychodnia.kielbowicz@gmail.com

Prof. dr hab. Marek Nowicki
Przychodnia Weterynaryjna dla Małych Zwierząt DOGMED s.c., Al.Wojska Polskiego 46, 10-229 OLSZTYN, tel. 696-543-497

Lek. wet. Tomasz Bogucki
Przychodnia Weterynaryjna DONA, ul.Kryniczna 1a, 64-920 PIŁA, tel. 604-648-496, 672-152-535, http://www.dona.pila.pl

Lek. wet. Michal Skrzek
ZET WET Zbigniew Skrzek, Michał Skrzek S.C, ul.Rzemieślnicza 26A lok.3,4, 97-300 PIOTRKÓW TRYBUNALSKI, tel. 600-263-815, e-mail: zetwet@onet.pl

Dr n. wet. Grzegorz Wąsiatycz
Klinika Weterynaryjna, ul. Księcia Mieszka I 18, 61-689 POZNAŃ, tel. 61-826-71-83, 61-823-09-97, e-mail: klinwet@klinwet.pl

Lek. wet. Maciej Gogulski
Przychodnia Weterynaryjna, ul. Główna 22, 62-023 Borówiec k/POZNANIA, tel. 608-244-949

Lek. wet. Maciej Malec
Przychodnia Weterynaryjna, Al. Zwycięstwa 11, 83-110 TCZEW, tel. 58-777-00-33, 602-366-563

Dr n. wet. Tadeusz Narojek
Gabinet Weterynaryjny, ul. Puławska 478, 02-884 WARSZAWA, tel. 601-478-478

Dr n. wet. Adam Pietroń
Centrum Zdrowia MULTI-WET, ul. Gagarina 5, 00-753 WARSZAWA

I jeszcze moja prośba. Jeśli podobał Ci się ten wpis, zostaw proszę swój komentarz. Dziękuję!
Edyta

Wzorzec rasy Golden Retriever

Ch.Marjamez Masterpiece owner kennel Dewmist

Przykładowy opis powyższego zdjęcia według sędziego: Pies w szlachetnym typie angielskim, o doskonałych proporcjach głowy, stop wyraźnie zaznaczony, głowa pięknie rzeźbiona, silna muskularna szyja, bardzo umięśniony pies, o doskonałej linii grzbietu i doskonałym kątowaniu, mocna kość, świetnie przygotowany, doskonały pigment oka i nosa, doskonale osadzone ucho, doskonała szata. Ogólnie pies bardzo elegancki z doskonałą psychiką.

W dzisiejszym wpisie dowiesz się jaki jest wzorzec rasy Golden Retriever. Zapraszam Cię serdecznie.

GOLDEN RETRIEVER

FCI grupa VIII

(marzec 1994)

WYGLĄD OGÓLNY

Dobrze zbalansowany, aktywny, silny pies o swobodnym chodzie i przyjacielskim wyrazie.

CHARAKTERYSTYKA

Posłuszny, inteligentny o wrodzonych zdolnościach użytkowych.

TEMPERAMENT

Miły, przyjacielski, pewny siebie z doskonałą psychiką.

GŁOWA

Proporcjonalna, szlachetna czaszka, szeroka szyja dobrze osadzona, kufa mocna, szeroka i głęboka. Stosunek długości kufy do mózgoczaszki jak 1:1, stop wyraźnie zaznaczony, nos duży, preferowany czarny.

OCZY

Ciemnobrązowe, w ciemnych obwódkach, szeroko osadzone.

USZY

Średniej wielkości, osadzone na poziomie oczu.

ZĘBY

Szczęki mocne, zgryz nożycowy, uzębienie kompletne.

SZYJA

Długa, muskularna.

KOŃCZYNY PRZEDNIE

Proste, grubokościste, łopatka długa skośna, przedramię długie, łokcie przylegające.

TUŁÓW

Grzbiet prosty, mocny, zad krótki, klatka piersiowa głęboka, żebra dobrze zaznaczone.

KOŃCZYNY TYLNE

Zad i nogi dobrze umięśnione, staw kolanowy głęboki, skok nisko osadzony. Kończyny oglądane z tyłu proste, krowia postawa wysoce niepożądana.  

ŁAPA

Okrągła, kocia.

OGON

Osadzony i noszony na linii grzbietu, sięgający stawu skokowego, nigdy zakręcony.

RUCH

Swobodny, długi krok, kończyny stawiane prosto, nigdy krzyżujące się.  

SZATA

Gładka lub lekko falista, tworząca obfite frędzle, gęsty, wodoodporny podszerstek.  

MAŚĆ

Wszystkie odcienie złotego i kremowego, nigdy czerwona lub mahoniowa, kilka białych włosków na piersi dopuszczalne.

WYMIARY

Wysokość w kłębie ; psy 56-61 cm, suki 51-56 cm

WADY

Każde odstępstwo od wzorca musi być uznawane za wadę, która wpływa na ocenę w zależności od stopnia jej zaawansowania.

UWAGA !

Samce powinny mieć dwa dobrze rozwinięte jądra w worku mosznowym

Golden Retrievery to doskonałe psy myśliwskie i „rodzinne”. Statystyczny przedstawiciel tej rasy jest pojętny, chętny do pracy, ma zrównoważoną psychikę i lubi dzieci. Jeśli jednak ktoś szuka psa do stróżowania, dzwonka alarmowego lub obrońcy domu powinien raczej rozejrzeć się za inną rasą. Golden może zalizać na śmierć złodzieja, a włamanie do domu po prostu przespać.
Psy te uwielbiają pracować i przebywać z człowiekiem – właściwie prowadzone zrobią wszystko, aby spełnić jego oczekiwania. Niezbędne do ich prawidłowego rozwoju jest towarzystwo i spora ilość bodźców psychicznych, absolutnie nie nadają się do trzymania na łańcuchu z dala od ludzi. Bardzo łatwo się uczą i chętnie powtarzają te same ćwiczenia, są urodzonymi aporterami, co jest wykorzystywane m.in. w rehabilitacji niepełnosprawnych; psy przynoszą zakupy, podnoszą telefony itp.
Goldeny uwielbiają wodę, jeszcze bardziej bagna i błota. Są to psy myśliwskie, w czasie polowania ich zadaniem jest przynoszenie ustrzelonej zwierzyny wprost pod nogi właściciela. Energiczne i aktywne lubią długie spacery, ale także wylegiwanie się na kanapie. Łatwo godzą się z sytuacjami życiowymi narzuconymi przez człowieka. Nie przyniosą wstydu w czasie wizyty u znajomych i mogą nam towarzyszyć na zakupach. Goldeny to psy bardzo wrażliwe, łatwo je złamać i zniechęcić do pracy nieumiejętnym traktowaniem, czyli np biciem.
Jak większość ras, linieją dwa razy do roku, wtedy niestety trzeba oswoić się z myślą, o walce z jasnymi obłoczkami kłaków. Zwykle trwa to od tygodnia do dwóch, u psów trzymanych w mocno ogrzewanych mieszkaniach – nieco dłużej. Nie jest to zjawisko bardziej uciążliwe niż u innych ras o podobnej szacie.
Goldeny bardzo trudno sprowokować, ze stoickim spokojem będą znosić zabawy dzieci, głaskanie napotkanych przechodniów, zaczepki innych psów itp. Oczywiście zawsze istnieje jakaś granica poza którą cierpliwość się kończy, dlatego nawet najłagodniejszego psa nie należy nigdy zostawiać samego z małymi dzieci, ani narażać na kontakty ze zbyt natrętnymi ludźmi.
Pamiętajmy o tym, że, wbrew obiegowej opinii – Golden nie nadaje się na zabawkę dla dziecka.
Golden retrievery nie wykazują skłonności do dominacji w stadzie ludzkim, więc jakieś specjalne działania mające na celu jej obniżenie nie są potrzebne, a czasami wręcz szkodliwe. Oczywiście zawsze istnieją wyjątki wymagające indywidualnego traktowania. Psy są niekiedy zaborcze, szczególnie jeśli chodzi o właściciela, jedzenie i zabawki. Jest to łatwe do skorygowania konsekwencją w postępowaniu i umiejętnym wychowaniem. Dobrze zsocjalizowany i wyszkolony w młodości – jako dorosły pies staje się wiernym przyjacielem, który dotrzyma właścicielowi kroku w każdej sytuacji życiowej. 

Na podstawie www.goldenretriever.pl

Pielęgnacja golden retrievera

Carolake Make Believe

Bardzo ważnym elementem opieki nad Golden Retrieverem jest pielęgnacja. Do pielęgnacji należy zaliczyć: czyszczenie uszu, oczu, czesanie, kąpiele, strzyżenie, podcinanie pazurów, smarowanie opuszek podczas zimy i wiele wiele innych.

Szczególną uwagę zwracamy na to, czy w obwisłych uszach zbyt szybko nie odkłada się wosk i czy długa sierść nie jest zabrudzona. Najlepiej codziennie poświęcić kilka minut na rutynową czystość Goldena.  Bardzo łatwo jest naruszyć naturalną „florę” bakteryjną ucha, poprzez wprowadzenie do ucha różnego rodzaju preparatów na bazie mydła itp, dlatego jestem za tym aby uszy czyścić zwykłą czystą nawiniętą na palec ligniną. Czyszcząc uszy musimy sprawdzać, czy nie ma nadmiaru woszczyny oraz zwracać uwagę na zapach i barwę ucha sygnalizujące stan zapalny oraz obecność ciał obcych, jak nasiona czy kłosy traw.

Zdrowe oczy są bystre i błyszczące o ciemnoróżowych spojówkach. U niektórych goldenów dolne powieki z wiekiem opadają, co może prowadzić do podrażnień i stanów zapalnych. Okolice oczu przemywamy codziennie zwitkiem waty zmoczonej w wodzie lekko słonej. Przy zaczerwienieniu, zmętnieniu żółtym lub zielonkawym wycieku z oka należy skonsultować się z weterynarzem. Niektóre goldeny mają oczy wrażliwe na wietrzną, deszczową wiosnenno-jesienną pogodę. W związku z tym z ich oczy mogą wydobywać się tzw. „śpiochy” o kolorze bordowym. Postaraj się zatem utrzymać oko w czystości. Wyciek ten spowodowany jest bakteriami, które kolonizują powierzchnię przy powiekach. Wszelkiego rodzaju infekcje oka, należy mimo wszystko skonsultować z weterynarzem, sprawdzi on między innymi, czy pies nie ma grudek na trzeciej powiece- które bezwzględnie należy usunąć- dość popularna przypadłość tej rasy, czy ma drożne kanaliki łzowe i spojówki pozbawione stanów zapalnych.

Trzeba codziennie sprawdzać czy w kącikach warg nie gromadzi się błoto i brud. Jeśli nie czyścimy psu zębów, regularnie odkładający się na nich kamień powoduje nieświeży oddech, drażni dziąsła i prowadzi do stanów zapalnych. Stany zapalne mogą powodować przerost tkanki nadziąsłowej tworząc tzw. nadziąślaki. Nadziąślaki mogą mieć różny charakter: zapalny niezłośliwy, ale także złośliwy. Pamiętajmy zatem o tym, aby usunąć takiego nadziąślaka u specjalisty- stomatologa, a ponieważ każdy taki twór o charakterze nowotworzenia może być potencjalnym zagrożeniem, należy wycinek poddać badaniu histopatologicznemu. Nadziąślaki lubią powracać. Aby utrzymać zęby w czystości trzeba dawać naszemu psu do gryzienia  twarde gryzaki, które znakomicie czyszczą zęby (minimum 1 raz na tydzień). Dostępnych jest cała masa różnego rodzaju kostek, gryzaków i przysmaków psich. Ja dla swoje psa najczęściej gryzaki zamawiam na stronie sklepu Krakvet oraz Zooplus. PAMIĘTAJMY zatem, aby goldenowi stale kontrolować zęby i dziąsła.

Pazury goldenów rzadko wymagają przycinania. Jeśli trzeba to zrobić, dajemy psu komendę siad i obcinamy pazury specjalnym obcinaczem. Zwłaszcza przy czarnych pazurach należy uważać aby nie ciąć zbyt głęboko, bo można naruszyć rdzeń. Zawsze nagradzany psa za spokojne zachowanie. Ciemnoróżowy rdzeń pazura jest unerwiony i ukrwiony, co widać tylko na jasnych pazurach, trzeba ciąć tak, aby nie uszkodzić rdzenia. Błoto często zasycha między poduszkami łap i na obfitym włosie, toteż łapy trzeba myć często w chłodnej wodzie, starannie czyszcząc obszar miedzy poduszkami łap. W razie potrzeby używać tylko bardzo delikatnych środków myjących, a po zabiegu łapy starannie suszymy i wycieramy. Aby na łapach nie zbierały się grudy błota, zamarzniętego śniegu i piachu, włosy między opuszkami i na łapach wycinamy. O tym jak to robić napiszę w jednym z przyszłych artykułów.

Saneczkowanie lub obsesyjne lizanie okolic odbytu może być sygnałem zaatakowanych gruczołów odbytowych. Gruczoły trzeba opróżniać. Zakładamy gumowe rękawice i silnie naciskamy okolice odbytu aż do opróżnienia gruczołów. Wydzielinę wycieramy ligniną.

Szczotkowanie ma zasadnicze znaczenie dla utrzymania pięknego, lśniącego wyglądu sierści goldena. Częstsze kąpiele w sierści psa zmniejszą ilość substancji, na które wielu ludzi reaguje alergią. Znacznie więcej czasu na szczotkowanie trzeba poświęcić kiedy pies linieje. Do rozczesania łatwo tworzących się na portkach, klatce piersiowej, łapach i brzuchu kołtunów używamy drucianej szczotki, która usuwa tez martwy włos. Kiedy pies linieje w domu jest pełno twardych włosów okrywowych oraz fruwającego podszerstka. Przy czesaniu sprawdzamy, czy nie ma w sierści pasożytów, a  na skórze podrażnień.  Kiedy pies jest już starannie rozczesany i wyszczotkowany przystępujemy do masażu skóry, który sprawia goldenowi ogromna przyjemność. Używając miękkiej gumowej szczotki masujemy skórę w różnych kierunkach, co stymuluje produkcję naturalnych substancji oleistych natłuszczających włos i nadaje mu zdrowy wygląd.  Włosiana szczotka doskonale nadaje się do wstępnego szczotkowania i do układania fryzury. Spilśniony włos rozczesujemy szczotka drucianą, uważając aby nie zadrapać delikatnej skóry.   Zbyt długi włos na łapach przycinamy ostrymi nożyczkami wycinając również włos spomiędzy poduszek łap. Łatwiej wtedy utrzymać czystość a nasiona traw nie tak łatwo mogą utkwić w łapie. Każdą sesję pielęgnacyjną kończymy przecierając sierści czystą sucha irchą. Ten zabieg nie tylko usuwa resztki martwego włosa, ale też nadaje sierści niezwykły połysk. Zabiegi pielęgnacyjne kończymy komenda zwolnienia i nagrodą za poprawne zachowanie. Pióra na ogonie, portkach, klatce piersiowej i łapach goldena szczotkujemy starannie, a następnie dokładnie rozczesujemy grzebieniem, tak aby w sierści nie pozostały żadne kołtuny.

Kąpiele są niezbędne gdy pies jest brudny i zabłocony, gdy ma chorą sierść lub gdy jego sierść straci połysk. Dla bezpieczeństwa psa na dnie wanny kładziemy matę antypoślizgową. Przytrzymując go zdecydowanie namydlamy psim lub dziecięcym szamponem, a następnie spłukujemy dokładnie ciepłą woda. Szczególnie starannie płuczemy łapy i okolice odbytu.Po kąpieli wyciskamy nadmiar wody z sierści i wycieramy dokładnie ręcznikiem, masując energicznie. Pozwalamy psu otrzepać się i suszymy niezbyt gorącą suszarką. Kąpiele na dworze mogą odbywać się tylko wtedy gdy jest bardzo ciepło.   Zwykle psy lubią zabiegi pielęgnacyjne, ale zdarza się, że dominujące samce nie chcą się im poddać. Aby uniknąć tych problemów trzeba wprowadzić codzienny rytuał pielęgnacji, kiedy szczeniak jest mały. Opornym szczeniakom każemy leżeć i unosimy w górę ich tylną łapę, co jest typowym gestem poddania się nam psa.

Bardzo Ci dziękuję za przeczytanie artykułu, jeśli masz ochotę podzielić się swoją opinią- bardzo serdecznie zapraszam do napisania komentarza.

Jak wystawiać i nauczyć goldena obycia z ringiem wystawowym?

Carolake Make Believe

Witam Cię serdecznie i zapraszam do przeczytania kolejnego, zwięzłego wpisu.

Znajdziesz tu porady takie aby twój golden retriever wszedł na ring wystawowy poprawnie ostrzyżony, dobrze prezentowany i wytrenowany, aby zawsze wyglądał perfekcyjnie.

Na ringu golden retrievery są prezentowane naturalnie. Potrzebują jedynie lekkiego podstrzyżenia. Dzięki ich wesołości i temu, że „chcą się podobać” stały się popularnymi psami wystawowymi i rodzinnymi. To doprowadziło do silnej konkurencji na ringu. Żeby mieć duże szansę na zwycięstwo, twój pies powinien być dobrze prezentowany i ładnie prowadzony oprócz tego musi być poprawnie zbudowany i stanowić typowy (wzorcowy) przykład rasy.

Co to znaczy, że golden powinien być zbudowany według wzorca dowiesz się w kolejnego wpisu. Do którego już teraz Cię serdecznie zapraszam.

Wystawianie

Golden powinien stać na równym terenie i solidnie na czterech łapach.  Przednie łapy powinny być w równej linii ( na prostej), dobrze zebranymi pod ciałem, z zebranymi łokciami, zaś w tylnych powinno być widocznie zaznaczone kątowanie.   Ma być uczony i ustawiany, przytrzymywany tak, żeby stać swobodnie, z machającym ogonem (kiedy nim merda ogon jest na poziomie linii grzbietu), lub ogon można trzymać. Profesjonalni hodowcy i wystawcy preferują i podtrzymywanie ogona co ułatwia też podtrzymywanie głowy i wystawianie goldena w sposób naturalny. Wystawianie w sposób naturalny nie należy do najłatwiejszych. Handler stoi na przeciwko psa- pies w skupieniu patrzy na handlera, stoi w sposób typowy dla rasy z machającym ogonem. Ogon trzymany powyżej poziomu grzbietu lub też zadarty do góry psuje w fatalny sposób linię grzbietu, wielu sędziów angielski bardzo tego nie lubi i w oczywisty i zrozumiały sposób obniża za to ocenę psa. Głowa może być trzymana ręką od spodu z uwagą na nie zasłanianie mordki psa, lub też za pomocą ringówki wyprostowanej. Takie trenowanie powinno zacząć się w bardzo młodym wieku. Twój pierwszy pies wystawowy, jeżeli został kupiony od hodowcy, był na pewno nauczany jak prawidłowo stać już w wieku kilku tygodni, aby móc oszacować potencjał wystawowy.

Trenowanie do ringu wystawowego powinno być zaczęte tak wcześnie jak tylko to możliwe. Szczeniaki przeznaczone w przyszłości do wystawiania powinny być codziennie ustawiane na minutę lub dwie.
Zbyt długi czas ustawiania i pozostawiania szczeniaka w takiej pozycji powoduje znudzenie i staje się wymówką, aby wywijać się od tego. Wysoki stół pokryty gumową matą dobrze się sprawdza, ponieważ szczeniak stoi na tym samym poziomie co Ty. Powoduje to zachętę dla psiaka zapobiega bólowi pleców u wystawcy, ponieważ nie musi on schylać się zbyt nisko.

Carolake Make Believe
Carolake Make Believe

Preferowana jest tez metoda swobodna czyli: Pies musi mięć wystawcę z przodu, ogon nie jest podtrzymywany, dozwolone jest machanie nim. Upewnij się, że twój pies jest przyzwyczajony do ustawiania tułowia trochę za głową, tak że głowa nie jest pchana w tył między łopatki. Czasem zdarza się iż sędziowie na ringu nie pozwalają, aby psy były wystawiane za pomocą pierwszej metody (podtrzymywanie ogona, głowy, itp.), więc poleca się nauczyć psa obu tych metod. Na tym etapie radzi się zacząć używać ringówkę, tak, że szczeniak przyzwyczaja się do tego, że czuje ją wokół szyi. Na rynku jest wiele typów ringówek, ale typ najczęściej używany dla goldenów ma ok.120 cm długości, 0.5 szerokości i składa się z kółka na jednym końcu i pętli do trzymania przez wystawiającego na drugim. Ten typ może zostać rozluźniony podczas stania aby korzystnie pokazać linię ramion. Te ringówki są zrobione z nylonu (w różnych kolorach), łańcuszka lub skóry. Wiele osób twierdzi, że dla goldenów najlepszy kolor to kontrast czyli jak mamy goldenka kremowego to najlepsze będą zielona, czerwona, zaś do złotych najlepsze są zielone. Ja jestem jednak zdania iż ringówka powinna być jak najbardziej kolorem zbliżona do odcieniu włosa psa, ponieważ przerzucona za łopatkami nie „odcina psa” na pół.

Przyzwyczajenie do oceny

Szczeniaki, które stoją pewnie, mogą być trenowane tak jak na ringu. Zaczynając od pyska, trzymając razem szczęki, delikatnie unieś górną wargę, tak żeby było widać zgryz. Sprawdź długość uszu delikatnie ciągnąć końcówkę ucha w przód, tak żeby dotykała kącika oka. Nie martw się, jeżeli uszy nie są proporcjonalne do ciała na tym etapie rozwoju. Delikatnie przesuń ręce po czaszce w dół, ku szyi, aby wyczuć umiejscowienie łopatek. Trzymając jedną rękę w tym punkcie (umiejscowienie ramion), drugą spokojnie przesuń w dół, wzdłuż linii łopatka-kończyna, potem do przedramienia i postaraj się wyczuć kościec. Sprawdź czy przednie kończyny są proste, czy łapy nie obracają się na zewnątrz. Potem używając obu rąk, spróbuj wyczuć wysklepienie żeber, poszczególne złącza między nimi, a dalej za żebrami (trochę w tył i w dół) podudzie. U psów jest oceniane, czy oba jądra zeszły do moszny, więc dobrze jest przyzwyczaić psa do tego we wczesnym wieku.

Sprawdź długość ogona, powinien sięgać do stawu skokowego (może to nie być proporcjonalne u małego szczeniaka), u dorosłego goldena włosy powinno się przycinać do stawu skokowego. Potem stań za szczeniakiem i sprawdź czy stawy skokowe są proste (czy np. nie ma krowiej postawy). Kiedy szczeniak będzie się już czuł pewnie, podczas gdy Ty go oceniasz, poproś kogoś innego, aby zrobił to samo. Aby zacząć ten etap najlepiej poprosić kogoś, kogo szczeniak zna. Jeszcze jedno słowo ostrzeżenia – upewnij się, że ludzie, którzy oglądają Twojego szczeniaka są bardzo delikatni, cierpliwi i nie boją się wiercącego się pieska.

Trenowanie na ringówce

Teraz należy nauczyć psa jak poruszać się na luźnej ringówce, po lewej stronie pana, na parę sposobów

  • po okręgu
  • w linii prostej od sędziego i z powrotem.
  • po trójkącie,
  • na ukos od punktu widzenia sędziego, w poprzek i do punktu wyjściowego, po okręgu.

Wszystko to powinno być robione w kłusie, jednak prędkość zależy od wielkości i dostosowania psa.
Twój pies będzie musiał poruszać się po okręgu z innymi psami, więc trzeba poćwiczyć to w grupie na ringu.

Zajęcia trenowania na ringu

Jeżeli jednak mimo wszystko czujesz lub wiesz że nie dasz rady wystawiać psa jak będzie dorosły lub jeśli nie ćwiczyłeś z nim jak był szczeniakiem i teraz sprawia Ci problemy radziła bym przed pierwsza wystawą dobrze ćwiczyć. Jeśli boisz się dużych wystaw możesz zatrudnić handlera, który profesjonalnie wystawi Ci psa, ale oczywiście za opłatą. Trenerzy, którzy uczą na takich zajęciach są zazwyczaj doświadczonymi handlerami, znającymi różne rasy. Twój młody pies i Ty zyskacie od nich rady i doświadczenie na wystawowym ringu. Będziesz jednak wciąż musiał ćwiczyć w domu, pamiętając, aby wasze sesje treningowe były krótkie.

Bardzo dziękuję, że poświęciliście czas aby przeczytać ten krótki wpis. Będę wdzięczna jeśli zostawisz tutaj swój komentarz. Dziękuję.

Sztuka wystawiania psa w ringu

Carolake Make Believe

Ten wpis jest wprowadzeniem na temat wystawiania psa. Często zastanawiasz się „O co chodzi z tymi całymi wystawami?” Mam nadzieję, że ten wpis pomoże Ci nabyć podstawową wiedzę, „z czym jeść wystawy psów rasowych”.

Wystawianie psa jest sztuką i może być nawet zawodem. W krajach w których kynologia jest znacznie bardziej profesjonalna, choćby w USA, istnieje szczególnie w wcale niemała grupa profesjonalnych „handlerów” – ludzi zawodowo zajmujących się wyłącznie wystawianiem cudzych psów. W Ameryce, gdzie rocznie odbywa się kilka tysięcy (!!!) wystaw, a liczne zwycięstwa na wystawach przekładają się na niemałe konkretne kwoty ( w Ameryce częste są na wystawach nagrody finansowe lub rzeczowe), wystawy psów to prawdziwy Show Biznes!

Niejednokrotnie w USA, Handler opiekuje się psem na kilka dni przed wystawą, „dopieszcza” jego wygląd tam, gdzie profesjonalne przygotowanie psów do wystawy może mieć wpływ na ostateczny werdykt sędziowski ( czyli w praktyce we wszystkich rasach…), trenuje psa do wystawy, po czym pokazuje go na ringu. Nie jest to wiedza mała ani tania – najlepsi handlerzy zarabiają po kilkadziesiąt tysięcy dolarów rocznie…

Na naszych ringach spotykamy psy zazwyczaj przygotowane i pokazane przez właścicieli, co ma, niestety, znaczący wpływ na styl i poziom prezentacji zwierząt. Pomijając, bardzo ważne kwestie należytego przygotowania psa do pokazu, widowisko (bo wystawa jest przecież widowiskiem!) wiele traci na nieumiejętnym pokazywaniu psa. Każdy, nawet najpiękniejszy champion, ma usterki, które prawidłowym pokazywaniem można ukryć. W naszych, polskich warunkach rozwinęła się już grupa zawodowych handlerów, choć jest to w dalszym ciągu jeszcze bardzo mała grupa profesjonalnie wyszkolonych osób.

W Polsce jest to działalność z reguły amatorska i zazwyczaj związana z tym, że właściciel nie ma siły lub umiejętności, by należycie pokazać psa. Wystawca – właściciel jest z reguły nieobiektywny w ocenie własnego psa i często nieświadomie eksponuje cechy psa, które na dobrą sprawę należałoby ukryć. Na dodatek naturalne zdenerwowanie właściciela momentalnie udziela się psu, który nie może pokazać swych zalet, zaabsorbowany niezrozumiałym dlań podekscytowaniem przewodnika. Bardzo często zatem pomocne być może pokazywanie psa nie przez właściciela, a przez zaprzyjaźnioną z nim i psem osobę trzecią, pod warunkiem, że będzie ona przygotowana psychicznie zarówno na wygraną, jak i na porażkę… Przygotowanie się do wystawiania psa trzeba rozpocząć od bardzo starannego przeczytania wzorca rasy, a lepiej od przeczytania komentarza do wzorca, jeśli taki jest dostępny.

Zazwyczaj w książkach – monografiach rasy – podany jest szczegółowy komentarz do wzorca, którego lektura pozwoli nam na ocenę jakości psa, którego mamy wystawiać. Następnie należy przygotować psa do wystawy – wykąpać, wyczesać, oczyścić zęby. Sprawdzić, jakie niedostatki urody ma nasz podopieczny i postarać się je skorygować. Wielką pomocą może być tu sprawny i doświadczony „groomer” – osoba profesjonalnie zajmująca się strzyżeniem psów. Najłatwiej znaleźć go poprzez kontakty z innymi hodowcami lub wystawcami psów, gdyż zdawanie się wyłącznie na ogłoszenia w prasie czy katalogach wystawowych może być zawodne. W Polsce, jak dotychczas, nie ma niczego na kształt cechu „groomerów”, stąd strzyżeniem i przygotowaniem psów do wystaw może się zająć praktycznie każdy, kto tylko zainwestuje parę złotych w przygotowanie i wyposażenie salonu kosmetycznego dla psów. Nie istnieje ani uznawany przez Cech Rzemiosł Różnych kurs strzyżenia, ani tym bardziej, egzamin, potwierdzający umiejętności osoby, która zajmuje się przygotowaniem do wystawy naszego ulubieńca. W jednym z pierwszych numerów pisma „Terier” pewien sędzia i hodowca zarazem narzekał, że większość tych zakładów zajmuje się „profesjonalnym oszpeceniem psa” i coś w tym jest. Nie kierujmy się też dodatkowymi wiadomościami np. tym, że w salonie X psy strzyże sędzia kynologiczny. Choć nikt tego już nie pamięta, nadal obowiązuje przepis FCI, o tym, że sędziemu NIE WOLNO zajmować się przygotowaniem cudzych psów do wystaw pod groźbą pozbawienia uprawnień sędziowskich! Na dodatek do oceniania psa trzeba mieć zupełnie inne kwalifikacje niż do przygotowania ich do wystawy. Korzystajmy wyłącznie z usług sprawdzonych zakładów lub – co trudne, lecz po stokroć bardziej opłacalne – nauczmy się sami przygotowania psa.

Ocena psa na ringu polega – teoretycznie – na ocenie jego urody, w praktyce jednak na ostateczny werdykt wpływ ma wiele rozmaitych czynników. Zachowanie się psa, zachowanie właściciela – prezentera, czy nawet strój handlera może mieć niebagatelne znaczenie! Pies speszony, zdeprymowany będzie chodził niechętnie, powoli i szukał możliwości ucieczki z ringu, stąd trzeba go oswajać z nietypową sytuacją, przez częste ćwiczenia, także w warunkach niekorzystnych dla psa, np. w ruchliwej hali dworca kolejowego. Właściciel musi pamiętać, że na ringu wystawowym sędzia jest pierwszym po Bogu i wszelkie jego polecenia trzeba wykonywać natychmiast, a werdykty przyjmować z pokorą.

Ocena sędziowska jest niepowtarzalna i choć wiemy najpewniej, że nasz pies jest najpiękniejszy, to nie można demonstrować niezadowolenia z innej oceny uzyskanej od sędziego. Na wystawie w praktyce o wszystkim musi pamiętać i o wszystko dbać wystawca. Nie odnalezienie na czas ringu, na którym będzie oceniany nasz pies, spóźnienie się na ocenę lub nieumiejętność prezentacji obciąża tylko nas. (Jeśli nasz pies nie da obejrzeć swoich zębów, to z pewnością wyleci z ringu bez oceny, a pieniędzy wpłaconych za udział w wystawie nikt nam nie zwróci!) Dobrym obyczajem dużych wystaw jest podawanie w katalogu precyzyjnego „timingu” – godziny, o której rozpocznie się sędziowanie psów danej rasy i danej klasy. Zestawienie takie pozwala nam mieć pewność, że nie przegapimy oceny „swojej” klasy, gdyż sędzia nie może rozpocząć oceny przed czasem podanym w katalogu. Wiele wystaw jednak nie stosuje tego ułatwiającego życie wystawcy obyczaju, i wtedy sędzia ma w praktyce dowolność – może rozpocząć sędziowanie rasy praktycznie w każdym momencie i handlerzy we własnym interesie muszą patrzeć co dzieje się na ringu.

Ocena psów w danej rasie przebiega w Polsce wedle stałego schematu – najpierw oceniane są psy, po nich suki, w następnej kolejności klas – psy klasa młodszych szczeniąt, psy klasa szczeniąt,  psy klasa młodzieży, psy klasa pośrednia, psy klasa otwarta, psy klasa użytkowa, psy klasa championów, psy klasa weteranów, porównanie zwycięzców klas o tytuł Najlepszy Dorosły Pies w Rasie, suki klasa młodszych szczeniąt, suki klasa szczeniąt, suki klasa młodzieży, suki klasa pośrednia, suki klasa otwarta, suki klasa użytkowa, suki klasa championów, suki klasa weteranów, porównanie zwycięzców klas o tytuł BOS= Best Oposite Sex, porównanie zwycięzców BOS o tytuł zwycięzcy rasy ( BOB).

Pamiętać tylko należy, że nie we wszystkich rasach reprezentowane są wszystkie klasy, stąd zdarzyć się może, że po wyborze zwycięzcy klasy młodzieży psa oceniana będzie od razu klasa otwarta suk – skoro do innych klas nie przyjęto żadnego zgłoszenia. Warto pamiętać, że np. w Niemczech klasa championów oceniana jest zaraz po młodzieży, a przed otwartą. Po wezwaniu do sędziego bądź jego asystenta do oceny wchodzimy na ring i do tej pory zdani jesteśmy na łaskę i niełaskę sędziego. Na ringu w czasie oceny ma prawo być sędzia ew. asystent lub gospodarz ringu, będący pomocnikiem sędziego w sprawach organizacyjnych, i sekretarz ringowy, zajmujący się wypełnianiem kart ocen – i nasi konkurenci, nikt więcej!

Sędzia każdego psa musi obejrzeć oddzielnie i porównać go z konkurentami. Ponieważ jedną z ważniejszych cech podlegających ocenie jest jego ruch, motoryka, przeto zazwyczaj sędzia nakazuje wszystkim psom i właścicielom zaprezentowanie psa w ruchu. Polega to z reguły na marszu lub biegu z większymi psami ( bieg w kłusie) w kółko, w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara, w kolejności numerów startowych (od najniższego w danej stawce do najwyższego), z psem u lewego boku, tak by sędzia mógł cały czas obserwować psy. Po przejściu jednego, czy kilku kółek sędzia zatrzymuje całą stawkę i po kolei prosi psy do zaprezentowania się w ruchu „up and down, czyli w kierunku od sędziego i do sędziego (Amerykanie mówią na to „up and back”). Chodzi o to, by arbiter mógł zaobserwować pracę kończyn psa z przodu i z tyłu – i w zasadzie to koniec. Zdarza, by sędzia wybrał dwa najlepsze jego zdaniem psy w klasie i porównał je ze sobą, np.: każąc chodzić „up and down” w parze, obok siebie.

Pozostało nam jeszcze rozdanie lokat i – ewentualnie – medali. Ewentualnie, bo medale otrzymują tylko te psy, które otrzymało jedno z trzech pierwszych miejsc i ocenę doskonałą (jeśli zdarzy się 1, 2,3 lokata z oceną bdb, nie dostaje się medali) .

Dość często zdarza się, że po rozdaniu lokat sędzia chce starannie opisać psy i prosi wystawców o „upozowanie psa”, czyli postawienie go w pozycji wystawowej, która bywa różna prawie dla każdej rasy. Pies stoi jak wmurowany, a sędzia dyktuje sekretarzowi swoje uwagi o budowie, kondycji i jakości zwierzęcia. Werdykt sędziowski jest niepowtarzalny i ostateczny, stąd wszelkie próby zrewidowania go są z góry skazane na niepowodzenie. Jedynie co wolno wystawcy, to złożenie protestu na nierzetelne sędziowanie- ale tylko pod warunkiem stwierdzenia formalnych uchybień sędziego. Skarżyć się na niesprawiedliwą ocenę po prostu nie można. Nie można też starać się wpływać na ocenę psa podczas sędziowania przez przypominanie sędziemu dotychczasowych osiągnięć wystawianego zwierzęcia ani też przez demonstrowanie zażyłości z sędzią. Dobrą zasadą jest przechodzenie na czas oceny z najbardziej nawet zaprzyjaźnionym arbitrem na formy oficjalne i zwracanie się doń per „panie (pani) sędzio” Niewiele to kosztuje, a jest miłym ukłonem w stronę sędziego i innych wystawców. Podtrzymywanie oficjalnych stosunków z sędzią jest niezbędnym wymogiem grzeczności, często lekceważonym przez handlerów. Zmorą polskich wystaw są coraz częściej sędziowie występujący w roli wystawców – bagatelizują oni często normy elementarnej przyzwoitości i zachowywania pozorów. Nagminną praktyką jest uczestniczenie sędziów – wystawców prawem kaduka w oficjalnych i nieoficjalnych spotkaniach sędziów przed wystawą, przy czym bywają oni pewni swej bezkarności, i niejednokrotnie wprost sugerują kolegom – sędziom, że przyjechali po „CACIB”.

Sprawą nie tylko dobrych obyczajów jest problem wystawiania suk. Nie chodzi tu o zwykły i oczywisty okres wystawiania psów w cieczce, ale o okres bezpośrednio przed lub po cieczce. Na dodatek większość suk ma okres przed rujowy słabo wyrażony, z bardzo skąpym lub w ogóle niewidocznym wyciekiem z pochwy. Obowiązkiem powinno być usunięcie wszelkich zapaszków, do czego może nie wystarczyć zwykła kąpiel. Dobrym obyczajem jest użycie specjalnego dezodorantu usuwającego woń cieczki lub podanie suce przez kilka dni specjalnych tabletek ( „Dezo Tabs” Beapharmu lub tabletek chlorofilowych). Jeśli nie mamy dezodorantu, to absolutnym minimum jest umycie suki, a co najmniej okolic sromu, ciepłą wodą z octem.

Podobnie warto postąpić, jeśli spodziewamy się cieczki, wciągu najbliższych kilku dni po wystawie – niektóre suki już na kilka dni przed wystąpieniem innych objawów w cieczki wydzielają silną woń, bardzo rozpraszającą samce.

Na wielu wystawach zdarza się, że doskonałe psy prezentowane są w sposób amatorski, często przez nieletnich wystawców. Warto unikać pokazywania psa przez osoby nie do końca radzące sobie z prezentacją zwierzęcia – dzieci, osoby w podeszłym wieku czy o ograniczonej sprawności. Co prawda sędziowie zazwyczaj przyznają mimowolnie pewien handicap „dla tych, którzy pierwszy raz”, ale równie często uznają, że niewprawny wystawca utrudnia im właściwą ocenę psa. Pamiętajmy, że prezentacja psa na ringu wymaga pewnej sprawności fizycznej !

Jeszcze jedno, last but not least, strój wystawcy. Dla wszystkich uczestniczących w wystawie pokaz psów jest świętem, co trzeba podkreślić także strojem. Przychodzenie na wystawy w nieświeżym ubraniu jest dowodem lekceważenia konkurentów, imprezy i sędziego. Nikt nie lubi być lekceważony i lepiej nie nastrajać do siebie sędziego nieprzychylnie ! Stroje sportowe są, oczywiście, dozwolone, ale ma to być raczej sportowość w stylu angielskim – kostium dla pań, letnia marynarka dla panów – a nie powyciągane spodnie z kreszu. Co prawda sędzia ma oceniać tylko psa, ale ogólne wrażenie też się liczy i sędzia w zasadzie ocenia całość: psa i wystawcę ! Warto wziąć tu wzór z profesjonalnych handlerów, którzy wystawiają psy będąc zawsze w marynarkach i z reguły „pod krawatem”, zaś panie nigdy nie wyjdą na ring w przykrótkiej minispódniczce, czy z dekoltem większym niż w kostiumie kąpielowym.. Równie niebezpieczne są długie powłóczyste suknie, szczególnie letnie, kiedy to furkocząca materia potrafi nawet przestraszyć psa, a zazwyczaj przy lekkim podmuchu wiatru kompletnie go zasłania.

Wedle wspomnianej już pani Pepper zdarzyło się na wystawie światowej w Dortmundzie w 1991 roku, że wystawcy – młodej Hiszpance – dyskretnie zasugerowano, by przed prezentacją psa na ringu honorowym założyła „coś stosowniejszego” zamiast symbolicznej opaski na biodra udającej spódniczkę. Organizatorzy zrobili to wprawdzie bardzo delikatnie, ale sprawy nie dało się ukryć i komentowano ją jeszcze długo, zaś wystawiająca śliczne psy młoda kobieta od tej pory przestrzega zasad bon tonu.

Na podstawie książki Adama Janowskiego „Mój Pies Championem”

Bardzo dziękuję, że poświęciliście czas aby przeczytać ten krótki wpis. Będę wdzięczna jeśli zostawisz tutaj swój komentarz. Dziękuję.